Nikt nie oczekuje, aby na lutowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zmieniła poziom stóp procentowych. Dyskusja i spekulacje dotyczą tego, co Rada zrobi w marcu i w kolejnych miesiącach. Większość analityków spodziewa się obniżek. Ale nie wszyscy są tego zdania.


Rynkowy konsensus zakłada, że stopa referencyjna NBP pozostanie bez zmian na poziomie 5,75%. Cena pieniądza w banku centralnym pozostała bez zmian także na styczniowym i grudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Były to rozstrzygnięcia zgodne z powszechnymi oczekiwaniami rynku. Zaskoczeniem była za to decyzja listopadowa, gdy RPP na przekór powszechnym oczekiwaniom na obniżkę o 25 pb. zdecydowała się pozostawić stopy procentowe bez zmian.
Stopy procentowe cały czas są niższe od inflacji CPI
Od października 2021 do października 2022 roku w Polsce trwał cykl podwyżek stóp procentowych. Stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego została w tym okresie podniesiona z rekordowo niskiego poziomu 0,1% do 6,75%. I na tym poziomie była utrzymywana przez 11 miesięcy. Był to także najostrzejszy cykl zacieśniania polityki monetarnej w Polsce w XXI wieku. Równocześnie stopa referencyjna NBP cały czas pozostaje poniżej poziomu inflacji CPI za ostatnie 12 miesięcy. Oznacza to, że od 2017 roku realna stopa procentowa w Polsce pozostawała trwale ujemna.


Wrześniową decyzją o cięciu stóp procentowych Rada rozpoczęła cykl luzowania polityki pieniężnej. Łączna redukcja stopy referencyjnej NBP wyniosła 100 pb. Jednakże po październikowych wyborach parlamentarnych został on nagle i niespodziewanie przerwany. Nie jest przy tym żadną tajemnicą, że obecny prezes NBP oraz kilku członków RPP jest ściśle związanych z ekipą Prawa i Sprawiedliwości. Trudno oczekiwać od nich, aby równie ochoczo wspierali politykę nowego rządu, obniżając mu koszty finansowania nominalnie monstrualnego deficytu budżetowego na 2024 rok.
W opinii większości ekonomistów jesienne obniżki stóp procentowych były przedwczesne. Mało kto powie to wprost, ale wielu uważa, że były one podyktowane październikowymi wyborami parlamentarnymi. Po wyborach Rada stóp już nie obniżała mimo postępującego spadku inflacji CPI. Oficjalnie RPP i jej przewodniczący Adam Glapiński zasłaniali się niepewnością dotyczącą „czynników regulacyjnych” – czyli kwestii przywrócenia VAT-u na żywność oraz urynkowienia cen energii dla gospodarstw domowych.
W styczniu prezes Glapiński przyznał, że w przypadku powrotu stawki VAT do 5-procentowego poziomu, to inflacja CPI wzrosłaby o 0,9 pkt. proc. Znacznie większy wpływ na wskaźnik inflacji miałoby „odmrożenie” cen energii elektrycznej i gazu ziemnego dla odbiorców indywidualnych. W takim scenariuszu inflacja CPI w drugiej połowie roku mogłaby przyspieszyć do 6-8% - ocenił prezes NBP Adam Glapiński.
W takich warunkach można byłoby oczekiwać nawet podniesienia stóp procentowych przez RPP. Tym bardziej że jeszcze w listopadowej projekcji nie widać, aby inflacja CPI spadła do 2,5-procentowego celu do końca 2025 roku. W tym kontekście kluczowa będzie kolejna projekcja inflacji, którą członkowie Rad poznają podczas posiedzenia zaplanowanego na 5-6 marca.
Kiedy można się spodziewać zmian stóp procentowych?
Bankowi analitycy jednogłośnie twierdzą, że na lutowym posiedzeniu Rada utrzyma stopy procentowe bez zmian. Jednakże niektórzy spodziewają się, że już w marcu RPP powróci do luzowania polityki pieniężnej. Dyskusja dotyczy w zasadzie tylko tego, w jakiej skali Rada będzie łagodzić swoją politykę. Większość analityków obstawia, że obniżki stóp będą raczej niewielkie i sięgną 25-50 pb. w skali całego 2024 roku. Podobnego zdania są inwestorzy z rynku terminowego. Stawki FRA 6x9 wskazują, że za pół roku trzymiesięczna stopa procentowa ukształtuje się na poziomie ok. 5,40%. Przez ostatnie kilka miesięcy rynek wyraźnie ograniczył swoje oczekiwania na obniżki stóp procentowych w Polsce. Jeszcze pod koniec grudnia spekulowano o stawkach rzędu 5%, a jesienią dyskontowano nawet spadek kosztów kredytu w okolice 4%.
Odmienne zdanie na ten temat mają jednak ekonomiści Pekao SA. Ich zdaniem stopy procentowe w NBP w 2024 roku pozostaną bez zmian – czyli że RPP nie zdecyduje się nawet na jedną obniżkę. - RPP przejdzie z awangardy do ariergardy łagodzenia polityki pieniężnej na świecie – ocenili w styczniu ekonomiści Banku Pekao.
- W 2024 r. NBP będzie musiał zmierzyć się nie tylko z odbiciem inflacji w II połowie roku, ale również ze znacznie silniejszym odbiciem konsumpcji niż prognozowano jeszcze w listopadzie. Dlatego nie zdecyduje się na wznowienie cyklu obniżek w marcu - twierdzą w Pekao. - Okno do obniżek stóp – i tak krótkie z uwagi na trajektorię inflacji i wzrostu gospodarczego w najbliższych kwartałach - nie będzie więc wykorzystane i temat obniżek odłożymy ad calendas Greaecas – dodają.


Problemem cały czas pozostają bardzo niskie stopy realne. Już od 7 lat mamy do czynienia z sytuacją, gdy stopa referencyjna NBP jest niższa od inflacji CPI za poprzednie 12 miesięcy. Co więcej, obecny jej poziom (5,75%) nie daje gwarancji, że ten stan ulegnie zmianie. Po przywróceniu VAT-u na żywność, choćby częściowym urynkowieniu cen energii oraz wciąż bardzo silnej presji płacowej inflacja CPI może jeszcze przez dłygi czas utrzymywać się w okolicach 6%. A więc blisko (lub nawet nieco powyżej) obecnego poziomu stopy referencyjnej NBP.
"Jastrzębie" wciąż pohukują, "gołębie" zamilkły
Znamienna jest też zmiana w retoryce członków Rady. Joanna Tyrowicz konsekwentnie odpowiada się za mocną podwyżką stóp procentowych i na każdym posiedzeniu składa wniosek o ich podniesienie. W grudniu optowała za podwyżką o 200 pb. - Od początku kadencji w RPP wskazywałam, że stopa 6,75 proc. NIE sprowadza inflacji do celu do końca 2025 roku nawet na podstawie materiałów analitycznych NBP – argumentuje Tyrowicz.
- Raczej bym zakładał, że stopy nie zostaną obniżone tak szybko, jak oczekują tego analitycy rynku finansowego i zostaną dłużej utrzymane na tym poziomie, który mamy obecnie – powiedział Ludwik Kotecki, drugi z „jastrzębich” członków Rady. Ale nawet Gabriela Masłowska - bardzo „gołębia” członkini RPP – przestrzega przed pochopnym luzowaniem polityki pieniężnej. - Myślę, że musimy być bardzo ostrożni, jeśli chodzi o obniżkę stóp procentowych, o mówienie przede wszystkim o tym w tej chwili – powiedziała w styczniu Masłowska.
Jak zwykle nie znamy godziny ogłoszenia decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Polskie władze monetarne potrafią zakomunikować swoją decyzję zarówno po południu, jak i wczesnym wieczorem. Zwykle (ale nie zawsze) do godziny 16:00 pojawiał się oficjalny komunikat po posiedzeniu Rady.
Terminy posiedzeń RPP w 2024 r. | |
---|---|
miesiąc |
posiedzenia decyzyjne dwudniowe |
styczeń | 8-9 (poniedziałek-wtorek) |
luty | 6-7 (wtorek-środa) |
marzec | 5-6 (wtorek-środa) |
kwiecień | 3-4 (środa-czwartek) |
maj | 8-9 (środa-czwartek) |
czerwiec | 4-5 (wtorek-środa) |
lipiec | 2-3 (wtorek-środa) |
sierpień | 20 (wtorek)* |
wrzesień | 3-4 (wtorek-środa) |
październik | 1-2 (wtorek-środa) |
listopad | 5-6 (wtorek-środa) |
grudzień | 3-4 (wtorek-środa) |
* - posiedzenie niedecyzyjne |
Tak czy inaczej, lutowe posiedzenie Rady nie powinno przynieść żadnych rozstrzygnięć w temacie polityki pieniężnej. Więcej emocji powinno być za miesiąc, ale RPP nadal może pozostać w trybie wyczekiwania (ang. wait nad see) powołując się na niepewność dotyczącą polityki rządu. W takim układzie pierwsza zmiana stóp procentowych mogłaby nastąpić dopiero w lipcu, gdy znane będą rozstrzygnięcia dotyczące administracyjnych cen energii oraz nowa projekcja inflacyjna NBP.