Początek września przyniósł kosmetyczne podwyżki cen przy dystrybutorach. Lecz to dopiero przygrywka do bardziej istotnych wzrostów cen paliw. Te już widzimy na rynku hurtowym.


W pierwszym tygodniu września za litr benzyny Pb95 płacono średnio 5,82 zł, czyli o grosz więcej niż przed tygodniem – wynika z danych BM Reflex. Także tydzień wcześniej Pb95 podrożała średnio o grosz na litrze. Olej napędowy kosztował przeciętnie 5,92 zł/l, a również o grosz litrze więcej niż w zeszłym tygodniu. Do 2,66 zł/l (czyli +1 gr/l) podniosła się średnia detaliczna cena autogazu. Tydzień wcześniej średnia cena LPG była najniższa od lutego 2022 roku.


Przy czym piszemy o średnich cenach w skali całego kraju. Ceny na poszczególnych stacjach mogą się różnić nawet o kilkadziesiąt groszy na litrze, w zależności od lokalizacji i siły lokalnej konkurencji.
Przeciętne ceny paliw w Polsce wciąż pozostają nieco wyższe, niż były w połowie czerwca. Warto przy tym pamiętać, że wraz z końcem sierpnia wygasła większość wakacyjnych promocji. Zatem nawet przy niezmienionych cenach detalicznych spora część kierowców może finalnie zapłacić wyższe rachunki za tankowanie.
Przy czym nadal jest taniej niż rok temu. Benzyna Pb95 kosztuje średnio o 39 gr/l mniej niż 12 miesięcy temu. Przeciętna detaliczna cena oleju napędowego obniżyła się o 29 gr/l. Autogaz tankujemy o 17 gr/l taniej niż przed rokiem.
Ceny w rafineriach zaczęły rosnąć
Zwykle koniec wakacji przynosi sezonowy spadek cen paliw po okresie urlopowych podróży na półkuli północnej. Zgodnie z sezonowym wzorcem paliwa drożeją od wczesnej wiosny i osiągają sezonowe maksimum między 28. a 32. tygodniem roku. A później zwykle cechują się tendencją spadkową aż do końca roku. Jednak w tym roku może być inaczej.
Pierwsze zwiastuny wyższych cen zobaczyliśmy już w cennikach rafinerii. 5 września Orlen oferował benzynę Eurosuper 95 po 4503 zł/m3, czyli po 5,54 zł/l po dodaniu 23% VAT-u (akcyza, opłata paliwowa i inne parapodatki są już wliczone w cenę hurtową). To o 4 gr/l drożej niż przed tygodniem i już o 10 gr/l drożej niż pod koniec lipca. W efekcie różnica między bieżącą ceną hurtową a średnią ceną detaliczną zawęziła się do 28 gr/l i jest najniższa od połowy czerwca.
Podobnie rzecz się ma w przypadku oleju napędowego, który w piątkowym cenniku płockiej rafinerii był oferowany po 4677 zł/m3, co po ovatowaniu daje ok. 5,75 zł/l. To o 6 gr/l drożej niż przed tygodniem i najdrożej od przeszło miesiąca. W takim układzie w następnym tygodniu grożą nam kilkugroszowe podwyżki przy dystrybutorach.
Tradycyjnie już warto nadmienić, że paliwa mogłyby być znacznie tańsze, gdyby nie podatki narzucane przez władze. Z każdego zakupionego litra benzyny bądź oleju napędowego ponad 50% trafia w ręce państwa. Bez haraczu na rzecz rządu moglibyśmy tankować benzynę Pb95 po ok. 2,60 zł, olej napędowy po ok. 2,80 zł.