Elon Musk przejmował Twittera długo, ale rewolucje w funkcjonowaniu firmy idą mu niezwykle sprawnie. Za konto na Twitterze trzeba będzie niedługo zapłacić, ale niektórych to ominie — informuje Reuters.


Fejkowe konta były dla Muska problemem w przejęciu Twittera. Jak napisał w niedzielę na Twitterze — "cały proces weryfikacji jest teraz odświeżany", ale nie podał więcej szczegółów.
The whole verification process is being revamped right now
— Elon Musk (@elonmusk) October 30, 2022
Twittera mogą czekać jednak poważne zmiany. Z informacji Reutersa wynika, że miałyby zostać wprowadzone płatne konta. Opłata miałaby wynieść 4,99 dolara miesięcznie, ale niektórzy użytkownicy nie musieliby jej płacić. Do korzystania z subskrypcji zostaliby zmuszeniu zweryfikowani członkowie, którzy posiadają w profilu specjalne oznaczenie — niebieski znacznik weryfikujący tożsamość posiadacza konta.
Użytkownicy musieliby subskrybować Twitter Blue za 4,99 USD miesięcznie lub stracić swoje „zweryfikowane” odznaki — podaje Reuters.
Z kolei "The Verge" informował, że opłata ta miałaby zostać podniesiona do aż 20 dolarów miesięcznie (19,99 USD). Byłaby to kolejna rewolucja w firmie, po zwolnieniu tuż po jej przejęciu najważniejszych menadżerów.

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty
Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
"Istniejący zweryfikowani użytkownicy stracą znacznik wyboru w ciągu 90 dni, jeśli nie zasubskrybują nowego Twitter Blue po jego uruchomieniu" — dodano.
Twitter Blue został uruchomiony w czerwcu ubiegłego roku jako pierwsza usługa subskrypcji platformy, która oferuje „wyłączny dostęp do funkcji premium” na zasadzie miesięcznej subskrypcji, w tym możliwość edycji tweetów.
Przeczytaj także
Jeszcze przed sfinalizowaniem przejęcia Twittera, Musk miał zapowiedzieć ogromne zwolnienia w firmie. Powodem jest kondycja finansowa spółki i konieczność poprawy jej rentowności. Płatne konta na Twitterze mogą być zatem początkiem rewolucji.
JM