W Belgii 73 proc. pracowników nie czyta służbowych maili i nie odbiera telefonów w sprawach zawodowych poza godzinami pracy - wynika z ankiety przeprowadzonej przez firmę Liantis.


Z badania wynika również, iż 56 proc. szefów firm twierdzi, że ich pracownicy nie zgadzają się na podejmowanie dodatkowych obowiązków.
„Belgijscy pracownicy należą do najmniej zaangażowanych w Europie” – twierdzi Bernd Carette z Liantis, cytowany w komunikacie prasowym.
Pracodawcy oceniają, że najmniej chętni do podejmowania dodatkowych zadań są pracownicy do 30. roku życia. Uważa tak 42 proc. badanych.
Ankieta została przeprowadzona wśród 1568 pracodawców.
Taka postawa nie dotyczy tylko Belgów. Zmierzch "kultu harówki" wchodzi także do innych państw, również do Polski. Quiet quitting, czyli cicha rezygnacja, dotyka już niemal każdej branży i profesji, rozlało się na różne poziomy stanowisk.
Wśród przyczyn tego zjawiska wymienia się m.in. postpandemiczne zmiany na rynku pracy, refleksję na temat życia i kariery, chęć większego zadbania o work-life balance, brak poczucia sprawczości i sensu wykonywanego zajęcia albo niesatysfakcjonujące warunki zatrudnienia, niskie zarobki, brak rozwoju i brak poczucia bycia docenianym przez pracodawcę. Pracownicy wolą się spełniać w życiu prywatnym, a pracę wykonują tylko w celach zarobkowych.
Andrzej Pawluszek