Trudno wyobrazić sobie spór z bankiem w sądzie bez pomocy prawnej. Kredytobiorcy poszukują wsparcia przede wszystkim w internecie, na grupach łączących osoby w podobnej sytuacji, wynika z analizy Bankier.pl. Przy wyborze adwokata mniej liczy się model wynagrodzenia.
Wokół sporów prawnych dotyczących kredytów opartych na frankach szwajcarskich rozwinął się wyspecjalizowany rynek usług. Konkurują na nim pojedynczy eksperci, duże kancelarie i firmy, które odniosły wcześniej sukcesy w branży odszkodowawczej. W trzeciej części omówienia wyników najnowszej edycji badania Bankier.pl „Życie z frankiem. Diagnoza” prezentujemy doświadczenia kredytobiorców związane właśnie z prawnym wsparciem w sądowych walkach.


W lutym 2020 r. przeprowadziliśmy na łamach Bankier.pl trzecią już edycję sondażu skierowanego do kredytobiorców „frankowych”. Opiniami podzieliło się w internetowym kwestionariuszu 2199 respondentów.
499 osób z tej grupy (23 proc.) to osoby, które obecnie uczestniczą w sądowym sporze z bankiem. Przedstawione poniżej odsetki odpowiedzi odnoszą się do tej zbiorowości.
Większe kancelarie na czele
Niemal dwie trzecie ankietowanych przez Bankier.pl kredytobiorców walczących w sądach reprezentowanych jest przez większe kancelarie, skupiające kilku adwokatów i specjalistów. Dla 30 proc. wsparciem jest samodzielny ekspert – adwokat lub radca prawny.


Zaledwie co dwudziesty z badanych wskazał, że zawarł umowę z firmą, która nie jest kancelarią adwokacką. Wynik pozornie stoi w sprzeczności z doniesieniami największych graczy na tym rynku, którzy chwalą się tysiącami podpisywanych w ostatnim czasie kontraktów. Niewykluczone, że konsumenci nie są świadomi różnicy pomiędzy takimi podmiotami (skupiającymi zwykle także sieć kancelarii adwokackich) a innymi typami graczy na prawniczym rynku.


Spora grupa badanych zdecydowała się na wybór „dostawcy” bez dokładniejszego rozeznania się na rynku. 37 proc. ankietowanych przyznało, że przed zawarciem umowy nie kontaktowało się z innymi podmiotami. 22 proc. przygotowało się solidnie – sprawdzając więcej niż trzech oferentów. Dla 41 proc. wystarczający był kontakt z 1-3 podmiotami.
Tradycyjny marketing nie działa?
Najważniejszym sposobem dotarcia do prawnego wsparcia jest internet. 42 proc. badanych znalazło swojego reprezentanta dzięki poleceniom na forach dyskusyjnych i grupach w serwisach społecznościowych. Dla jednej trzeciej najistotniejsze było polecenie ze strony rodziny lub znajomych.


Reklamy internetowe, telewizyjne lub prasowe, a także marketing bezpośredni (e-mail, telefon z call center) okazały się skuteczne w przypadku kilku procent badanych „frankowiczów”. Warto przy okazji przypomnieć, że branża usług prawnych jest w dość specyficznej sytuacji – adwokaci nie mogą korzystać z większości form reklamowych, chociaż część podchodzi do ograniczeń dość kreatywnie.
Ponad 12 proc. respondentów wskazało inne ścieżki kontaktu. Najczęściej wymieniano publikacje w czasopismach (opinie ekspertów dotyczące spraw sądowych), kontynuację wcześniejszej współpracy (zadzierzgniętej np. przy pozwie zbiorowym) lub rekomendacje innych prawników.
Kredytobiorcy szukają specjalistów z sukcesami na koncie
Wśród kryteriów wyboru reprezentanta na pierwszy plan wybijają się kompetencje. Badani zostali poproszeni o wskazanie trzech najważniejszych powodów, dla których zdecydowali się na konkretnego specjalistę. 65 proc. zwróciło uwagę na udokumentowane doświadczenie w sporach z bankami. Na drugim miejscu, z 51 proc. wskazań, znalazła się „opieka” przed podpisaniem umowy – dodatkowe usługi takie jak analiza umowy kredytowej czy doradztwo.


Na kolejnych miejscach badani wymieniali dopiero model wynagrodzenia specjalisty. Dla 34 proc. istotne były koszty pokrywane „z góry”, niezależne od wyniku procesu. 26 proc. respondentów wskazało success fee, czyli wynagrodzenie pobierane za sukces. Przypomnijmy, że w branży funkcjonuje co najmniej kilka podejść do podziału opłat na wymienione składniki. Firmy odszkodowawcze eksperymentują także z obniżaniem pierwszej składowej, starając się przyciągnąć klientów wrażliwych na cenę.


Trzy czwarte respondentów pozytywnie oceniło przebieg dotychczasowej współpracy z obsługującym ich podmiotem. Zaledwie 2 proc. badanych wskazało, że nisko ocenia świadczone przez specjalistów wsparcie. Rozkład odpowiedzi na to pytanie może stanowić w części wyjaśnienie optymizmu spierających się z bankami. 58 proc. respondentów ocenia szansę na pomyślne zakończenie sprawy jako wysoką.
Zobacz także:
- „Czas na negocjacje minął” – jakie doświadczenia mają kredytobiorcy walczący z bankami w sądach?
- Frankowcy pójdą do sądów – czy „milcząca większość” kredytobiorców zamierza wejść w spór z kredytodawcą?