Zakończona dziś 5-letnia kadencja przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka była burzliwa i obfitowała w ważne wydarzenia.




6. Wywłaszczenie Abris Capital Partners
W kwietniu 2014 roku KNF zażądała od funduszu Abris-EMP Capital Partners Limited sprzedaży wszystkich posiadanych akcji FM Banku PBP SA. Był to pierwszy taki przypadek, aby KNF faktycznie wywłaszczył właściciela banku i to bez podania przyczyn. Była to manifestacja władzy nadzoru, który może w dowolnym momencie i według własnego uznania przejąć kontrolę nad każdym bankiem w Polsce.
Choć później KNF decyzję umorzył, dla Abrisu była to musztarda po obiedzie — korzystne dla niego rozstrzygnięcie zapadło pół roku po tym, jak sprzedał FM Bank PBP… przymuszony przez KNF.
5. „Krucjata foreksowa”
Trzeba przyznać, że KNF wykazał się rzadkim w świecie instytucji państwowej refleksem i w miarę szybko zareagował na wzrost popularności foreksu w Polsce. Pierwsze pismo Komisji do brokerów foreksowych datowane jest na lipiec 2013 r.
Później KNF zasłynął publikacją danych o odsetku inwestorów zarabiających na foreksie. Od października 2016 roku brokerzy nadzorowani przez KNF zobligowani są do publikowania statystyk prezentujących wyniki swoich klientów.
4. Afera Amber Gold
Najsłynniejsza piramida finansowa w Polsce nigdy nie podlegała pod nadzór KNF. Za to bardzo szybko znalazła się w kręgu zainteresowań Komisji i została umieszczona na „liście ostrzeżeń publicznych”. To władze KNF jako jedyny organ państwa podjęły walkę z – wówczas jeszcze legalną i funkcjonującą – firmą z Gdańska.
Przeczytaj także
Nadzór podjął m.in. kontrowersyjną decyzję, faktycznie zakazując polskim bankom prowadzenia rachunków Amber Gold. Było to na kilka dni przed upadkiem firmy. Później KNF oficjalnie zaprzeczała, jakoby zaleciła bankom zamykanie rachunków należących do Amber Gold.
3. Kryzys SKOK-ów
KNF przejął nadzór nad SKOK-ami pod koniec 2012 roku. Szybko okazało się, że większość kas jest w fatalnej kondycji finansowej. Wiele nadawało się albo do natychmiastowego przejęcia, albo do likwidacji. Przez cztery lata z rynku znikło 14 Kas, z czego połowa upadła.
Straty wziął na siebie Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który wypłacił deponentom SKOK-ów przeszło trzy miliardy złotych. Gross tej kwoty (2,2 mld zł) pochłonął SKOK Wołomin, z którego osoby powiązane z dawnymi Wojskowymi Służbami Informacyjnymi wyprowadziły setki milionów złotych. KNF nie potrafił zatrzymać tego procederu.
2. Upadek SK Banku
W listopadzie 2015 roku Komisja Nadzoru Finansowego zawiesiła działalność Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie, czyli SK Banku. Kilkanaście dni później złożono wniosek o upadłość. Była to pierwsza od 15 lat plajta banku w Polsce. W momencie upadku SK Bank był największym bankiem spółdzielczym w Polsce. Jego bankructwo kosztowało sektor bankowy ponad dwa miliardy złotych.
Przeczytaj także
We współczesnym świecie banki (przynajmniej te duże) nie upadają z definicji, więc każda taka plajta obciąża konto nadzoru. Z drugiej strony przypadek SK Banku nosi znamiona działalności przestępczej – aż połowa kredytów udzielonych przez ten bank trafiła do powiązanej ze sobą grupy firm deweloperskich. Mimo że KNF zainteresował się SK Bankiem już w roku 2013, to nie potrafił (albo nie był w stanie) zapobiec jego upadkowi. Trudno jednak wymagać, aby nadzór był w stanie „upilnować” wszystkie nadzorowane podmioty.
1. ”Frankogedon”
15 stycznia 2015 roku Szwajcarski Bank Narodowy zaskoczył wielu, zrywając z polityką obrony minimalnego kursu euro. Decyzja o uwolnieniu kursu franka sprawiła, że notowania szwajcarskiej waluty momentalnie podskoczyły z ok. 3,50 zł do nawet 4,69 zł. Choć później ustabilizowały się w pobliżu czterech złotych, dla posiadaczy kredytów w CHF oznaczało to wzrost zadłużenia o blisko 15%.
Przeczytaj także
W Polsce rozpoczęła się długa i burzliwa dyskusja na temat tego, czy (i jeśli tak, to jak) pomagać zadłużonym we franku. Do niedawna niszowy temat frankowych hipotek na kilka miesięcy stał się medialno-politycznym tematem numer jeden. Pierwszą kompleksową propozycję rozwiązania tego problemu już w marcu 2015 roku przedstawił przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak.
Szef KNF postulował przewalutowanie frankowych hipotek po bieżącym kursie i rozłożenie zrealizowanych strat na ryzyku walutowym po równo między banki i dłużników. Propozycja Jakubiaka nie zyskała aprobaty ani banków, ani dłużników. Zamiast tego sprawy w swoje ręce wzięli politycy, z (jak zwykle) fatalnymi efektami.
Krzysztof Kolany