REKLAMA
WEBINAR

Mocne spadki Biomedu. Gwiazda hossy blednie

2020-09-08 12:40
publikacja
2020-09-08 12:40

O przeszło 66 proc. od szczytu potaniały już akcje Biomedu-Lublin. Gwiazdę koronawirusowej hossy jeszcze niedawno łączono z WIG20, w ostatnim czasie jednak coraz mocniej uchodzi z niej powietrze.

Mocne spadki Biomedu. Gwiazda hossy blednie
Mocne spadki Biomedu. Gwiazda hossy blednie
fot. Numstocker / / Shutterstock

32,8 zł - tyle za jedną akcję Biomedu płacono w szczycie hossy - 4 sierpnia 2020 roku. Dziś wycena tego samego papieru to ledwie 11,15 zł, a więc blisko 2/3 mniej. Słowo "ledwie" można jednak uznać za niestosowne, warto bowiem pamiętać, że Biomed rok rozpoczynał z ceną akcji ok. 1 zł. Później nastąpił koronawirusowy rajd, który wywindował cenę przeszło 30-krotnie. Ci, którzy kupili na początku, wciąż mogą postrzegać Biomed jako świetną inwestycję. Rośnie jednak grono inwestorów, którzy na Biomedzie stracili, ostatnie sesje w wykonaniu spółki to bowiem przede wszystkim spadki.

fot. / / Bankier.pl

Tylko na wtorkowej sesji notowania Biomedu idą w dół o blisko 13 proc. Poniedziałek? Spadki o 16,6 proc. Piątek? 14 proc. W czwartek udało się uniknąć dwucyfrowej przeceny, ale notowania także spadły mocno - o 6,3 proc. W sumie z ostatnich 13 sesji Biomed spadkami zakończył aż 10. Skala wszystkich spadków przekraczała 4 proc. Odbicia także były mocne, jednak nie niwelowały spadków w wystarczający sposób. Skala ruchów świetnie zresztą oddaje nerwowość na spółce. Ostatnia sesja z ruchem mniejszym niż 3 proc. miała na Biomedzie miejsce... 23 lipca. A przecież mówimy o spółce wchodzącej w skład mWIG40, której sytuacja powinna być bardziej ułożona niż firm z NewConnect.

fot. / / Bankier.pl

Owa nerwowość wydaje się mieć związek z problemem, jaki rodzi wycena spółki. Notowania Biomedu wywindowały oczekiwania związane z profilem działalności spółki. To producent surowic i szczepionek, w którym szybko zaczęto upatrywać beneficjenta walki z koronawirusem. Najpierw z powodu szczepionki, która miała pomagać w zdobyciu odporności przed wirusem, później z powodu produkcji leku z osocza ozdrowieńców, który - zdaniem zarządu - może znacząco zmniejszyć śmiertelność wirusa. Na fali tych oczekiwań wartość spółki skoczyła z 67 mln zł na początku roku do 2 mld zł w szczytowym momencie hossy, a Biomed zaczęto łączyć nawet z WIG20, spółka bowiem także liderowała pod względem obrotów na całym głównym rynku GPW.

Problem, że potencjał związany z projektem dość ciężko oszacować i notowania Biomedu nie były zakotwiczone w fundamentach, lecz bardziej zależały od nastroju inwestorów i ich podejścia. Gdy tzw. "koronawirusowa" hossa trwała, Biomed rósł. Gdy zaczęła pękać, Biomed zaczął gwałtownie tracić. Owo pękanie to z kolei pochodna wyników za II kwartał. Wiele spółek, z którymi wiązano wielkie koronawirusowe nadzieje, wyników albo nie poprawiła, albo poprawiła w stopniu mniejszym niż wzrósł kurs. Sam Biomed raport pokaże dopiero 14 września, dodatkowo oczekiwania związane ze spółką są bardziej długofalowe niż np. przy sprzedawcach środków dezynfekujących, ale mimo to słaby okres "koronawirusowych" spółek nie służy i Biomedowi. To właśnie rodzi nerwowość, inwestorzy bowiem miotają się pomiędzy wcześniejszą wiarą w sukces, a obserwowanymi obecnie gwałtownymi spadkami. Brak kotwicy w postaci fundamentów sprawia, że kurs Biomedu pozostaje bardzo niestabilny.

Dodatkowo spółce nie służą plotki, jak np. te o zwolnieniach grupowych. Do nich zresztą zarząd stanowczo odniósł się na twitterze. - Zarząd z całą stanowczością dementuje te fałszywe pogłoski, zaś w stos. do os. je rozgłaszających, z uwagi na prawnokarny char. takiego dział. zost. zawiadomione stosowne organy (pisownia oryginalna, skróty związane najprawdopodobniej z ograniczeniami dotyczącymi liczby znaków na twitterze - przyp. red.) - czytamy w oświadczeniu. 

- Ponadto zarząd spółki informuje, że proces wytwarzania pierwszej serii immunuglobuliny anty-SARS CoV-2 do badań klinicznych przebiega w sposób niezakłócony, zaś w przypadku pojawienia się nowych okoliczności o istotnym charakterze spółka będzie niezwłocznie informować - dodaje także zarząd. Warto dodać, że same władze spółki, jak i główni akcjonariusze mocno skorzystali na hossie, kilkukrotnie bowiem dochodziło do sprzedaży akcji przez tzw. insiderów. To z kolei nie pomaga w budowaniu wiarygodności spółki, która przecież jeszcze niedawno walczyła o żywot, a teraz nagle zaliczyła skokowy wzrost wartości poparty głównie nadziejami, a nie wynikami.

Adam Torchała

Źródło:
Tematy
Potrzebujesz niezawodnego połączenia            z siecią? Sprawdź ofertę Plusa dla firm!

Potrzebujesz niezawodnego połączenia z siecią? Sprawdź ofertę Plusa dla firm!

Komentarze (4)

dodaj komentarz
stan197
Komputery grają. Nie bez podstaw mówi się, że 90 proc ludzi przegrywa. Najwięcej zarobił zarząd. Teraz przyszłość mają zapewnioną
hulalula
Giełda jest jednak piękna i pełna emocji. Jeszcze do 16.00 byłem w szoku a teraz szczęśliwy. Sprzedałem wszystkie dziady i kupiłem biomedlub 9.20 a dałem do Żyda po 10.80. Odegrałem wszystko i jeszcze zarobiłem 7%. Jutro odkupię lotos sanpl i może Orlen.
marianpazdzioch
Spółka z 2 mln zysku raz na 10 lat, a tak poza tym starty, z wyceną 2 mld zł LOL banan przechodzi sam siebie
krol_julian
Bo GPW to zabawa w "kto kogo pierwszy wydyma".

Powiązane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki