Do końca roku RPP obniży stopy procentowe jeszcze jeden raz, nastąpi to w listopadzie - ocenili analitycy PKO BP w komentarzu do środowej decyzji Rady o obniżce stóp. Podkreślili, że argumentem za obniżką pozostają m.in korzystne perspektywy inflacyjne oraz mocny złoty.


Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w środę stopę referencyjną do 4,75 proc. w skali rocznej. Zgodnie z środową decyzją RPP stopa lombardowa wyniesie 5,25 proc. w skali rocznej, stopa depozytowa 4,25 proc., stopa redyskontowa weksli 4,80 proc., a stopa dyskontowa weksli 4,85 proc. w skali rocznej.
Analitycy PKO BP zwrócili uwagę, że podobnie jak w przypadku obniżek w maju i lipcu, wrześniowa decyzja została określona jako dostosowanie. „Rada pozostaje więc niechętna zapowiadaniu tego, jakie mogą być kolejne decyzje. Jednocześnie czynniki ryzyka dla ścieżki inflacji nie zmieniły się istotnie i wciąż obejmują politykę fiskalną i presję popytową, a źródłem niepewności pozostaje kształtowanie się cen nośników energii oraz inflacji na świecie” - wskazali analitycy banku.
„Równolegle wskazano wprost na podwyższoną dynamikę płac – wcześniej odnoszono się dość ogólnie do sytuacji na rynku pracy. Na jutrzejszej konferencji prasowej być może dowiemy się jakie wagi Rada przypisuje poszczególnym czynnikom ryzyka. Jednocześnie zdaje się, że RPP ocenia, że inflacja powróciła już trwale do celu inflacyjnego, na co wskazuje deklaracja gotowości do podejmowania działań dla utrzymania (a nie jak wcześniej powrotu do celu) inflacji na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym NBP” - dodali.
Analitycy zauważyli, że projekt budżetu na 2026 rok zakłada kontynuację ekspansywnej polityki fiskalnej, co ich zdaniem w większym stopniu niż niepewność związana z cenami energii, czy kształtowaniem się płac może stać na przeszkodzie do dalszych obniżek stóp procentowych. „W scenariuszu bazowym zakładamy jednak jeszcze jedną obniżkę do końca roku, w listopadzie, gdy Rada zapozna się z nową projekcją inflacji i PKB. Wśród fundamentów makroekonomicznych argumentem za obniżką pozostają korzystne perspektywy inflacyjne, postępująca normalizacja presji płacowej, a także mocny złoty” - wskazali. (PAP)
fos/ mick/