Wrzesień przyniósł spowolnienie wzrostu zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Równocześnie ekonomistów zaskoczył znacznie szybszy wzrost wynagrodzeń.


Liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu wyniosła 6 312,4 tys. i była o 17,4 tys. wyższa niż miesiąc wcześniej - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To kontynuacja odbicia zapoczątkowanego w czerwcu (+12 tys.) i kontynuowanego w lipcu (+66 tys.) oraz w sierpniu (+43 tys.). Dla porównania, w marcu, kwietniu i maju polska gospodarka utraciła 272 tys. etatów, licząc tylko firmy zatrudniające ponad 9 pracowników.
Najgłębszy w 15-letniej historii tych statystyk regres zatrudnienia miał miejsce w kwietniu. GUS pokazał wtedy spadek liczby etatów o 152,9 tys., co w znacznym stopniu było efektem przejścia pracowników na zasiłki opiekuńcze i chorobowe, urlopy bezpłatne czy „postojowe”. Z kolei w maju rozpoczęło się „odmrażanie gospodarki”, ale z rynku ubyło kolejnych 85 tys. etatów.
- W związku z zaistniałą sytuacją epidemiczną i jej wpływem na rynek pracy, od marca do maja br. odnotowywano spadek przeciętnego zatrudnienia miesiąc do miesiąca, natomiast w kolejnych miesiącach 2020 r. zaczęto obserwować jego wzrost, który był kontynuowany także we wrześniu br., aczkolwiek w mniejszym stopniu niż w poprzednich miesiącach. Tak wyraźne zmiany przeciętnego zatrudnienia w trakcie roku nie występowały w ubiegłych latach – wyjaśnia GUS.
W ujęciu rocznym zatrudnienie pozostało niższe o 1,2%, co jest jednak wynikiem lepszym niż w poprzednich miesiącach. W sierpniu roczna dynamika zatrudnienia wynosiła -1,5%, w lipcu (-2,3%), a w czerwcu (-3,3%). Ekonomiści spodziewali się, że we wrześniu liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw była o 1,1% niższa niż rok wcześniej.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w dużych firmach niefinansowych wyniosło we wrześniu 5 371,56 złotych i nominalnie było aż o 5,6 proc. wyższe niż przed rokiem – obliczył GUS. Rynkowy konsensus zakładał wzrost „średniej krajowej” o 4,5% rdr wobec wzrostu o 4,1% odnotowanego w sierpniu.
W ujęciu realnym – przy oficjalnie raportowanej 3,2-procentowej inflacji konsumenckiej – wzrost „średniej krajowej” wyniósł 2,37%, co jest najwyższym wynikiem od lutego. Jednakże w dalszym ciągu są to rezultaty znacznie słabsze niż w 2019 roku, gdy realna dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw sięgała 4-5% rdr.
Warto przypomnieć, że przytoczona powyżej kwota to wynagrodzenie przed potrąceniem podatków od pracy („składek” na ZUS i zaliczki na PIT). Ponadto dotyczy tylko firm niefinansowych zatrudniających ponad 9 pracowników. Statystyki te obejmują więc niespełna 40 proc. pracujących. Dodatkowo z innych badań wiemy też, że ok. 2/3 zatrudnionych otrzymuje pensje niższe od tzw. średniej krajowej.
Nieco lepiej opisujący realia polskiego rynku pracy raport o medianie wynagrodzeń GUS publikuje tylko raz na 2 lata. Najnowsze dane zostały upublicznione pod koniec listopada i dotyczyły stanu na październik 2018 roku. Z tego opracowania wynika, że połowa zatrudnionych pracowników otrzymywała do 4094,98 zł brutto, czyli około 2919,54 zł netto (tzn. „na rękę”).
KK
























































