Flagowy finansowy okręt Leszka Czarneckiego nabiera coraz więcej wody. W ostatnich dniach oba Getiny dołączyły do mało zaszczytnego grona spółek groszowych.


99 groszy - tyle za jedną akcję Getin Holdingu należało zapłacić we wtorkowe przedpołudnie. Jeszcze w 2014 roku te same papiery sprzedawano nawet po 4,45 zł, wystarczyły więc niecałe dwa lata, by holding stracił ponad 3/4 swojej wartości. Jest on obecnie warty mniej niż choćby LiveChat, Wirtualna Polska, czy Mennica Polska.
Po dnie szoruje także drugi Getin - Noble Bank. W ostatnich dniach papiery tej spółki po raz pierwszy w historii przekroczyły barierę 50 groszy. Jeden z największych polskich banków w niecałe dwa lata stracił aż 86% swojej wartości. Z blisko 10 mld zł kapitalizacji notowanych w maju 2014 roku, obecnie pozostało niewiele ponad miliard zł.
Spraw, które ciążyły imperium Czarneckiego było wiele. Po pierwsze Getin był jednym z najbardziej ufrankowionych banków, po drugie w sektor uderzyły zapowiedzi podatku bankowego, po trzecie w końcu upadek SK Banku zabrał poprzez BFG część tegorocznych bankowych zysków. Dla Getin Noble to ostatnie wydarzenie może oznaczać, że zysk na koniec roku będzie niższy nawet o 40%. Jeszcze większym obciążeniem będzie zapewne podatek bankowy.
Wszystko to sprawia, że Getin Noble nie jest faworytem analityków. Przykładowo w swoim ostatnim raporcie analitycy DM BZ WBK bardzo pozytywnie wypowiedzieli się o sektorze bankowym. Tylko dwie z ośmiu spółek nie otrzymały rekomendacji "kupuj", wśród nich GNB, dla którego zalecenie brzmi "sprzedaj".
Droga do zawieszenia notowań?
O tym, że finanse Getinu nie są w najlepszej formie świadczy choćby rozważana przez zarząd emisja akcji. Władze spółki tłumaczą, że dostarczy im to elastycznego instrumentu, który ułatwi sprawny dostęp do finansowania działalności oraz reagowanie na zmieniające się przepisy. Może to wskazywać, że kolejne sektorowe dociśnięcie śruby może okazać się dla GNB poważnym problemem. Dodatkowo bank jest jednym z niewielu, który już teraz nie spełnia wymogów kapitałowych KNF. Czas na poprawę ma on do czerwca 2016 roku.
Emisja będzie głosowana podczas WZA 10 grudnia. Zarząd chce uzyskać pozwolenie na pozyskanie z rynku do 240 mln zł (to blisko 20% obecnej wartości spółki). Czynnik ten może być kolejnym elementem, który sprawi, że papiery Getinu wybiją nowe historyczne minima.
Groszowość Getin Noble może niedługo urosnąć do rangi poważnego problemu. Prawo mówi, że jeżeli średni kurs spółki z ostatnich trzech miesięcy jest niższy niż 0,5 zł, trafia ona na listę alertów. Gdy sytuacja powtarza się sześć razy z rzędu, notowania spółki są zawieszane. Uniknąć tego można w sposób naturalny, gdy kurs spółki wzrasta, bądź scaleniem akcji. Pierwsze rozwiązanie wymaga dobrych perspektyw i sprzyjającego rynku, drugie z kolei woli większości akcjonariuszy, czyli w tym przypadku Leszka Czarneckiego.