Poczta Polska „absolutnie nie ma zamiaru wychodzić z rynku gotówki; ma plan inwestycji w ten rynek, w tym w obsługę transportu gotówki i rynku B2C - zapowiedział prezes Poczty Sebastian Mikosz. Dodał, że operator pocztowy chce wchodzić na ten rynek, tam gdzie wycofują się z niego firmy.


- Absolutnie nie mamy zamiaru z tego rynku wychodzić. Wręcz przeciwnie, mamy plan inwestycji w obsługę gotówki i to zarówno cash-in-transit, jak i gotówki B2C. Chcemy wyraźnie powiedzieć, że wszędzie tam, gdzie będą instytucje czy biznesy, które się wycofują z gotówki, chociażby jak banki, które nie chcą mieć w oddziałach obsługi gotówkowej, my chcemy wchodzić - powiedział Mikosz.
Wyjaśnił, Poczta Polska chce intuicyjnie pójść pod prąd rynkowego trendu. Dodał, że Poczta jest spółką aukcyjną więc na obsłudze gotówki chce zarobić, ale widzi też dla siebie inną rolę. - Jak mówię o Poczcie, to trochę mówię o firmie, a trochę mówię o instytucji - stwierdził Mikosz.
Szef operatora pocztowego zaznaczył, że chce też, aby usługa obsługi gotówki była punktem wyjścia dla cross-sellingu (sprzedaży krzyżowej, czyli techniki polegającej na sprzedaży klientom przy okazji dodatkowych np. produktów) różnych innych usług, które Poczta chciałaby oferować w najbliższych 20 latach, inspirując się innymi pocztami z europejskich krajów.
Jak poinformowała w komunikacie w piątek Poczta Polska, jest ona obecnie jednym z największych operatorów logistyki gotówki w kraju i jako jedyna instytucja w kraju posiada w swoich skarbcach depozyty NBP. Zgodnie z danymi firmy, wykonuje ona ok. 2,4 mln transportów gotówki rocznie, wypłaciła ok. 60 mld zł świadczeń gotówkowych z ZUS i ma ponad 1,7 tys. klientów instytucjonalnych i komercyjnych. Poczta dodała, że jej placówki często są jedynym punktem wypłat gotówki w miejscach, z których zniknęły oddziały banków i bankomaty. (PAP)
bpk/ drag/