Część siódma: oryginalne opakowania
Zakupy w internecie w praktyce zawsze związane są z koniecznością skorzystania z usług poczty lub kuriera. Zadaniem przewoźnika jest dostarczenie przesyłki w terminie i w nienaruszonym stanie. Nie zawsze się to udaje, ale bardzo często to nie jego wina. Zdarza się, że to sprzedawca nie dochowa należytej staranności i po prostu źle zabezpieczy przesyłkę.
– Nigdy nie mogłam narzekać na zakupy online. Ostatnio postanowiłam kupić teściowej prezent w postaci perfum. Wybrałam zapach, zapłaciłam i zamówiłam dostawę przesyłką kurierską. Zapłaciłam dosyć sporo, więc nie chciałam, aby towar uległ uszkodzeniu, a teściowa miała powód do podejrzeń. Kurier przyjechał w terminie, ale od początku czułam, że coś tu śmierdzi. I nie pomyliłam się: mały flakonik był włożony do zbyt dużego pudełka, nieowinięty nawet folią – napisała Ewa z Wałbrzycha.
Klient kupujący oryginalne produkty w sklepie online zawsze powinien zwracać uwagę na to, czy towar znajduje się w fabrycznym opakowaniu, np. telewizor w charakterystycznym kartonie, telefon w firmowym pudełku itd. Jeżeli perfumy były w za dużym, niefabrycznym opakowaniu, to już mamy do czynienia z niezgodnością towaru z opisem.
– Znając stan polskich dróg, nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, aby przewidzieć możliwe konsekwencje. Delikatne, zdobione szkło stało się kolejną ofiarą dziurawego asfaltu. Z pękniętej buteleczki wylała się drogocenna zawartość, a woń perfum przeznaczonych dla mojej teściowej szybko wypełniła całe pomieszczenie. Kurier i ja uznaliśmy, że przesyłka była fatalnie zabezpieczona – opisuje swoją historię Ewa.
Skomplikowany przypadek
Historia pani Ewy to stosunkowo skomplikowany przypadek. Sprzedawca ma prawny obowiązek przekazać przewoźnikowi rzeczy w stanie umożliwiającym ich prawidłowy przewóz i wydanie bez ubytku i uszkodzenia. Perfumy sprzedawane w sklepie internetowym powinny być zapakowane w oryginalne opakowanie, np. kartonik, który z natury rzeczy stanowi właściwą ochronę flakonu.
– Moje największe zdziwienie budził fakt, że flakon był w zbyt dużym opakowaniu. Dlatego sprawdziłam zamówienie, czy nie próbowali mnie oszukać. Jednak nie, to po prostu nie był ten kartonik, co trzeba. Wspólnie z kurierem sporządziliśmy protokół, wykonałam też zdjęcia i przesłałam sprzedawcy mailem.
Sprzedawca też się musi zabezpieczać przed nieuczciwymi klientami
Najczęstsze problemy kupujących w sieci | |
– Na szczęście obyło się batalii. Sprzedawca od razu przyznał, że popełnił błąd. Zdjcie tylko to potwierdziło. Widać było na nim wyraźnie, że kartonik co prawda był oryginalny, ale od większych perfum i miał prawo się stłuc. Zaproponował mi zwrot pieniędzy lub wymianę towaru na inny.
Sprzedawca dogaduje się z klientem
Większość uczciwych sprzedawców próbuje dogadać się z klientem. Reklamacja zawsze jest kłopotliwa, zwłaszcza na odległość. W związku z tym częściej zaproponują po prostu zwrot pieniędzy niż wymianę towaru.
– Sprzedawca obiecał, że skoro już dostałam większe pudełko, to wyśle mi większy, droższy flakon, ale bez dopłaty. I rzeczywiście, dwa dni później przyjechał kurier. Buteleczka była zawinięta w gruby kokon z folii bąbelkowej. Przełożyłam wszystko do ładnego opakowania i na urodzinach wręczyłam teściowej. Oczywiście prezent jej się bardzo spodobał, ale zdziwiła się, że perfumy nie są w oryginalnym kartoniku. Powiedziałam jej, że gdy sprzedawca dowiedział się, że to prezent dla teściowej, to posłał mi większe – kończy swoją historię Ewa.
![]() |