1500 zł – tyle od stycznia 2012 roku wyniesie minimalne wynagrodzenia za pracę. Dużo? Dla pracowników nadal mało, dla pracodawców o wiele za dużo. Czy da się więc pogodzić interesy tych dwóch grup, które tak bardzo są od siebie zależne?
Jak co roku w Komisji Trójstronnej trwały boje o wysokość minimalnej pensji. Pracodawcy nie chcieli jej podwyższenia, z kolei związki zawodowe postulowały jej zwiększenie do kwoty równej połowie średniej krajowej, czyli obecnie 1670 zł. Swoją propozycję zgłosiła także minister Jolanta Fedak i to na nią przystał rząd ustanawiając minimalne wynagrodzenie na poziomie 1500 zł.
Źródło danych: Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej
Od kilku lat rząd decyduje się na podwyższanie płacy minimalnej. Wszystko po to, aby jak zapewniają politycy, polskim pracownikom żyło się lepiej. Ale czy faktycznie wszystko zależy od wysokości minimalnego wynagrodzenia i jego podwyższenie uszczęśliwi pracowników?
Większa płaca minimalna to większe koszty dla pracodawcy…
Wzrost pensji pracownika to nieunikniony wzrost kosztów dla pracodawcy. Dla wielu, szczególnie tych najmniejszych przedsiębiorstw, odgórnie narzucony wzrost wynagrodzenia pracowników może spowodować zahamowanie przyjmowania do pracy nowych osób. Z kolei w firmach o słabszej kondycji finansowej może nawet dojść do likwidacji etatów.Pamiętajmy bowiem, że wzrost, w tym wypadku minimalnego wynagrodzenia, to nie tylko dodatkowe złotówki dawane „do ręki” pracownikowi, ale także większe podatki i składki odprowadzane od tej pensji przez pracodawcę. Przedsiębiorcy ostrzegają, że przy takim wzroście pracownik, który nie wypracuje dla swojego pracodawcy dochodu około 3 tys. zł miesięcznie, może stracić pracę. Pracodawcy będą zwalniać tych wszystkich, których praca nie jest tyle warta, i żadne uchwały związków zawodowych czy Sejmu tego nie zmienią.
Poza tym wzrośnie szereg zmiennych bazujących na wysokości płacy minimalnej, jak np. płaca absolwentów szkół (80 proc. najniższego wynagrodzenia). Wyższe będą również dodatki za pracę w porze nocnej (20 proc. stawki godzinowej liczonej od minimalnego wynagrodzenia) oraz odprawy dla pracowników z powodu likwidacji stanowiska lub upadku całej firmy (maksymalnie 15-krotność minimalnego wynagrodzenia).
Wzrośnie także wynagrodzenie pracownika za tzw. przestój w pracy (nie może być ono niższe niż płaca minimalna). Większe będzie też odszkodowania za dyskryminację w pracy lub mobbing. Wzrost płacy minimalnej wpłynie również na osoby prowadzące firmy i korzystające z preferencyjnej podstawy wymiaru składek ZUS. Dla osób, które rozpoczynają dopiero działalność gospodarczą, wynosi ona bowiem 30 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Komentuje Marek Kustosz, wieloletni przedsiębiorca | |
Podchodząc do zmiany kwoty minimalnego wynagrodzenia w sposób stricte matematyczny, dopiero przy zatrudnieniu osób kilkunastu występuje zjawisko, w którym wartość nowego etatu rozkłada się na pojedyncze, wymuszone prawem, podwyżki (13 osób zarabiających po 1386 zł to mniej więcej 12 zarabiających po 1500 zł). Kalkulując w ten sposób ustawodawca, a nie pracodawca, wolał zadowolić dotychczas pracujących dodając im ok. 90 zł więcej miesięcznie "na rękę" zamiast przekonać i zachęcać pracodawcę, że warto dać pracę kolejnej osobie. Może przy okazji tej podwyżki warty by było przyjrzeć się bliżej funkcjonowaniu Urzędów Pracy? Za tą zmianą w sposób naturalny podąży zwiększenie ściąganych przymusowo od każdego pracodawcy składek na Fundusz Pracy. Czy te pieniądze nie powinny być przeznaczane na dokształcanie osób o najniższych kwalifikacjach po to, żeby przy zatrudnianiu nie musiały zupełnie brać pod uwagę kwoty minimalnego wynagrodzenia? Więcej... |
… dla budżetu państwa wzrost wydatków…
Zgodnie z wyliczeniami Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, wzrost minimalnego wynagrodzenia do kwoty 1500 zł (o 8,2%) spowoduje wyższe o 152,1 mln zł wydatki dla budżetu Państwa. W 2012 zostanie on obciążony o około 15,3 mln zł. Pozostałe skutki, w kwocie 136,8 mln zł mają dotyczyć budżetu 2013 roku.
Od wysokości minimalnej płacy zależą bowiem np. składki na ubezpieczenie zdrowotne osób duchownych (o 7,2 mln zł więcej), wynagrodzenia za pracę skazanych (8 mln zł), oraz składki na ubezpieczenie zdrowotne strażaków (102,6 tys. zł). Reszta zwiększonych wydatków to dofinansowanie wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych.
…a dla pracownika parę złotych miesięcznie
Na początku 2011 roku, pracownicy zarabiający najniższą krajową mogli liczyć na dodatkowe 69 zł., w 2012 na kolejne 114 zł. To powoduje, że wielu pracowników ulega złudzeniu, jakoby płaca minimalna była ich ochroną. W rzeczywistości jest dla nich sztuczną barierą. Gdy przedsiębiorstwo nie będzie w stanie zatrudniać dotychczasowej załogi i zdecyduje się na zwolnienia, pierwsi stracą pracę właśnie Ci zarabiający najmniej, najczęściej z niższymi kwalifikacjami.
Wzrost minimalnego wynagrodzenia spowoduje, że pracodawcom trudniej będzie zatrudniać pracowników mniej wykwalifikowanych i tych z najbiedniejszych rejonów w Polsce. Mogą więc oni pozostać bez pracy.
Przyszłość płacy minimalnej
NSZZ Solidarność przygotowało własny projekt ustawy o minimalnym wygrodzeniu, zgodnie z którym płaca minimalna ulegałaby stopniowemu podwyższeniu do wysokości 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w tempie zgodnym z tempem wzrostu gospodarczego. Projekt ten poparł minister gospodarki Waldemar Pawlak.
Pierwsze czytanie tego obywatelskiego projektu zaplanowane jest na najbliższy czwartek. Zdaniem związkowców taki wzrost wysokości płacy minimalnej w przyszłości pozwoli godnie żyć pracownikom zarabiającym najmniej. Nie tłumaczą jednak, jak taki wzrost pensji wypłacanych swoim pracowników mają przetrwać pracodawcy. W końcu przy takim stanie rzeczy podwyżki domagać się będą wszyscy pracownicy, nie tylko ci zarabiający najmniej.
Większa minimum? A może coś innego?
Nie ulega wątpliwości, że wysokość wynagrodzenia powinna być powiązana z wydajnością pracy i siłą nabywczą ludności w danym regionie. Z kolei odgórne narzucenie wysokości płacy, niekoniecznie uzasadnione produktywnością pracownika, może doprowadzić do bezrobocia.
Większą produktywność można uzyskać dzięki bardziej wykwalifikowanej załodze i to właśnie na ten cel, na rozwój kapitału ludzkiego powinny być wydatkowane środki publiczne.
Podstawową rzeczą do zmiany jest jednak wysokość opodatkowania pracy w Polsce. Jak wyliczyli pracodawcy, do każdego tysiąca wypłaconego pracownikowi do ręki, muszą zapłacić w formie różnych podatków i składek prawie 600 złotych. To musi się zmienić.
Nie można więc oprzeć się wrażeniu, że podnosząc wynagrodzenie minimalne do wysokości 1500 zł, rząd zamiast pobudzać przedsiębiorczość, zwiększa koszty funkcjonowania firm, mamiąc przy tym pracowników zarabiających najmniej, że się o nich troszczy gwarantując im jałmużnę w wysokości kilkudziesięciu złotych.
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl
» Płaca minimalna w 2012 r. - 1500 zł
» Wyższa płaca minimalna to cios w rynek pracy
» Polscy urzędnicy versus polskie przedsiębiorstwa