Źródło: Thinkstock
Część czwarta: nie ta przesyłka co trzeba
Zakupy w internecie to już nie jest rosyjska ruletka. Większość sklepów robi wszystko, aby klient czuł się zadowolony z zakupu. Szybkie płatności, dobrze zapakowana i dostarczona w terminie przesyłka to standard. Co jednak w sytuacji, gdy sklep prześle niewłaściwy towar?
– Postanowiłem kupić telewizor. Wszedłem na stronę sklepu, wybrałem model w atrakcyjnej cenie, kliknąłem i zapłaciłem. Po kilku dniach przyjechał kurier. Towar nie był uszkodzony i na pierwszy rzut oka wszystko się zgadzało. Dopiero po chwili zorientowałem się, że to nie jest ten model telewizora, który zamawiałem, lecz jego nieco tańsza wersja – pisze Marcin z Bytomia.
| Najczęstsze problemy kupujących w sieci | |
Nasz czytelnik nie miał tyle szczęścia. – Próbowałem się dogadać ze sprzedawcą. Jednak ten nie widział możliwości wymiany telewizora na właściwy, bo już im się skończyły. To oznacza, że mój telewizor musiał trafić do kogoś innego. Nie chcieli też mi zwrócić różnicy w cenie tłumacząc, że i tak mało zapłaciłem.
Klient tylko pozornie ma problem
Zgodnie z prawem zawsze istnieje możliwość zwrotu towaru zakupionego na odległość, np. przez internet. Co więcej, kupujący nie musi podawać przyczyny. Są dwa terminy – pierwszy to 10 dni, o ile sklep zawarł taką informację w regulaminie. Gdy takiego zapisu nie ma, wówczas klient ma aż 3 miesiące na zwrot towaru.
Przedsiębiorca w ciągu 14 dni powinien zwrócić pieniądze. Koszty przesyłki ponosi sklep. Ważne, by sprzęt wraz z fabrycznym opakowaniem nie był uszkodzony. Towar mógł być używany, np. włączony, ale nie mógł być eksploatowany w stopniu wskazującym na jego zużycie. Innymi słowy, w opisywanej sytuacji klient po prostu powinien zwrócić towar i poszukać innego sklepu.
– Napisałem do sprzedawcy, że w związku z niezgodnością towaru z umową rezygnuję z zakupu. Wypełniłem oświadczenie i wysłałem telewizor. Bałem się, że będę miał problemy z zwrotem, ale dokładnie po tygodniu od wysłania przesyłki pieniądze wróciły na moje konto. Straciłem trochę czasu, ale takie jest ryzyko zakupów w Internecie – dodaje nasz czytelnik.
Trzeba zwracać uwagę na szczegóły
Zakupy w sieci to nie rosyjska ruletka. Trzeba zwracać uwagę na szczegóły. Tak jak w normalnych stacjonarnych sklepach patrzymy na wystrój sklepu, jakość ekspozycji, zachowanie i ubiór sprzedawców, tak samo robiąc zakupy online musimy wyrobić sobie nawyk sprawdzania pewnych elementów. Porządnie wyglądająca strona internetowa to za mało. W pierwszej kolejności należy sprawdzić, czy sklep ma regulamin. Jeżeli nie, to lepiej nie ryzykować.
Następnie poszukajmy opinii o sklepie. Niestety, komentarze internatów często są sfabrykowane. Dlatego dobrze, gdy sklep uzyskał jakieś niezależny certyfikat potwierdzający jakość obsługi. Największe platformy transakcyjne starają się skupiać i promować najlepszych sprzedawców. Znak jakości znanej nam firmy zwiększa pewność, że mamy do czynienia ze sprzedawcą godnym zaufania.
– Nie udało mi się kupić wymarzonego telewizora za pierwszym podejściem. Odwiedziłem kilka salonów, ale proponowane przez nich ceny nie były tak atrakcyjne jak w sieci. Postanowiłem, że mimo wszystko zaryzykuję jeszcze raz. Udało się mi się kupić towar, który całkowicie mnie zadowolił. Nie było łatwo, ale ryzyko się opłaciło. Wcześniej po prostu miałem pecha – kończy swoją historię Marcin.
 Już 28 lutego serwis Ceneo.pl opublikuje coroczny Ranking Zaufane Opinie – czyli najlepiej ocenianych sklepów internetowych w Polsce. Ranking powstał na podstawie kilkuset tysięcy ankiet przeprowadzonych wśró:d kupujących w sieci, dzięki czemu poznamy najbezpieczniejsze i najlepsze sklepy w ocenie samych klientów! Razem z Rankingiem powstanie obszerny raport na temat bezpieczeństwa i zaufania w branży ecommerce. Zarówno o Rankingu jak i o raporcie poinformujemy na stronach portalu Bankier.pl oraz w serwisie http://www.ranking.ceneo.pl. |
Źródło:
