

Giełdowy czwartek zdecydowanie nie był nudny. Silne wahania obserwowano zarówno na spółkach dużych, jak i mniejszych, w tym tych, które w ostatnich tygodniach święciły triumfy. Czerwona fala objęła także NewConnect.
Na GPW działo się dziś tyle, że wydarzeniami spokojnie można byłoby obdzielić kilka wcale nie tak nudnych sesji. Wspólnym wątkiem dla większości giełdowych historii był kolor czerwony symbolizujący spadki.
Zacznijmy od głównych indeksów. WIG20 stracił dziś 3,36 proc., notując największy dzienny spadek od 21 kwietnia. Wyznaczony na koniec dnia poziom 1763,22 pkt. jest z kolei najniższy od miesiąca.
Do spadków indeksu warszawskich blue chipów dołączyły się niemal wszystkie wchodzące w jego skład spółki. Jedynym wyjątkiem były akcje Orange Polska (0,21 proc.), co wiązać można z komunikatem telekomu o pracach nad utworzeniem spółki światłowodowej. Zdaniem niektórych źródeł Orange mógłby następnie sprzedać część udziałów w takiej spółce.
Najmocniej przecenionym uczestnikiem WIG20 były dziś akcje CCC (-12,38 proc.), których kurs sprowadzony został do najniższego poziomu od 2 miesięcy. O innych spółkach, które wróciły do dawnej giełdowej formy pisaliśmy w artykule „Te spółki wciąż nie podniosły się po koronakryzysie”.
W czwartek mocno traciły także: Tauron (-8,52 proc.), JSW (-8,3 proc.), Alior (-6,44 proc.), PGE (-6,09 proc.) czy Orlen (-5,73 proc.). Najłagodniej taniał dziś CD Projekt (-0,62 proc.), który w dniu rozpoczęcia skupu akcji własnych był liderem obrotów na GPW (253 mln zł).
Spadające gwiazdy koronawirusowej hossy
Jeszcze większe spadki cechowały dziś indeksy mniejszych spółek: mWIG40 (-4,60 proc.) i sWIG80 (-5,40 proc.). W tym pierwszym najmocniej spadały najjaśniejsze ostatnio gwiazdy: Mercator (-17,98 proc.) i Biomed (-14,55 proc.). Szczególnie interesująco wyglądały notowania tej drugiej spółki, która w pierwszych godzinach sesji zaliczyła zarówno dolne, jak i górne „widły”. Jeszcze wczoraj wieczorem lider rankingu popularności spółek poinformował o gotowości do rozpoczęcia Immunoglobuliny anty-SARS CoV-2.
Pełen emocji dzień przeżyli także inwestorzy bacznie obserwujący kurs XTB. Broker, który już wczoraj „zatopił” sWIG80, okazując się „pułapką koronawirusowej hossy”, dziś zanotował spadek o kolejnych 15,9 proc. Akcje XTB wyceniane są na 16,4 zł – to o 12 zł mniej niż na wtorkowym zamknięciu.
Wśród innych spółek potężnymi spadkami odznaczyły się jeszcze Cormay (-31,41 proc.), PCC Exol (-39,25 proc.), Grodno (-24,28 proc.), Global Cosmed (-33,66 proc.), INC (-34,52 proc.) czy Harper (-36,55 proc.).
Pozytywnym bohaterem dnia były z pewnością akcje DataWalk. Wrocławska spółka zdrożała o 15,41 proc. po tym, jak poinformowała o dalszej ekspansji w USA i to nie na byle jakim polu. „Zamówienie dotyczy sprzedaży licencji tymczasowej w celu wsparcia projektu z jedną z sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych w celu analizy i ograniczenia potencjalnych zagrożeń związanych z COVID-19” – podała spółka.
Wyjątkowo dużo działo się dziś także na NewConnect, który zanotował najgorszą sesję w historii. Sesji na małym parkiecie poświęciliśmy dziś osobny artykuł: „Gwałtowne tąpnięcie na NewConnect” autorstwa Adama Torchały.
Historyczne dane z Niemiec i USA
Kluczem do zinterpretowania wydarzeń na warszawskim parkiecie może być sytuacja w Niemczech. Nasi zachodni sąsiedzi pokazali dziś rekordowo słabe i jednocześnie gorsze od oczekiwań dane o PKB w drugim, naznaczonym pandemią kwartale. Niemiecki DAX (-3,45 proc.) był dziś jednym z najsłabszych indeksów w Europie. Niestety, pod tym względem dorównywały mu jedynie WIG20 (-3,36 proc.) oraz WIG (-3,88 proc.).
Historycznie słabe, choć zgodne z oczekiwaniami, dane o PKB napłynęły też dziś z USA. Wall Street może być dzisiaj pod wpływem nie tylko przeszłości, ale i przyszłości. Donald Trump zasugerował, by rozważyć przełożenie rozpisanych na listopad wyborów prezydenckich, do czasu umożliwienia "bezpiecznego i porządnego" głosowania. Zdaniem Trumpa głosowanie pocztą na dużą skalę doprowadzi do sfałszowania wyborów.
