Luty przyniósł dynamiczny wzrost nominalnych płac w sektorze przedsiębiorstw – wynika z najnowszych danych GUS. Nie zmienia to faktu, że płace wciąż rosną wolniej niż ceny dóbr konsumpcyjnych. Ten wynik zaskoczył ekonomistów jeszcze mocniej niż spadek zatrudnienia.


Przeciętne wynagrodzenie brutto w dużych firmach niefinansowych w lutym 2023 roku wyniosło 7065,56 zł brutto i było nominalnie (tzn. bez uwzględnienia inflacji) o 13,6 proc. wyższe niż przed rokiem – poinformował Główny Urząd Statystyczny.


To spore zaskoczenie, ponieważ ekonomiści spodziewali się wzrostu „średniej krajowej” o 12,0% w skali roku w ujęciu nominalnym. Czyli wyraźnie mniej od 13,5% odnotowanych w styczniu oraz więcej niż w grudniu, gdy za sprawą przesunięć w wypłatach premii płace wzrosły średnio „tylko” o 10,3 proc. rdr po wzroście o 13,9% rdr w listopadzie. Natomiast w lipcu padł nominalny rekord, gdy „średnia krajowa” wzrosła nominalnie aż o 15,8%.
Ten zaskakująco wysoki wzrost płac w ujęciu nominalnym „zawdzięczamy” hojnym premiom i podwyżkom w sektorach kontrolowanych przez polityków. - Najwyższy wzrost przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń brutto odnotowano w sekcji „Górnictwo i wydobywanie” (o 42,2%), gdzie wynagrodzenia wyniosły 12 801,92 zł (miesiąc wcześniej 8 999,74 zł) oraz „Wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę” (o 10,4%), gdzie wynagrodzenia wyniosły 10 946,98 zł (miesiąc wcześniej 9 918,65 zł).
Przypomnijmy, że w związku z negocjacjami ze związkami zawodowymu ustalono, że pensje pracowników KGHM wzrosną od stycznia o 13,2 proc. Podobnie rzecz się ma w JSW. Górnicy zatrudnieni przez jastrzębską spółkę w zeszłym roku otrzymali nagrody, a w tym roku w trybie sporu zbiorowego wystąpili we wtorek do zarządu firmy o 25-procentową podwyżkę wynagrodzeń.

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty
Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Równocześnie warto przypomnieć, że cały czas piszemy tu o wynagrodzeniach przed potrąceniem podatków od pracy (składek na ZUS i NFZ oraz zaliczki na PIT). Faktycznie liczy się to, ile pracownik otrzyma „na rękę” oraz ile wynosi tzw. koszt pracodawcy – wyliczyć to można, korzystając z Kalkulatora Płacowego Bankier.pl.


Jednakże przy tak wysokiej inflacji analizowanie dynamiki płac nominalnych zatraciło swój sens. W lutym GUS oszacował wzrost cen koszyka dóbr konsumpcyjnych na 18,4%, co było najwyższym wynikiem od ponad 26 lat. W tym kontekście trzeba dodać, że od przeszło pół roku ceny w sklepach rosną więc szybciej niż średnia płaca. Oznacza to, że realna roczna dynamika przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw siódmy miesiąc z rzędu była ujemna i wyniosła -4,06%. To trzeci najgłębszy realny spadek realnych płac w Polsce w sięgającej 2005 roku historii porównywalnych danych.
Kto tyle zarabia i jak GUS to liczy?
Opublikowany dziś ten dotyczy tylko firm niefinansowych zatrudniających ponad 9 pracowników. Statystyki te obejmują więc niespełna 40 proc. pracujących. Dodatkowo z innych badań wiemy też, że ok. 2/3 zatrudnionych otrzymuje pensje niższe od tzw. średniej krajowej.
Nieco lepiej opisujący realia polskiego rynku pracy raport o medianie wynagrodzeń GUS publikuje tylko raz na 2 lata. Najnowsze dane zostały upublicznione pod koniec listopada i dotyczyły stanu na październik 2020 roku. Z tego opracowania wynika, że połowa zatrudnionych pracowników otrzymywała do 4702,66 zł brutto, czyli około 3403 zł netto (tzn. na rękę).
Dane, na podstawie których GUS oblicza statystyki przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, pochodzą z „Meldunku o działalności gospodarczej” (DG-1). W ramach tego sprawozdania podmioty o liczbie pracujących 50 lub więcej osób badane są metodą pełną, a podmioty o liczbie pracujących od 10 do 49 osób – metodą reprezentacyjną. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule „Kto tak dużo zarabia? Wynagrodzenia w Polsce – jak GUS to liczy? [Tłumaczymy]”.
Zatrudnienie nieoczekiwanie spadło
Liczba zatrudnionych (w przeliczeniu na pełne etaty) w sektorze przedsiębiorstw w lutym 2023 roku wyniosła 6526,3 tys. i była o 3,8 tys. niższa niż miesiąc wcześniej – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.


Przekłada się to na wzrost zatrudnienia już tylko o 0,8% względem lutego 2022 roku – dodaje GUS. To pewne rozczarowanie, ponieważ ekonomiści spodziewali się wzrostu o 1,0% rdr.