Niespodzianki nie było. Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami pozostawiła stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego na niezmienionych poziomach.


Na mocy środowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego nadal będą kształtować się następująco:
- stopa referencyjna: 5,75 proc. w skali rocznej (poprzednio 5,75 proc.),
- stopa lombardowa: 6,25 proc. w skali rocznej (poprzednio 6,25 proc.),
- stopa depozytowa: 5,25 proc. w skali rocznej (poprzednio 5,25 proc.),
- stopa redyskonta weksli: 5,80 proc. w skali rocznej (poprzednio 5,80 proc.),
- stopa dyskontowa weksli: 5,85 proc. w skali rocznej. (poprzednio: 5,85 proc.)
Decyzja RPP chyba dla nikogo nie była zaskoczeniem. Ekonomiści powszechnie oczekiwali utrzymania stóp procentowych w NBP na niezmienionych poziomach. Co więcej, rynkowy konsensus zakłada, że ów stan „monetarnej hibernacji” utrzyma się przynajmniej do marcowego posiedzenia Rady, na którym zapozna się ona z wiosenną projekcją inflacyjną analityków NBP.
Była to także druga z rzędu decyzja Rady, która nie zaskoczyła rynku. Najpierw we wrześniu RPP zdecydowała się na drastyczne – i zdaje się kompletnie niepotrzebne – cięcie stóp procentowych aż o 75 pb. Ekonomiści byli wtedy podzieleni na dwa obozy, z których jeden zakładał obniżkę tylko o 25 pb., a drugi - brak takowej. Pewnym zaskoczeniem była też październikowa decyzja o obniżce tylko o 25 pb. Rynek skłaniał się wtedy ku cięciu o 50 pb., a prognozy analityków były nadzwyczaj rozbieżne.
Zaskoczeniem była także decyzja listopadowa, gdy RPP na przekór powszechnym oczekiwaniom na obniżkę o 25 pb. zdecydowała się pozostawić stopy procentowe bez zmian. Także w grudniu zapadła decyzja o utrzymaniu stóp na dotychczasowych poziomach, co jednak wtedy było rezultatem zgodnym z oczekiwaniami rynku. Już podczas listopadowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński niemal wprost zapowiedział, że na razie jest to koniec obniżek stóp i że najprawdopodobniej do marca nie zapadnie decyzja o ich zmianie.
Długa przerwa czy koniec cyklu obniżek?
Od października 2021 do października 2022 roku w Polsce trwał cykl podwyżek stóp procentowych. Stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego została w tym okresie podniesiona z rekordowo niskiego poziomu 0,1% do 6,75%. I na tym poziomie była utrzymywana przez 11 miesięcy. Był to także najostrzejszy cykl zacieśniania polityki monetarnej w Polsce w XXI wieku. Równocześnie stopa referencyjna NBP cały czas pozostaje poniżej poziomu inflacji CPI za ostatnie 12 miesięcy. Oznacza to, że od 2017 roku realna stopa procentowa w Polsce pozostawała trwale ujemna.


Wrześniową decyzją o cięciu stóp procentowych Rada rozpoczęła cykl luzowania polityki pieniężnej. Łączna redukcja stopy referencyjnej NBP wyniosła 100 pb. Jednakże po październikowych wyborach parlamentarnych został on nagle i niespodziewanie przerwany. Nie jest przy tym żadną tajemnicą, że obecny prezes NBP oraz kilku członków RPP jest ściśle związanych z ekipą Prawa i Sprawiedliwości. Trudno oczekiwać od nich, aby równie ochoczo wspierali politykę nowego rządu, obniżając mu koszty finansowania nominalnie monstrualnego deficytu budżetowego na 2024 rok.
Jednakże niepewność związana zarówno z tegoroczną, jak i przyszłoroczną, ścieżką inflacji CPI sprawia, że kolejne obniżki stóp procentowych stanęły pod dużym znakiem zapytania. Co prawda większość ekonomistów wciąż obstawia w tym roku cięcia rzędu 50 pb. (a rynek terminowy nawet 50-100 pb.), ale niepewność związana z tymi prognozami jest dość wysoka. I zapewne nie obniży się ona po zaplanowanym na środę (na 15:00) wystąpieniu prezesa NBP Adama Glapińskiego. Obserwatorzy odnotowali także zmianę w polityce komunikacyjnej przewodniczącego Rady. Już grudniowe wystąpienie prezesa Glapińskiego było zaskakująco krótkie i lakoniczne.
Kolejne zaplanowane posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej odbędzie się 6-7 lutego i także to nie powinno przynieść zmian w poziomie stóp procentowych.
RPP ocenia, że ścieżka CPI obarczona jest niepewnością m.in fiskalną, umocnienie PLN sprzyja dezinflacji
RPP ocenia, że inflacja w najbliższych miesiącach spadnie, ale jej dalsza ścieżka obarczona jest niepewnością fiskalno-regulacyjną, przy czym obecny poziom stóp sprzyja realizacji celu - podano w komunikacie po styczniowym posiedzeniu RPP. Rada ponownie odnotowała rolę umocnienia PLN w obniżaniu inflacji.
"W ocenie Rady napływające dane wskazują, że pomimo obserwowanego ożywienia gospodarczego, presja popytowa i kosztowa w polskiej gospodarce pozostają niskie, co w warunkach osłabionej koniunktury i spadku presji inflacyjnej za granicą oddziaływać będzie w kierunku stopniowego spadku krajowej inflacji. W najbliższych miesiącach roczna dynamika CPI prawdopodobnie istotnie spadnie, przy czym spadek inflacji bazowej będzie wolniejszy. Jednocześnie kształtowanie się inflacji w kolejnych kwartałach obarczone jest niepewnością, w tym związaną z wpływem polityki fiskalnej i regulacyjnej na procesy cenowe, a także tempem ożywienia gospodarczego w Polsce. W tych warunkach Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie" - podano.
Rada podtrzymała, że obecny poziom stóp procentowych NBP sprzyja realizacji celu inflacyjnego w średnim okresie.
Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej.
Rada powtórzyła, że NBP będzie nadal podejmował wszelkie niezbędne działania dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim dla powrotu inflacji do celu inflacyjnego NBP w średnim okresie.
Podtrzymano, że NBP może stosować interwencje na rynku walutowym.
Rada ponownie odnotowała rolę umocnienia złotego w procesie dezinflacji.
"Według szybkiego szacunku GUS roczny wskaźnik inflacji CPI w grudniu 2023 r. obniżył się do 6,1 proc. (z 6,6 proc. w listopadzie 2023 r.). Uwzględniając dane GUS, można szacować, że do spadku inflacji w ujęciu rok do roku przyczyniło się obniżenie rocznej dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych, a także inflacji bazowej. W przeciwnym kierunku oddziaływał natomiast wzrost rocznej dynamiki cen energii" - napisano.
"W listopadzie 2023 r. ceny produkcji sprzedanej przemysłu były ponownie istotnie niższe niż przed rokiem, potwierdzając wygasanie większości zewnętrznych szoków podażowych oraz ograniczenie presji kosztowej. Wraz z relatywnie niską dynamiką aktywności gospodarczej oddziałuje to w kierunku spadku inflacji. Rada ocenia, że obniżaniu inflacji sprzyja umocnienie kursu złotego, które jest spójne z fundamentami polskiej gospodarki" - dodano.
W ocenie RPP w Polsce, napływające dane sygnalizują, że roczna dynamika aktywności gospodarczej w IV kw. 2023 r. wzrosła, jednak pozostała relatywnie niska.
"Po wcześniejszym wzroście w październiku 2023 r., sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa w listopadzie 2023 r. były niższe niż przed rokiem. Jednocześnie dalej rośnie produkcja budowlano-montażowa. Mimo osłabionej dynamiki aktywności gospodarczej utrzymuje się dobra sytuacja na rynku pracy, w tym niskie bezrobocie. Choć liczba pracujących pozostaje wysoka, to zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie 2023 r. było niższe niż na początku ubiegłego roku" - dodano. (PAP Biznes)
tus/ gor/