REKLAMA

Królestwo z Europy ma dług, o którym możemy pomarzyć. Najniższy od lat 70.

2025-01-13 06:00
publikacja
2025-01-13 06:00

Podczas gdy spora część Unii Europejskiej martwi się nadmiernym zadłużeniem, w królestwie znad Morza Północnego trwa koalicyjny spór związany z historycznie niskim długiem publicznym. Pytanie, które zadają sobie politycy, brzmi: luzować finanse, czy utrzymać dotychczasowy rygor?

Królestwo z Europy ma dług, o którym możemy pomarzyć. Najniższy od lat 70.
Królestwo z Europy ma dług, o którym możemy pomarzyć. Najniższy od lat 70.
fot. Frans Blok / / Shutterstock

Dług publiczny Niderlandów, bo to właśnie o tym państwie mowa, obniżył się w 2024 roku do 42,2 proc. PKB, co stanowi najniższy wynik od 50 lat - podało tamtejsze Centralne Biuro Statystyki (CBS). Dla przypomnienia, tak zwane kryteria z Maastricht teoretycznie nakładają na państwa członkowskie strefy euro maksymalne zadłużenie w wysokości 60 proc. produktu krajowego brutto.

W praktyce na koniec drugiego kwartału 2024 r. dwadzieścia państw należących do strefy euro mogło “poszczycić się” średnią długu publicznego na poziomie 81,5 proc. PKB, w czym dużą zasługę miała Francja z wynikiem 112 proc. Oczekuje się, że niemiecki dług publiczny osiągnął w 2024 r. poziom 62,8 proc. PKB. Niderlandy jawią się więc na tym tle prawdziwą zieloną wyspą.

Przez trzy kwartały 2024 roku deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych Królestwa Niderlandów sięgnął 2 mld euro. Dla porównania w tym samym okresie deficyt w polskim budżecie sięgnął 107 mld zł. Był więc ponad 12-krotnie wyższy.

Zgodnie z założeniami niderlandzkiego Ministerstwa Finansów deficyt miał wynieść 17 mld euro (1,5 proc. PKB) w całym 2024 roku. Żeby wykorzystać limit, rząd państwa musiał wydać w ostatnim kwartale prawie 15 mld euro więcej niż wyniosły jego dochody, co według holenderskich analityków nie wydaje się prawdopodobne. Przy kolejnym ogłoszeniu statystyk przez CBS istnieje więc duża szansa, że usłyszymy znów o spadającym długu publicznym Niderlandów.

Holenderski spór o deficyt

Minister finansów Niderlandów Eelco Heinen jest zwolennikiem utrzymywania dyscypliny budżetowej również w nadchodzących latach. Ma jednak przeciwników i to również w koalicji rządowej. Według gazety “Algemeen Dagblad” parlamentarzyści zwracają uwagę, że dane dotyczące finansów Holandii okazują się bardziej optymistyczne od początkowych założeń Biuro Analiz Polityki Gospodarczej (CPB) i Ministerstwa Finansów i sytuacja powtarza się rok do roku.

Wątpliwości w tej sprawie zgłasza Pieter Omtzigt przewodniczący frakcji NSC (Nowa Umowa Społeczna), która należy do rządzącej Holandią koalicji. Według polityka z uwagi na fakt, że prognozy dochodów budżetowych są rokrocznie niższe, niż okazują się ostatecznie, przestrzeń na wydatki budżetowe jest przedstawiana jako bardziej ograniczona niż w rzeczywistości.

Według obliczeń Omtzigta od czterech lat z rzędu rząd Niderlandów kończy rok budżetowy z wynikiem lepszym o 25 miliardów euro, niż pierwotnie zakładano. Szef frakcji NSC zwraca uwagę, że w przeliczeniu na obywateli daje to prawie 1500 euro rocznej nadwyżki na każdego Holendra. Według polityka jest to “naruszenie prawa budżetowego”. Swoją opinię przedstawił w artykule w opiniotwórczym tygodniku “EW”, postulując o bardziej realistyczne prognozy, które pozwolą na rozplanowanie większych rządowych wydatków.

MM

Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (31)

dodaj komentarz
libertarianin
ZADZIWIAJĄCE że niektórym nie pasuje zmniejszanie długu a zwiększanie oszczędności państwowych.
Jak Kowalski się zadłuża to jest patusem ale jak państwo robi to samo to już jest ok. Jak Kowalski wychodzi z długów i zaczyna oszczędzać, inwestować i się bogacić to jest ok ale jak to samo robi państwo to jest źle.
ŚWIAT STOI DO
ZADZIWIAJĄCE że niektórym nie pasuje zmniejszanie długu a zwiększanie oszczędności państwowych.
Jak Kowalski się zadłuża to jest patusem ale jak państwo robi to samo to już jest ok. Jak Kowalski wychodzi z długów i zaczyna oszczędzać, inwestować i się bogacić to jest ok ale jak to samo robi państwo to jest źle.
ŚWIAT STOI DO GÓRY NOGAMI. O_o
ebm242
To skoro mają tak niski deficyt dlaczego nie wydają minimum 2% PKB na zbrojenia skoro są w NATO ?
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
123456798
Bez przesady , Rydzyk potrafi liczyć pieniądze.
123456798
Tanio sprzedać , drogo kupić i zadłużyć się każdy głupi potrafi .
bha
Ale w wielu innych krajach nie jest już tak różowo zadłużenie og{lnie rośnie z roku na rok codziennie coraz mocniej i mocniej i to od już dekad!.
https://commodity.com/data/debt-clock/
estepan
Jak wszystkie kraje są zadłużone to u kogo rośnie ten dług?

Spoiler: jak zaczniesz myśleć, to się zorientujesz że te "liczniki długu" to tak naprawdę liczniki wyemitowanych pieniędzy.
jas2
"Królestwo z Europy ma dług, o którym możemy pomarzyć."

Pomarzyć to możemy o długu włoskim albo francuskim.
po_co
Problem został zdefiniowany jasno - Polska nie posiada ministra finansów tylko delegata premiera Tuska, wykonującego jego polecenia.
Wcześniej mieliśmy delegata premiera Morawieckiego wykonującego jego polecenia.

Dlatego dług w Polsce rośnie ponieważ w Polsce nie ma ministrów, są tylko delegaci premiera, a wynika to z konstrukcji
Problem został zdefiniowany jasno - Polska nie posiada ministra finansów tylko delegata premiera Tuska, wykonującego jego polecenia.
Wcześniej mieliśmy delegata premiera Morawieckiego wykonującego jego polecenia.

Dlatego dług w Polsce rośnie ponieważ w Polsce nie ma ministrów, są tylko delegaci premiera, a wynika to z konstrukcji systemu i faktu, że w Polsce premier jest DE FACTO, a nie DE IURE, wybierany przez parlament w którym rządzi zwycięska większość.

Gdyby Polacy mieli możliwość bezpośredniego wyboru rządu i możliwość jego odwołania np. przez parlament, wtedy istniałaby szansa na stworzenie silnego i niezależnego rządu ale tak nie jest więc o czym my chcemy dyskutować.

Tym bardziej, że w sondażach widać, że połowa uprawnionych do głosowania nie widzi nic złego w rządach PiS czy PO, nadal chcąc głosować na kandydatów tych partii i kontynuację polityki zadłużania państwa.

Powiązane: Holandia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki