W minionym kwartale banki centralne zwiększyły swój stan posiadania o blisko 400 ton złota – wynika z raportu Światowej Rady Złota. Nie wiadomo jednak, które kraje stały za tymi bezprecedensowymi zakupami królewskiego metalu.


Według danych Światowej Rady Złota (World Gold Council – WGC) w III kwartale 2022 roku banki centralne kupiły 399,3 ton złota. To rekordowy pod tym względem kwartał w sięgającej do 2000 roku historii tych danych. Co więcej, to 66% więcej od poprzedniego rekordu (241 ton) sprzed czterech lat.


Nowy rekord padnie także w ujęciu rocznym. Sumując wyniki za trzy kwartały, zakupy instytucji monetarnych sięgnęły 673 ton, co już jest rezultatem wyższym od poprzedniego rekordu z 2018 roku. Oznacza to, że w 2022 roku do skarbców banków centralnych trafi najwięcej złota od 1967 roku!
Złota rewolucja 2008 roku
Rok 2008 wyznaczył kres polityki uznawania złota za „barbarzyński relikt”. Widząc kruchość współczesnego systemu finansowego, kraje rozwijające się zaczęły wymieniać dolary na złoto, dążąc do lepszej dywersyfikacji swoich rezerw i budując zaufanie do emitowanego przez siebie pieniądza. W końcu złoto pełniło funkcję uniwersalnego pieniądza od jakichś 5 000 lat, podczas gdy dolar amerykański ma status globalnej waluty rezerwowej od ok. stu lat.
Przeczytaj także
Jeszcze pod koniec XX oraz na początku XXI wieku banki centralne więcej złota sprzedawały, niż kupowały. Proceder wyprzedawania złotych rezerw objął przede wszystkim władze monetarne krajów Zachodu, z Wielką Brytanią na czele. Ale od wybuchu kryzysu finansowego dotychczasowe trendy się odwróciły. Po roku 2008 banki centralne Zachodu nagle przestały wyprzedawać rezerwy złota, których pozbywały się przez poprzednie 20 lat. Królewski metal na znaczącą skalę zaczęły za to skupować kraje rozwijające się – przede wszystkim Chiny, Rosja, Indie, Turcja i Kazachstan. W roku 2018 do tego grona dołączyły Polska i Węgry, dokonujące pierwszych od 20 lat zakupów złota w Unii Europejskiej.
Dotychczasowy szczyt tej tendencji przypadł na rok 2019, gdy banki centralne dokonały rekordowych zakupów złota, zwiększając swoje rezerwy o 553,4. Był to największy wynik (pomijając jednorazowe ujawnienie chińskich rezerw złota w 2015 r.) od przynajmniej 19 lat prowadzenia statystyk przez Światową Radę Złota i prawdopodobnie najwięcej od upadku systemu z Bretton Woods 46 lat temu.
Kto kupił „złoty pociąg”?
Raport WGC nie zawiera informacji o tym, który lub które banki centralne dokonały tak znaczących zakupów żółtego metalu. Wiemy jedynie, że swoje rezerwy w minionym kwartale powiększały: Turcja (o 31 ton), Uzbekistan (o 26 ton), Katar (w lipcu kupił 15 ton złota), Indie (o 17 ton) oraz w mniejszych ilościach Mozambik (2 t), Filipiny (2 t) i Mongolia (1 t). Kazachstan sprzedał dwie tony kruszcu.
Kto nabył pozostałe 307 ton królewskiego metalu, póki co pozostaje niewiadomą. Czekamy na wrześniowy raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego, do którego krajowe banki centralne zgłaszają zmiany w stanach aktywów rezerwowych (w tym także złota). Możliwe jest, że większych zakupów po prostu dokonały te same kraje, które już wcześniej zwiększały swoje rezerwy kruszcu. Ponadto nierzadko zdarza się, że dane do MFW przekazywane są ze sporym opóźnieniem.
Sto ton złota obiecane przez prezesa Glapińskiego
Na liście „podejrzanych” o nadzwyczajne zakupy „barbarzyńskiego reliktu” znajduje się także Narodowy Bank Polski, który w lipcu 2019 roku zaskoczył opinię publiczną informacją o dorzuceniu do skarbca 95 ton złota. Obietnicę nabycia kolejnej „setki” kilkukrotnie składał prezes NBP Adam Glapiński.
- W ciągu kilku lat chcemy dokupić jeszcze co najmniej 100 ton i też trzymać je w Polsce. To ma znaczenie m.in. w postrzeganiu państwa, jego siły gospodarczej – powiedział w marcu 2021 prezes Glapiński. Bardziej konkretna deklaracja padła z ust prezesa NBP rok temu. - Wstępnie zakładam, że będę proponował kupno w 2022 roku kolejnych 100 ton – oznajmił szef NBP. Deklaracja ta została powtórzona w lutym bieżącego roku.
- Podtrzymuję, że w tym roku zamierzam kupić kolejne 100 ton złota, w korzystnej sytuacji i właściwych dawkach – powiedział prezes NBP Adam Glapiński. - Możemy gromadzić złoto, duże zasoby złota. Zwiększenie zasobów złota, to, że mamy 230 ton, ma niesłychanie korzystny wpływ, inaczej patrzą na nas inwestorzy, jesteśmy pewnym partnerem – dodał.
Do końca 2022 roku pozostały niespełna dwa miesiące. Ostatnie dane NBP o stanie aktywów rezerwowych dotyczą września i według nich rezerwy pozostawały bez zmian na poziomie 7,352 mln uncji, czyli ok. 228,7 ton. Publikacja danych za październik przewidziana jest 7 listopada o 14:00.