REKLAMA

Dywidendy do lamusa. Nadchodzi broń podatkowego rażenia

Adam Torchała2016-09-08 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2016-09-08 06:00

Jeszcze do niedawna spółki Skarbu Państwa prowadziły w zestawieniach dywidendowych. Teraz politycy wydają się dawać jasny sygnał, że dywidenda to archaiczna metoda podziału zysku, którą pod uwagę należy brać jedynie w ostateczności.

Dywidendy do lamusa. Nadchodzi broń podatkowego rażenia
Dywidendy do lamusa. Nadchodzi broń podatkowego rażenia
/ FORUM

[Aktualizacja 21.12 Pomysł ministra Tchórzewskiego opisaliśmy również w artykułach "Magiczne kapitały ministra Tchórzewskiego" i "Energetyka to za mało. Gdzie Tchórzewski znajdzie 50 mld zł?"]

 Skarb Państwa łapie się w ostatnim czasie wszelkich narzędzi, aby wydrenować pieniądze z częściowo sprywatyzowanych spółek. Kiedyś dokonywano tego za pomocą dywidend. KGHM, PZU, PGE czy PKO BP jednym tchem wymieniane były jako przykłady tzw. „dojnych krów”, czyli spółek, które warto mieć w portfelu długoterminowym ze względu na stabilne dywidendy.

Dywidenda ma jednak pewną wadę – pieniądze przyznawane są za udziały, a te Skarb Państwa częściowo oddał innym inwestorom, w tym zwykłym Kowalskim. A że dostępny do podziału tort jest ograniczony, państwowe władze zaczęły kombinować. Jeszcze poprzedni rząd zauważył, że idealnym sposobem na pominięcie maluczkich są podatki i zastosował ten manewr w przypadku KGHM-u. Po wprowadzeniu podatku miedziowego oczywiście zmalała pula pieniędzy dla akcjonariuszy i kombinat zaczął wypłacać zdecydowanie mniejsze dywidendy. Dzięki podatkowi rachunek wpływów dla państwa jednak się zgadzał.

Minister Tchórzewski i jego broń

Podatek od kopalin objął jednak tylko KGHM. Oczywiście manewr spec-podatku można by powtarzać w przypadku innych spółek, jednak przykład kombinatu pokazał, jakie to rozwiązanie niesie negatywne konsekwencje i jak źle przyjmowane jest przez rynek. Architekci podatkowych struktur mających na celu uderzenie w interesy akcjonariuszy mniejszościowych zeszli więc do piwnic i rozpoczęli prace nad nową bronią.

Jak KGHM przestał być "dojną krową"
Dzień dywidendy Dywidenda na akcję [w PLN] Łączna wielkość dywidendy [w PLN] Stopa dywidendy
2005-07-06 2,00 400 000 000 5,87
2006-07-05 10,00 2 000 000 000 8,93
2007-06-21 16,97 3 394 000 000 13,69
2008-07-16 9,00 1 800 000 000 9,2
2009-07-14 11,68 2 336 000 000 14,79
2010-06-15 3,00 600 000 000 3,07
2011-07-07 14,90 2 980 000 000 7,57
2012-07-12 28,34 5 668 000 000 19,56
2013-07-10 9,80 1 960 000 000 8,03
2014-07-04 5,00 1 000 000 000 3,94
2015-05-26 4,00 800 000 000 3,19
2015-07-14 1,50 300 000 000 2,05
Pogrubiono dywidendy wypłacane za lata, w których obowiązywał podatek. Źródło: Notoria StockGround 

Ta została zaprezentowana pod koniec lipca, gdy na łamach „Pulsu Biznesu” opisano pomysł podniesienia wartości nominalnej akcji PGE, którego efektem miało być obciążenie spółki sięgającym blisko 1 mld zł podatkiem. Skutki pierwszego użycia tej broni póki co nie są znane. Wszystko przez fiskusa, który nie wydał dokładnej interpretacji podatkowej. Dodatkowo, przez opieszałość fiskusa „okazano łaskę” i podwyższono wartość tylko o 1/12 zapowiadanej wartości.

Pierwsza próba bojowa

Inwestorzy mogli mieć nadzieję, że to koniec. Minister Tchórzewski we wtorek ogłosił jednak, że PGE było jedynie poligonem testowym. - Zrobiliśmy pilotaż. Zobaczymy, jak to wygląda od strony podatkowej, dlatego zmniejszyliśmy kwotę podniesienia - powiedział Tchórzewski dziennikarzom w kuluarach XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Oznacza to więc, że w planach są kolejne „manewry” na akcjach państwowych spółek. Póki co nie wiadomo, w akcjonariuszy których częściowo sprywatyzowanych firm uderzy broń podatkowego rażenia, wiadomo jednak, że jej siła może być zdecydowanie większa niż w przypadku PGE. Minister dodał bowiem, że „porządkowanie kapitałów będzie postępować. W niektórych spółkach będzie to oznaczać nawet podwojenie wartości nominalnej akcji".

My was tą bronią chcemy chronić

Widać, że nad bronią pracowali nie tylko podatkowi architekci, ale i dział propagandy. Ministerstwo Energii wyjaśniało wcześniej, że „proponowane podwyższenie kapitału zakładowego PGE z wykorzystaniem środków własnych spółki ma na celu zwiększenie wiarygodności płatniczej spółki oraz wzmocnienie sytuacji akcjonariuszy, którzy dzięki przeprowadzeniu tej operacji posiadać będą akcje o większej wartości”.

Ministerstwo przekonuje więc, że manewr umocni spółkę, mimo iż przecież sama spółka „dzięki” tej operacji bezinteresownie przeleje pieniądze na rzecz państwa. Spowoduje to obniżenie zdolności inwestycyjnych i dywidendowych, co dodatkowo uderza w akcjonariuszy. Państwo jednak przekonuje, że interesu innych inwestorów broni. Dowodem mają być akcje o większej wartości nominalnej, które w ocenie Skarbu Państwa są lepsze. Jeżeli ktoś chciałby rzeczywiście trzymać się tej logiki, to należałoby zapytać – co w takim razie z akcjonariuszami PZU? Tam przecież dokonano odwrotnego manewru - wartość nominalna została obniżona. Wówczas przekonywano, że obniżenie wartości nominalnej to ruch zwiększający atrakcyjność akcji. I choć tamta operacja miała nieco inny charakter (dokonano splitu, czyli proporcjonalnie zwiększono ilość akcji), dostosowywanie argumentacji do potrzeby chwili widoczne jest gołym okiem.

Przy państwowych tłumaczeniach ciężko jest stwierdzić, czy w końcu lepsza jest wartość wysoka, czy niska. Należy więc jeszcze raz jasno powiedzieć, że zmiana wartości nominalnej akcji a la PGE to kwestia czysto techniczna i żadnych profitów ani spółkom, ani akcjonariuszom ona nie przyniesie. Wręcz przeciwnie - firma i inwestor na takim manewrze tracą, ponieważ spółka musi od niego zapłacić podatek. Jedynym wygranym jest Skarb Państwa, który ów podatek zgarnia, drenując tym samym spółkę z pominięciem współwłaścicieli.

Pieniądze spółki = pieniądze państwa

A warto dodać, że podatki to nie jedyny sposób na omijanie dywidendy. Zarówno obecna, jak i poprzednia władza bezpośrednio angażuje częściowo sprywatyzowane spółki w ratowanie górnictwa czy repolonizację banków. Często z czysto biznesowego punktu widzenia dla angażowanych spółek są to „inwestycje” mało opłacalne. Wygrywa jednak tzw. „interes polityczny”.

fot. / / Bankier.pl

Skarb Państwa zawiaduje więc pieniędzmi spółki, w taki sposób, jakby te pieniądze należały tylko do niego. Zapominając o innych inwestorach. Oczywiście skutki tych decyzji mają przełożenie na kondycję spółki, a co za tym idzie wielkość przyszłych dywidend. W skrajnych przypadkach (JSW) prowadzą nawet do poważnych problemów finansowych.

Dobre praktyki kontra chciwość

Jaki jest efekt tych wszystkich działań? Ryzyko zaangażowania spółek państwowych w polityczny projekt zepchnęło notowania części z nich w okolice historycznych minimów. Dodatkowo, coraz ciężej jest postrzegać te podmioty jako spółki atrakcyjne z dywidendowego punktu widzenia. Skarb Państwa wydaje się bowiem robić wszystko, by ze spółki wyciągnąć jak najwięcej, współudziałowcom dając jednocześnie jak najmniej. Taka strategia może się Skarbowi Państwa odbić czkawką w przyszłości, bo czy z tak postępującym partnerem warto robić interesy?

Wszystko to dzieje się w momencie, gdy GPW pod względem dywidendowym powoli się cywilizuje i coraz więcej prywatnych firm dzieli się zyskiem. Uznaje się to po prostu za dobrą praktykę. Skarb Państwa tymczasem odsyła dywidendy do lamusa, wypłacając kadłubki, albo zapowiadając, że być może kiedyś, jakieś niewielkie dywidendy się pojawią. Szczególnie widać to po spółkach energetycznych, które mają wielkie potrzeby inwestycyjne, więc tną lub zawieszają dywidendy. W chudym portfelu zawsze znajdą się jednak pieniądze na zachcianki Skarbu Państwa.

Najpopularniejsze teksty Bankier.pl w 2016 roku

Najpopularniejsze teksty Bankier.pl w 2016 roku

Przez cały rok intensywnie pracowaliśmy na to, aby dzięki naszym tekstom i nagraniom wideo czytelnicy byli bliżej finansów, lepiej je rozumieli i sprawnie zarządzali swoimi majątkami, firmami, oszczędnościami. Przypominamy te teksty autorów Bankier.pl, które cieszyły się państwa największym zainteresowaniem i trafiły do puli najpopularniejszych.

Źródło:
Adam Torchała
Adam Torchała
redaktor Bankier.pl

Redaktor zajmujący się rynkami kapitałowymi. Zdobywca tytułu Herosa Rynku Kapitałowego 2018 przyznanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Swoją uwagę skupia głównie na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, gdzie trzyma rękę na pulsie nie tylko całego rynku, ale także poszczególnych spółek. Z uwagą śledzi również ogólnogospodarcze wydarzenia w kraju i poza jego granicami.

Tematy
Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Komentarze (188)

dodaj komentarz
~skandal
ten cholerny pis kradnie jak zwykły złodziej !!! Ja juz powinienem miec kilka tysiecy z PKO dywidend a mam g... i kurs po 28 zł dzieki nieudacznikowi jagielle prezesinie co to sie nie nadaje do kierowania budką na warzywniaku.
~glos_rozsadku
to jeszcze nic, dopiero się zacznie jak zlikwidują gotówkę i wprowadzą obieg bezgotówkowy. Wtedy ujemne stopy i każdy kto ma oszczędności będzie bulił.
~fox
Nasuwa się pytanie, czy działając na szkodę inwestorów, członkowie zarządów firm z ramienia SP podlegają odpowiedzialności karnej i cywilnej???
Wydaje się, że odpowiedź na to pytanie brzmi bezwzględnie TAK.

Gdyby członek zarządu delegowany przez prywatnego inwestora tak postępował, to znalazłby się za kratami, a jego majątek
Nasuwa się pytanie, czy działając na szkodę inwestorów, członkowie zarządów firm z ramienia SP podlegają odpowiedzialności karnej i cywilnej???
Wydaje się, że odpowiedź na to pytanie brzmi bezwzględnie TAK.

Gdyby członek zarządu delegowany przez prywatnego inwestora tak postępował, to znalazłby się za kratami, a jego majątek zostałby zlicytowany na poczet odszkodowań.

Tyle i tylko tyle.
~gf
I co z tego. Codziennie widać łamanie prawa i brak odpowiedzialności PIS za to.
~antyrząd
A ja mam pewność że skarb państwa dorabia na giełdzie a to że co chwilę wyjdzie jakiś ministerrzyna i celowo i bredzi że będzie podatek albo za kilka dni że nie będzie podatku to jest szczyt bezczelności dorabiają jak nic na damę z łasiczka czy 500+
~Yar-Kim-Kwak
Albo tłuste straszydło, które obiecywało zlikwidowanie podatku "kagiemnego".
~fox
Jest to oczywiste.
I też podlega odpowiedzialności karnej i cywilnej.

Przy czym może się okazać, że nie tylko SP gra na giełdzie sterując nią, ale i zaprzyjaźnione i poinformowane króliczki.
Sprawa trwa od lat.
~yield
Proponuję razem obok siebie czytać te światłe zapowiedzi PISu oraz kwękanie, że nadzieja GPW jest w pieniądzach drobnych inwestorów.
Może lepiej prosto napisać że potrzebne nowe barany do strzyżenia, bo obecne ogolone a budżet w potrzebie.
~Art
Czyli wniosek nasuwa się jeden, należy wychodzić z tych spółek, skoro nie ma dla nich perspektyw. Szkoda angażować tam kapitał. Koniec kropka

Powiązane: Energetyka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki