REKLAMA

Jak będzie liczona zdolność dla "Bezpiecznego kredytu 2 proc."? KNF wydała rekomendację

Michał Kisiel2023-06-19 14:55, akt.2023-06-19 16:09analityk Bankier.pl
publikacja
2023-06-19 14:55
aktualizacja
2023-06-19 16:09

Banki będą mogły uwzględnić podczas badania zdolności kredytowej dopłaty. Nowelizacja „Rekomendacji S” Komisji Nadzoru Finansowego przynosi oczekiwane przez kredytobiorców zmiany tuż przed uruchomieniem programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”.

Jak będzie liczona zdolność dla "Bezpiecznego kredytu 2 proc."? KNF wydała rekomendację
Jak będzie liczona zdolność dla "Bezpiecznego kredytu 2 proc."? KNF wydała rekomendację
/ Shutterstock

Już w lipcu mają pojawić się na rynku pierwsze kredyty z dopłatami do rat w ramach programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”. Do tej pory brakowało jednak istotnego szczegółu, który mógł przesądzić o zasięgu schematu dofinansowania. Nie wiadomo było, czy banki będą mogły szacować zdolność kredytową w oparciu o wysokość raty przed czy po dopłacie.

„Zarząd banku przystępującego do uczestnictwa w realizacji programu rządowego zakładającego dopłaty do oprocentowania kredytu, na podstawie dokonanej przez bank szczegółowej oceny ryzyka, powinien przyjąć podejście do oceny zdolności kredytowej uwzględniające specyfikę programu rządowego, w tym uwzględniania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych płaconych przez kredytobiorcę (po uwzględnieniu oszacowanej przez bank kwoty dopłat wynikających z programu rządowego) oraz ustalania poziomu bufora stopy procentowej dla tych kredytów” – czytamy w najnowszej wersji „Rekomendacji S”.

Fragment ten rozstrzyga dylemat zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami m.in. ministra Budy patronującemu programowi „Pierwsze mieszkanie”. W praktyce rekomendacja otwiera pole do liberalnego podejścia w ocenie zdolności kredytowej. Pierwsza rata kredytu na 350 tys. zł na 25 lat spłacanego w ratach malejących wynosi ok. 3,7 tys. zł (przy oprocentowaniu 8,8 proc.). Jeśli jednak uwzględnimy dopłaty, będzie ona zbliżona do 2,1 tys. zł.

Przyjmując, że relacja raty do dochodu gospodarstwa domowego nie powinna przekraczać 40 proc., oznacza to istotny wzrost dostępnej kwoty kredytu. Jeśli szacować wydolność finansową kredytobiorców z uwzględnieniem dopłat, to przykładowy klient zarabiający 6 tys. zł mógłby liczyć na kredyt w wysokości ok. 400 tys. zł. Bez uwzględnienia dopłaty – poniżej 250 tys. zł.

Rekomendacja nie tylko o "Bezpiecznym kredycie 2 proc."

Zmiany przewidziane w nowelizacji dotyczą także bufora na wzrost stóp procentowych uwzględnianego w procesie wyznaczania zdolności kredytowej klienta. W przypadku kredytów z okresowo stałym oprocentowaniem został on uzależniony od okresu obowiązywania stałej stopy. Przykładowo dla 5 lat wyniesie 2,5 pp., dla 7 lat - 2,25 pp., dla 10 lat - 1,875 pp. (zakładając 25-letni okres spłaty).

"W przypadku kredytu zabezpieczonego hipotecznie udzielanego w ramach realizacji programu rządowego zakładającego dopłaty do oprocentowania kredytu, bank określa wysokość bufora stopy procentowej na poziomie przewyższającym wysokość tego bufora dla kredytu oprocentowanego okresowo stałą stopą procentową o długości tenoru stałej stopy równej okresowi, dla którego przewidziano w programie rządowym dopłaty do oprocentowania kredytu.” - wskazano w rekomendacji, pozostawiając wyznaczenie minimalnego poziomu (ale powyżej granicy narzuconej zaleceniem) kredytodawcom biorącym udział w programie "Bezpieczny kredyt 2 proc."

W przypadku kredytów zabezpieczonych hipotecznie oprocentowanych zmienną stopą procentową rekomenduje się wyznaczanie bufora co najmniej raz w miesiącu. Wymóg zdefiniowano wzorem, w którym uwzględniona jest m.in. zmienność podstawowej stopy procentowej w okresie ostatnich 100 dni roboczych. Do tej pory ten element nie był brany pod uwagę, a bufor bazował bezpośrednio na aktualnym poziomie stóp.

Nowością wprowadzaną przez zalecenie nadzoru jest także szczegółowe informowanie klientów o konsekwencjach spadku wartości nieruchomości będącej zabezpieczeniem kredytu hipotecznego. Kredytobiorcy powinni otrzymywać także informację o najwyższym odnotowanym w zdefiniowanym okresie spadku cen.

Komisja Nadzoru Finansowego oczekuje, że banki i oddziały instytucji kredytowych dostosują swoją działalność do zmian Rekomendacji S w terminie do 1 lipca 2024 r.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (26)

dodaj komentarz
adam.1983
Kredytobiorca powinien mieć obliczoną zdolność bez dopłaty bo za 10 lat będzie święte oburzenie że oni nie wiedzieli ze rata aż tak wzrośnie i ich nie stać.
Skoro kogoś nie stać na kredyt bez dopłaty to nie powinien go brać i tyle.
kozeraz
regulacje dla deweloperów, świadectwa energetyczne dla sprzedających i wynajmujących, zwiększające im koszty, które przerzucają potem na klientów (większa cena mieszkania i najmu)… planują jakieś kredyty na 2%... Wszystko to zwiększa stronę popytową i ceny. Rząd planuje też rozdawać kasę ludziom, którzy nie mają na wkład własny, regulacje dla deweloperów, świadectwa energetyczne dla sprzedających i wynajmujących, zwiększające im koszty, które przerzucają potem na klientów (większa cena mieszkania i najmu)… planują jakieś kredyty na 2%... Wszystko to zwiększa stronę popytową i ceny. Rząd planuje też rozdawać kasę ludziom, którzy nie mają na wkład własny, a więc ludziom z małymi dochodami albo ze złymi nawykami, bo nie umiejącymi oszczędzać i potem od nich będą przejmować te niespłacone mieszkania? Uzbieranie wkładu własnego 20% ceny pokazuje czy ludzie potrafią oszczędzić i są zdolni do spłaty pozostałych 80%. Gdy kupuje się mieszkanie lub dom potrzeba rozsądku i przydaje się kalkulator żeby nie przepłacić. Najbezpieczniej kupić za gotówkę, ale można też i na kredyt. Wszystko zależy od ceny i lokalizacji. Ważna jest relacja między cenami najmu, a ceną nieruchomości. Ludzie często przepłacają, a potem płaczą, że mają wysokie raty. Ale bankierom i władzy zależy żeby lud był ciemny finansowo, bez kasy, zadłużony. Czytaliście ksiązke pt. Emerytura nie jest Ci potrzebna? Można uniezależnić się finansowo, zbudować majątek, a co ważne wyjść spod wpływu rządzących, a takie coś nie bardzo im się podoba. Ludzi z pieniędzmi trudno przekupić plusami, ulgami itp.
tomi7801
Miło, że pan Kisiel dokładnie opisuje ten temat. Tylko skąd pomysł żeby na zdjęcie do artykułu wstawić Kijów. Jak dla mnie trochę nie na miejscu.
jpelerj
Najciekawszy fragment "Nowością wprowadzaną przez zalecenie nadzoru jest także szczegółowe informowanie klientów o konsekwencjach spadku wartości nieruchomości będącej zabezpieczeniem kredytu hipotecznego."
Czyżby KNF spodziewała się dużej przeceny zabezpieczeń w niedalekiej przyszłości?
zgadujzgadula
I po co pracowac oszczedzac i sie glowic jak mozna dostac i tej jakos bedzie? Doszedlem do wniosku ze tylko fraje.....zapie...dala. Najgorzej jak sie nie potrafi inaczej a kibice z popcornem ogladaja z boku i krzycza Szybciej i Malo.....Program popieram ale o co w tym wszystkim.chodzi wie ktos ?
bt5
Pojęcia chłopie nie masz jeżeli uwazasz że będa te kredyty rozdawać. Ostatni raz wciskano na siłe kredyty mieszkaniowe w Polsce za Gomułki. Mój dziadek miał gotówkę na dom to mu sołtys wmusił kredo aby nie dymu skad człowiek pracy ma gotówkę. Dziś zarówno PiS jak KO się licytowały na obniużkę stopy kredytu i miał to byc Gamechanger Pojęcia chłopie nie masz jeżeli uwazasz że będa te kredyty rozdawać. Ostatni raz wciskano na siłe kredyty mieszkaniowe w Polsce za Gomułki. Mój dziadek miał gotówkę na dom to mu sołtys wmusił kredo aby nie dymu skad człowiek pracy ma gotówkę. Dziś zarówno PiS jak KO się licytowały na obniużkę stopy kredytu i miał to byc Gamechanger wyborów a teraz się dziwą że nie "zażarło". Swiadczy tto wyłącznie o niezwykle płytkiej znajomosci socjologi społecznej w PL. Otóż w praktycze 8--90 osób ze zdolnoscią kredytowa już się zakredytowało na hipotekach. A zostały osoby które bank po prostu spławi. W Praktyce mieszkania chca kupic single panowie aby w ogóle miec z czym startowac do dziewczyn ( bez mieszkania - 0 szans) , z tym ze bank bez 10.000 brutto na singla w ogóle nie rozmaiwa o kredycie hipotecznym. Więc nie wiadomo skąd takie rozgorączkowanie wśród branży nieruchomosci i wśród polityków jak wielkiego boomu z tego nie będzie najwyżej małe drgnięcie.
jpelerj odpowiada bt5
W punkt. Celnie i zrozumiale.
velazquez
Wpływ omawianego kredytu „2%” (+ marża banku) na rynek, będzie mniejszy, niż wielu zawodników z teamu dev, flipy, cesje & prowizje by chciało. Tym bardziej, że zawodnicy z teamu cesje na skutek nowych regulacji będą musieli zejść z boiska i oglądać rozgrywki z pozycji trybun XD
A teraz do meritum: w 2021 roku udzielono ponad
Wpływ omawianego kredytu „2%” (+ marża banku) na rynek, będzie mniejszy, niż wielu zawodników z teamu dev, flipy, cesje & prowizje by chciało. Tym bardziej, że zawodnicy z teamu cesje na skutek nowych regulacji będą musieli zejść z boiska i oglądać rozgrywki z pozycji trybun XD
A teraz do meritum: w 2021 roku udzielono ponad 250 tys. kredytów (przy rekordowo niskich stopach procentowych: 0,10%, obecnie 6,75%). W 2022 roku ok. 125 tys. Szacunki BIK na 2023 rok to ok. 80-90 tys. kredytów. Dlatego dodatkowe 0-40 tys. kredytów „2%” (+ marża banku) rocznie, nie zmieni istotnie sytuacji, szczególnie że będą dotyczyć zakupów z rynku pierwotnego, wtórnego i na budowę domu (efekt będzie „rozwodniony”).
Tym bardziej, że w 2021 i 2022 roku rozpoczęto odpowiednio budowę: 277 tys. i 200 tys. mieszkań. Więc jest to wielokrotnie więcej, niż roczny wolumen z tego programu…a gdzie jeszcze w tym wszystkim cały rynek wtórny?

Ten program w dłuższej perspektywie będzie miał wpływ przede wszystkim na rynek najmu (zmniejszy rentowność). Bo jeśli każdego roku, popyt na najem będzie malał o do 40 tys. jednostek, a to już jednak coś znaczy – zwłaszcza w kontekście zakończenia działań zbrojnych za naszą wschodnią granicą, co „za jakiś czas” powinno nastąpić i zwolnić sporo lokali mieszkalnych.

Pytanie uzupełniające, jak będzie wyglądać „rentowność” „inwestycji” w lokale mieszkalne nabyte na dużym lewarze (LTV > 50%) w 2022 roku z częściowo stałym oprocentowaniem na 8-10%, w horyzoncie najbliższych 5 lat, która już dziś jest ujemna? XD
Jak będzie wyglądał popyt na najem w tym czasie, jeśli z programu rocznie będzie korzystać np. 30 tys. singli/rodzin (łącznie)? 30 tys. * 5 lat = 150 tys. jednostek niższego popytu na najem (ceteris paribus) w horyzoncie 5 lat.
Jak wspomniałem wcześniej – ten program to bardziej zagrożenie dla rentowności na rynku najmu, niż presja (w górę) na średnie ceny.
deagle
Skąd te 0-40 tys kredytów? Dlaczego nie 400 tys?
velazquez odpowiada deagle
Takie założenia przyjęło MRiT:
„Biorąc pod uwagę uruchomienie programu w II połowie 2023 r. przyjęto, że liczba udzielonych kredytów w 2023 r. wyniesie 10 tys., a w 2024 r. osiągnie wielkość 40 tys. Szacowana liczba kredytów na 2025 r. to 30 tys., 2026 r. – 35 tys., natomiast 2027 r. – 40 tys., co daje łączną szacunkową liczbę
Takie założenia przyjęło MRiT:
„Biorąc pod uwagę uruchomienie programu w II połowie 2023 r. przyjęto, że liczba udzielonych kredytów w 2023 r. wyniesie 10 tys., a w 2024 r. osiągnie wielkość 40 tys. Szacowana liczba kredytów na 2025 r. to 30 tys., 2026 r. – 35 tys., natomiast 2027 r. – 40 tys., co daje łączną szacunkową liczbę udzielonych bezpiecznych kredytów na poziomie 155 tysięcy.”

Źródło:
https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/pierwsze-mieszkanie-z-podpisem-prezydenta

Powiązane: Bezpieczny kredyt 2 proc.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki