REKLAMA

Nastolatki na hulajnogach stanowią dla innych i siebie śmiertelne zagrożenie. "Biorą udział w 70 proc. wypadków"

2025-09-06 12:00
publikacja
2025-09-06 12:00

Przyjęty we wtorek przez rząd projekt ustawy o obowiązkowych dla dzieci do 16 lat kaskach podczas jazdy e-hulajnogą to bardzo dobry krok – ocenił podinsp. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP. Dodał, że kierujących hulajnogami w wieku do 17 lat stanowią ok. 70 proc. uczestników wypadków.

Nastolatki na hulajnogach stanowią dla innych i siebie śmiertelne zagrożenie. "Biorą udział w 70 proc. wypadków"
Nastolatki na hulajnogach stanowią dla innych i siebie śmiertelne zagrożenie. "Biorą udział w 70 proc. wypadków"
fot. Joaquin Corbalan P / / Shutterstock

Podczas wtorkowego posiedzenia rząd przyjął projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Zakłada on m.in. wprowadzenie ustawowego obowiązku noszenia kasku podczas jazdy rowerem, hulajnogą elektryczną i urządzeniami transportu osobistego (UTO) przez dzieci do 16 lat.

Podinsp. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP pytany o to rozwiązanie ocenił, że to bardzo dobry krok.

– Kask nie zawsze uratuje życie, ale w przypadku uderzenia głową o twarde podłoże, na pewno tak – zaznaczył.

Przypomniał, że od 1 stycznia do 1 września 2025 r. zanotowano 847 wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych, siedem osób zginęło, a 778 zostało rannych. W statystykach pojawiają się najczęściej te osoby, które łamią przepisy ruchu drogowego, ale również te, które wskutek zachowania innych kierowców hulajnóg odnoszą obrażenia bądź ponoszą śmierć w tych wypadkach.

– Jeżeli chodzi o kierujących hulajnogami elektrycznymi, musimy zwrócić uwagę, że około 70 proc. uczestników tych tragicznych zdarzeń, to są osoby w wieku do 17 lat, czyli mówimy o najmłodszych uczestnikach ruchu – podkreślił.

Opas zauważył, że statystyki nie obrazują całkowicie tego zjawiska, bo nie wszystkie przewrócenia na hulajnodze czy na rowerach elektrycznych są zgłaszane policji jako wypadek, skala incydentów z ich udziałem jest więc większa.

W ciągu dwóch dni 113 mandatów dla użytkowników hulajnóg. I to tylko w Warszawie

Stołeczna policja podała w piątek, że w ciągu ostatnich dwóch dni policjanci skontrolowali 438 hulajnóg, wylegitymowali 481 osób oraz nałożyli 113 mandatów na kwotę ponad 12 tysięcy złotych.

W różnych miejscach Warszawy policjanci z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego, Wydziału Ruchu Drogowego oraz Oddziału Prewencji sprawdzali w środę i czwartek, czy użytkownicy hulajnóg przestrzegają obowiązujących przepisów.

Policjanci skontrolowali 438 hulajnóg elektrycznych, wylegitymowali 481 osób. Na użytkowników hulajnóg nałożyli 113 mandatów na kwotę 12 150 złotych.

- Kierujący hulajnogami najczęściej otrzymywali mandat za nieustąpienie pierwszeństwa innemu pojazdowi, niestosowanie się do sygnałów świetlnych. Nie ustępowali też pierwszeństwa pieszym i utrudniali im ruch na chodniku oraz na drodze dla pieszych, przekraczali dozwoloną prędkość, nieprawidłowo zmieniali pas ruchu czy nieprawidłowo wyprzedzali - przekazała Edyta Adamus ze stołecznej policji.

Okazało się, że czterech nieletnich poruszało się na hulajnogach elektrycznych bez uprawnień. Pięciu kierujących znajdowało się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Policjanci skierowali sześć wniosków o ukaranie do sądu.

Od początku tego roku policjanci z jednostek i wydziałów podległych Komendzie Stołecznej Policji skontrolowali i wylegitymowali 1232 użytkowników hulajnóg. W tym czasie nałożyli 337 mandatów karnych oraz skierowali do sądu 129 wniosków.

Zaapelował także do opiekunów i rodziców, by zwracali uwagę, czy sprzęt, który kupują dzieciom, spełnia odpowiednie wymogi. Hulajnoga elektryczna powinna rozpędzać się do 20 km/h, ale w wielu przypadkach pojazdy poruszają się nawet powyżej 50 km/h.

Zapytywany, czy możliwe będzie egzekwowanie obowiązku noszenia kasków przez osoby poniżej 16 lat, podkreślił, że policja nie będzie na siłę zakładać rowerzystom czy hulajnogistom kasków, ale ma nadzieję, że one na głowach się znajdą.

– Odpowiedzialność, jeżeli chodzi o niestosowanie się do przepisów osoby małoletniej poniżej 17 lat, spływa tak naprawdę na opiekunów, na rodziców. To nie jest tak, że nie poniesie taka osoba konsekwencji. Taka sprawa może trafić do sądu rodzinnego i on podejmie decyzję o ewentualnym ukaraniu najczęściej rodzica czy też opiekuna – zaznaczył.

Odpowiedzialność materialna w przypadku spowodowania kolizji czy uszkodzenia mienia też będzie wyglądała identycznie.

We wtorek rząd przyjął projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Zgodnie z propozycją przywrócone ma zostać wydawanie prawa jazdy kat. B osobom, które skończyły 17 lat i uzyskały pisemną zgodę rodziców lub opiekunów.

W okresie próbnym tzw. młodemu kierowcy zabrania się spożywania alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu, przekraczania prędkości 50 km/h na obszarze zabudowanym, 80 km/h poza obszarem zabudowanym oraz 100 km/h na autostradzie i drodze ekspresowej dwujezdniowej, wykonywania przewozu osób taksówką albo w ramach przewozu okazjonalnego.

Taki kierowca, będąc w okresie próbnym, może przewozić osoby niepełnoletnie, wyłącznie w towarzystwie dorosłego pasażera, co ma zapobiegać wypadkom związanym z powrotami młodych osób z imprez.

Zgodnie z zapowiedzią szefa MI Dariusza Klimczaka do projektu dodany został przepis o wprowadzeniu ustawowego obowiązku noszenia kasku podczas jazdy rowerem, hulajnogą elektryczną i urządzeniami transportu osobistego (UTO) przez dzieci do 16 lat.

Eksperci i lekarze biją na alarm z powodu śmiertelnych wypadków z udziałem hulajnóg

Do kolejnych śmiertelnych wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych doszło w Polsce w ostatnich tygodniach. Życie po upadkach lub zderzeniach tego urządzenia z innymi pojazdami stracili nastolatkowie, ale też dorośli. Eksperci i lekarze biją na alarm.

W poniedziałek wieczorem w miejscowości Błonie Wieś doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem dwóch mężczyzn jadących na hulajnodze elektrycznej. Zderzyli się z ciężarówką. Nie przeżyli wypadku.

Mł. kpt. Krzysztof Stefaniak ze straży pożarnej w powiecie warszawskim zachodnim poinformował, że do wypadku doszło na drodze krajowej numer 92.

– Samochód ciężarowy zderzył się z hulajnogą, którą jechali dwaj mężczyźni w wieku 20-30 lat. Mimo reanimacji obaj nie przeżyli wypadku – dodał strażak.

Od początku tego roku siedem osób zginęło w wypadkach z udziałem hulajnóg elektrycznych, a w 847 wypadkach rannych zostało dodatkowo 778 osób. Dane za okres od 1 stycznia do 1 września 2025 r. przekazał PAP podinsp. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP.

Ekspert ds. ruchu drogowego Filip Grega, komentując dla PAP ten tragiczny wypadek powiedział, że żadne przepisy nie zadziałają, jeżeli nie są przez uczestników ruchu drogowego przestrzegane.

– To dla nas niewyobrażalna tragedia, ale ona jest niewyobrażalna dlatego, że trudno pojąć, jak można wpaść na taki pomysł. Przecież ci mężczyźni nie mieli prawa jechać razem jedną hulajnogą, a jednak to robili, podjęli tak wielkie ryzyko – ocenił ekspert.

W kwietniu w Przydworzu k. Wąbrzeźna (Kujawsko-Pomorskie) po wypadku na hulajnodze elektrycznej zginęła 17-latka, a 15-letni chłopiec trafił z ciężkimi urazami do szpitala. Ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że jadący hulajnogą nastolatkowie stracili nad nią panowanie i wypadli z drogi. Po sześciu dniach od zdarzenia w szpitalu zmarła nastolatka.

Na początku sierpnia w Chrzanowie Pierwszym w woj. lubelskim 21-latek poruszający się hulajnogą elektryczną zginął w wypadku. Jechał bez kasku i stracił nad nią panowanie. Przewrócił się i z obrażeniami ciała został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala, gdzie następnego dnia zmarł.

Na początku sierpnia w szpitalu zmarł 15-latek, który upadł na ziemię z hulajnogi elektrycznej w Świeciu (Kujawsko-Pomorskie). Jechał z kolegą drogą serwisową nr 10. Nie mieli kasków. Obaj po wypadku z obrażeniami ciała zostali przetransportowani do szpital. Kilka dni później 15-latek zmarł.

Kilka dni temu w Giżycku w woj. warmińsko-mazurskim doszło do wypadku z udziałem dwóch nastolatek jadących hulajnogą elektryczną. Jedna z nich przez wiele tygodni znajdowała się w szpitalu w stanie bezpośredniego zagrożenia życia.

Eksperci zgodnie podkreślają, że hulajnogi elektryczne nie są zabawkami i konieczne są zmiany w przepisach, świadomości i edukacji – szczególnie młodych ludzi.

Dr Adam Michcik z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego podkreślał w rozmowie z PAP, że obok urazów kończyn, złamania w obrębie części twarzowej czaszki stanowią najczęstsze obrażenia pacjentów po wypadkach na hulajnogach.

– Małe koła niedające dobrej stabilności podczas jazdy oraz zazwyczaj słabe hamulce stanowią niebezpieczną mieszankę sprzyjającą licznym i groźnym wypadkom. W związku z rozpowszechnieniem się tego środka lokomocji, zwłaszcza wśród dzieci, zauważamy zwiększoną liczbę pacjentów z urazami części twarzowej czaszki – stwierdził Michcik.

– Najczęściej występują złamania żuchwy, wyrostka kłykciowego, szczęki, oczodołów i rozległe, wieloodłamowe złamania wielu kości części twarzowej czaszki – wyliczył.

Przyznał, że obrażenia osoby jadącej bez kasku po uderzeniu w podłoże zależą od siły urazu.

– W najlepszym wypadku będą to rany tkanek miękkich twarzy, często pozostawiające trwałe blizny – stwierdził.

Mateusz Struś, asystent z Oddziału Neurochirurgii Dziecięcej, Dziecięcego Szpitala Klinicznego WUM, powiedział PAP, że dzieciaki pędzą na hulajnogach 80 km/h.

– Prawie połowa dzieci, które trafiają na nasz oddział z urazem głowy, ale także z innymi, np. złamaniami kończyn – to ofiary wypadków na hulajnodze, co daje 7-8 osób tygodniowo – wskazał.

Dodał, że choć zdarzają się małe dzieci, np. 7-letnie, to większość poszkodowanych stanowią nastolatki w wieku 12-17 lat.

Główną przyczyną wypadków, jak podkreślił, jest nadmierna prędkość.

– Hulajnogi, przynajmniej teoretycznie, powinny mieć fabryczne blokady prędkości, ale ich nie mają i dzieciaki jeżdżą z prędkością 60, 70, nawet 80 km na godzinę – powiedział lekarz.

Przypomniał sprawę 13-letniego chłopca, który trafił na jego oddział właśnie po wypadku na hulajnodze.

– Wcześniej policja dostała sygnał od kierowcy TIR-a, że jedzie drogą krajową i wyprzedza go dzieciak na hulajnodze – opowiedział.

Zdaniem Mateusza Strusia, oprócz dużej prędkości na znaczną urazowość takich wypadków oraz częstą ich śmiertelność przekłada się to, że jeźdźcy hulajnóg nagminnie nie mają kasków.

– Przy prędkości nawet 50 km na godzinę, jeśli małe kółko hulajnogi natrafi na kamyczek, to pojazd wpada w takie turbulencje jak motocykl przy prędkości 160 km na godzinę. A jego użytkownik nie jest w stanie zapanować nad pojazdem – podkreślił rozmówca PAP.

Zdaniem eksperta ds. ruchu drogowego Filipa Gregi największe braki są w edukacji i sprawdzaniu tego, czy młodzi ludzie rzeczywiście potrafią korzystać z tych urządzeń.

– Wprowadzenie obowiązku kasków dla użytkowników e-hulajnóg młodszych niż 16 lat uznał za krok we właściwą stronę, ale jako początek drogi porządkowania przepisów i budowania świadomości zagrożeń.

– Tegoroczny bilans wypadków i śmierci z udziałem hulajnóg na polskich drogach jest tragiczny – podsumował.

We wtorek rząd przyjął projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Zgodnie z zapowiedzią szefa MI Dariusza Klimczaka do projektu dodany został przepis o wprowadzeniu ustawowego obowiązku noszenia kasku podczas jazdy rowerem, hulajnogą elektryczną i urządzeniami transportu osobistego (UTO) przez dzieci do 16 lat.

Tomasz Więcławski

Aleksandra Kiełczykowska (PAP)

ak/ joz/ amac/

Źródło:PAP
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
ahmed777
Obowiązkowe OC dla takich osób. Rodzicom się odechce
xyzq
Mam pytanie - czy policja widząc 6 lub 7 osób jadących w 5 osobowym pojeździe reaguje? Więc może by tak na początek policja zajęła się parami w różnej konfiguracji lub nawet trójkami (!!!) jadącymi na jednej hulajnodze elektrycznej??? W mieście widzę takie sytuacje codziennie (!!!) z ustaleniem sprawstwa nie ma też żadnego problemu.Mam pytanie - czy policja widząc 6 lub 7 osób jadących w 5 osobowym pojeździe reaguje? Więc może by tak na początek policja zajęła się parami w różnej konfiguracji lub nawet trójkami (!!!) jadącymi na jednej hulajnodze elektrycznej??? W mieście widzę takie sytuacje codziennie (!!!) z ustaleniem sprawstwa nie ma też żadnego problemu. Cyk - mandaciki dla wszystkich uczestników takiego "transportu", podniesie się larum w mediach społecznościowych i niedługo problem się skończy. Przy jeździe w dwie lub więcej osób w momencie wypadku druga osoba leci na pierwszą i potęguje jej obrażenia - pierwsza osoba uderza w przeszkodę a druga osoba - jako dodatkowa bezwładna masa - dodatkowo zwiększa obrażenia. Co najgorsze - często widzę "mądrych" rodziców którzy tak (przed sobą) przewożą swoje małe pociechy. I w momencie wypadku stają się dla nich wyrokiem...

Powiązane: Hulajnogi

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki