REKLAMA

Realnie sprzedaż detaliczna wyhamowała niemal do zera

Krzysztof Kolany2022-08-22 10:16, akt.2022-08-22 11:14główny analityk Bankier.pl
publikacja
2022-08-22 10:16
aktualizacja
2022-08-22 11:14

Lipiec przyniósł dalsze hamowanie sprzedaży detalicznej w Polsce. Po uwzględnieniu inflacji obroty sklepów były już tylko nieznacznie wyższe niż rok temu. Ponadto statystyki sprzedaży podbijają zakupy dokonywane przez (lub na rzecz) uchodźców z Ukrainy.

Realnie sprzedaż detaliczna wyhamowała niemal do zera
Realnie sprzedaż detaliczna wyhamowała niemal do zera
fot. Jacek Szydłowski / / FORUM

Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w lipcu 2022 r. była o 18,4 proc. wyższa niż w rok wcześniej – poinformował Główny Urząd Statystyczny. Był to rezultat zbieżny z oczekiwaniami ekonomistów. Niemniej jednak, to wynik niższy niż w czerwcu (19,9% rdr) i w maju (23,6% rdr), o rekordowym kwietniu nawet nie wspominając. Wtedy to dzięki efektowi niskiej bazy sprzedaż nominalnie urosła aż o 33,4% rdr.

Przy czym tak wysokie dynamiki nominalnej sprzedaży detalicznej są efektem dwucyfrowego wzrostu cen. W lipcu inflacja konsumencka (CPI) wyniosła 15,6% i była najwyższa od marca 1997 roku. W rezultacie sprzedaż detaliczna liczona w cenach stałych w lipcu była już tylko o 2,0% wyższa niż rok temu. To wyraźnie mniej niż w kwietniu (gdy realny wzrost obrotów sieci handlowych sięgnął aż 19%), w maju (8,2%) oraz w czerwcu (3,2%). To także najniższy rezultat od lutego 2021, gdy na skutek covidowego lockdownu zamknięte były galerie handlowe.

GUS

Oznacza to też, że deflator sprzedaży detalicznej (czyli miernik wzrostu cen w dużych sklepach) wyniósł 16,1%, a więc prawie tyle samo co rekordowe 16,2% odnotowane w czerwcu. W maju wyniósł on 14,2%, w kwietniu 12,1%, w marcu 11,3%, a w styczniu 8,5%.

Warto też pamiętać, że na rzecz wyższej sprzedaży detalicznej w Polsce nadal przyczyniał się popyt realizowany przez (lub na rzecz) uchodźców z Ukrainy. Po 24 lutego do Polski przyjechało ok. dwa miliony Ukraińców. Część z nich później opuściła nasz kraj, ale nadal oznacza to prawdopodobnie ponad milion nowych konsumentów zwiększających popyt na towary i usługi.

Patrząc na dynamikę roczną (w cenach stałych), wciąż widać było silny wzrost sprzedaży odzieży i obuwia (o 13,3% rdr), farmaceutyków i kosmetyków (o 10,2% rdr) oraz w kategorii „pozostałe” (o 10,5%) i żywności i napojów (o 5,4%). Za to aż o 13,8% rdr realnie spadła sprzedaż paliw, a obroty dealerów samochodowych były o 15,1% niższe niż przed rokiem. O 5,3% rdr spadła sprzedaż w kategorii "meble, rtv i agd".

Lepiej już było

Ostro hamująca realna sprzedaż detaliczna jest kolejnym objawem trwającego od kwietnia spowolnienia gospodarczego w Polsce. - Spodziewamy się, że w najbliższych miesiącach wyniki sprzedaży detalicznej będą równie słabe. Konsumenci odczuwają rosnącą inflację – na skutek słabszej aktywności w gospodarce wzrost wynagrodzeń będzie mniejszy niż cen. Negatywne tendencje widzimy w badaniach koniunktury – wyniki są słabsze niż na początku pandemii Covid-19. Handel może kurczyć się w porównaniu do ubiegłego roku, jednak spadki będą małe. Wydatki konsumpcyjne napędzają bieżące zakupy towarów pierwszej potrzeby przez migrantów – tak dzisiejsze dane GUS Sebastian Sajnóg.

- Lipcowe dane o sprzedaży detalicznej były naszym zdaniem lekko rozczarowujące. Po wyrównaniu sezonowym sprzedaż detaliczna uplasowała się na podobnym poziomie jak w czerwcu, kiedy to obserwowaliśmy wyraźne osunięcie, generowane m.in. przez komponent paliw (…)W lipcu, wobec obniżenia cen na stacjach, oczekiwaliśmy tu dostosowania w górę po stronie konsumentów. To się nie wydarzyło – dodają ekonomiści Alior Banku.

- Oceniamy, że na przełomie 2022 i 2023 r. dynamika sprzedaży detalicznej towarów może spaść wyraźnie poniżej zera (do -3-5 proc. r/r), a dynamika konsumpcji prywatnej prawdopodobnie przywita się w tym czasie z zerem” – stwierdzili w komentarzu analitycy Pekao.

Spowalniająca konsumpcja w najbliższych kwartałach dołoży się do obniżenia tempa wzrostu gospodarczego w Polsce. Już w II kwartale odnotowaliśmy silny spadek PKB względem kwartału poprzedniego. Tendencja ta zostanie zapewne utrzymana w bieżącym kwartale, co będzie oznaczać wystąpienie tzw. technicznej recesji w polskiej gospodarce.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (91)

dodaj komentarz
jenak
Widać jak na dłoni, że gl/baliści chcą puścić kołchoz z dymem.

Waluta.

Ceny surowców i energii to killer dla resztek przemysłu kołchoźniczego.

Scholz (i ma poparcie, jak Trump, który nigdy nie miał szczęścia do sondaży....buahaha) nie idzie na współpracę. Brytole też nie. Italia znowu wraca na ścieżki prawicowe.
Widać jak na dłoni, że gl/baliści chcą puścić kołchoz z dymem.

Waluta.

Ceny surowców i energii to killer dla resztek przemysłu kołchoźniczego.

Scholz (i ma poparcie, jak Trump, który nigdy nie miał szczęścia do sondaży....buahaha) nie idzie na współpracę. Brytole też nie. Italia znowu wraca na ścieżki prawicowe. Polska, Czechy, no i te Węgry!

Z czymś takim nie można pracować. Trzeba to wszystko zresetować.
jas2
"Realnie sprzedaż detaliczna wyhamowała niemal do zera"

Żona dziś zrobiła zakupy za 100 zł, więc na pewno sprzedaż detaliczna do zera nie spadła.
bha
Widać coraz jaskrawiej przy wysokiej inflacji i rosnących jak w kalejdoskopie non stop bez umiaru na rynkach wewnętrznych w detalu cenach !!! - jak od ponad 30 lat pracownicy tu coraz niby więcej i coraz niby godniej !!! zarabiali w ogromie branż i zawodów. Obłuda od lat w gospodarce i rynku zarobkowania płacy i stawek wychodzi zawsze Widać coraz jaskrawiej przy wysokiej inflacji i rosnących jak w kalejdoskopie non stop bez umiaru na rynkach wewnętrznych w detalu cenach !!! - jak od ponad 30 lat pracownicy tu coraz niby więcej i coraz niby godniej !!! zarabiali w ogromie branż i zawodów. Obłuda od lat w gospodarce i rynku zarobkowania płacy i stawek wychodzi zawsze najdobitniej w się kryzysie. Gdzie ten rosnący od 30 lat dobrobyt i wzrosty zarobków, dochodów niby wszystkich od lat raptem prysł ????????????.
itso_czowiek_zlasu
a może tego dobrobytu nigdy nie było ? nowe zabawki tak szybko się nudzą lub psują :/
minekminka134
Cóż może dlatego ograniczono możliwość wypłaty gotówki z bankomatów do 800PLN. Dolar jest dziś droższy od euro.Czyzby to początek końca gospodarki jaką znaliśmy?
itso_czowiek_zlasu
znam ten ból jak się zapomni ze się bawiło ustawieniami limitów
bha
Obłuda sięga już zenitu na tym portalu steruje na czerwono niewygodne jej wpisy NON STOP jak w komunie byle za dużo prawdy w oczy wielu to nie było. Żałosny nawyk do niczego dobrego nie doprowadzi
bha
ps. Obłuda sięga już zenitu na tym portalu steruje na czerwono niewygodne jej wpisy NON STOP jak w komunie byle za dużo prawdy nie wydostało się i w oczy tu nie bolało. Żałosny nawyk do niczego dobrego już nie doprowadzi.Brak słów na to krótkowidztwo ukryta komunokapitalistyczna
anty12
Zleciały się trole pisowskie. WaszeminusiwNie nie dodrukuje węgla i nie zatrzyma fali bezrobocia i spadku PKB. Trzymajcie się tam w zimę. Micha ryżu +
aszkenazyjski
Tusk Wam pomoże. Trzymajcie się 3x15.

Całuski.

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki