W dwunastym odcinku programu "Zdania ekspertów są podzielone" rozmawiamy o przejęciu Credit Suisse przez UBS.


"Grupa Credit Suisse przeżywa kryzys zaufania, który przejawia się w znacznych odpływach środków klientów. Zostało to spotęgowane przez wstrząsy na rynku bankowym w USA w marcu 2023 r." - napisał szwajcarski regulator w niedzielnym komunikacie. Bank o 167-letniej historii przejmie szwajcarski konkurent - UBS.
UBS ma zapłacić za Credit Suisse 3 mld franków. Przejęcie wspierają szwajcarskie władze. Rząd ma przeznaczyć do 9 mld franków na pokrycie potencjalnych strat UBS. SNB udostępni linię płynnościową do 100 mld franków. Stracą inwestorzy, którzy nabyli akcje Credit Suisse czy "kokosy", czyli obligacje kapitałowe spółki.
W opinii ministra finansów ratowanie Credit Suisse jest konieczne, ponieważ upadek tak dużego banku spowodowałby trudne do wyobrażenia problemy na globalnym rynku finansowym. "Wraz z przejęciem Credit Suisse przez UBS znaleziono rozwiązanie, aby zabezpieczyć stabilność finansową i chronić szwajcarską gospodarkę w tej wyjątkowej sytuacji" - komentowały władze.
Co doprowadziło do upadku Credit Suisse? Co to oznacza dla pracowników? Czy bankierzy centralni przestraszą się kryzysu finansowego? O tym rozmawiamy w dwunastym odcinku programu "Zdania ekspertów są podzielone".
"Zdania ekspertów są podzielone" to nowy program Bankier.pl, w którym Krzysztof Kolany i Maciej Kalwasiński omawiają najważniejsze bieżące wydarzenia gospodarcze w Polsce i na świecie. Czym żyją rynki? Jaki wpływ na nasze portfele mają trendy i procesy makro? Wszystkie poprzednie odcinki można zobaczyć tutaj.
Na kolejny odcinek zapraszamy w przyszłym tygodniu.
Kryzys bankowy. To warto wiedzieć na ten temat:
Koniec Credit Suisse. Bank UBS przejmie swojego konkurenta
Credit Suisse kończy działalność. Co z pracownikami?
Szef KNF: Nie widzimy żadnych objawów wycofywania depozytów z banków ani symptomów kryzysu
Fed wpompował w rynek 300 mld dolarów. Czy to koniec zaciskania monetarnego pasa?
Największy upadek banku w USA od 2008 r. Władze ratują deponentów