W cieniu OFE
Niestety nawet w komentarzu dotyczącym funduszy inwestycyjnych musi się przewinąć przynajmniej raz słowo OFE. I tak już będzie coraz częściej. Rola tych pierwszych (TFI) systematycznie spada w porównaniu do OFE. OFE co miesiąc dostają nowe pieniądze od ZUS TFI od dłuższego czasu nie powiększają ilości nowych członków. No ale wypada powiedzieć i tak kilka słow. Taki Poneer I - najstarszy z funduszy na naszym rynku - ma nadal coś do powiedzenia ze swymi aktywami przekraczającymi miliard złotych. Poczynania tego funduszu nadal mogą wpływać na koniunkturę giełdową. Sprzedaż olbrzymich pakietów akcji, którymi dysponuje ten fundusz może doprowadzić do spadków cen akcji - na szczęście nie do takich jak w kwietniu 1994 roku...
Sądzę jednak, że działania TFI będą silnie związane z ich nastawieniem i oczekiwaniem na ruchy wykonywane przez fundusze emerytalne. Tam (jak wspomniałem w komentarzu dla OFE) sytuacja przypomina jazdę na torze kolarskim. Nikt nie chce się zbyt szybko wychylić do przodu. Wiadomo bowiem, że najlepiej atakuje się zza pleców. TFI jak sądzę zechcą przewieźć się na tych plecach, aby tanim nakładem sił skorzystać ze wzrostu cen akcji, który może być krótki, ale bardzo żywiołowy. No zobaczymy co z tego wyjdzie.
Zobaczmy jak swe aktywa przygotowują największe TFI do tej końcowej rozgrywki.
I tak Pioneer I zwiększa procentowe zaangażowanie kapitału w akcje. Pioneer III cały czas utrzymuje ten sam wysoki poziom od dłuższego czasu. DWS I po rajdzie i wielkich zakupach w poprzednich tygodniach teraz jakby zbiera siły na dalszą część walki. DWS III chyba taki odpoczynek ma już za sobą i teraz zbiera się do drugiej fali wzmożonych zakupów.
Tak ja to widzę. Zdaję sobie sprawę, że mogę się mylić. Inni być może mają swoje własne zdanie. Chętnie z takimi osobami podyskutuję na ten temat. Na zakończenie powiem tylko, że najbliższe tygodnie powinny według mnie przebiegać w następujący sposób:
- RPP nie obniży znacząco stóp procentowych - do czego nas już przyzwyczaiła,
- Brak obniżki (istotnej) stóp nie spowoduje silnego wzrostu cen obligacji,
- Fundusze nie zarobią wobec tego wiele na papierach dłużnych,
- Aby ratować słaby wynik postanowią zrobić rajd na rynku akcji na kształt tego z przełomu roku,
- Zrobią to dwa razy,
- Pierwszy raz tak, aby szczyt osiągnięty został w dniu 18 maja,
- Potem być może nawet zdołują rynek,
- Po co utrzymywać rynek na wysokim poziomie i tracić amunicję, gdy drugi ważny termin dopiero za sześć tygodni,
- Ostra gra powtórzy się przed 30 czerwca.
Zapewne znajdą się tacy, co skorzystają z takich ruchów. Jedni do sprzedania akcji po atrakcyjnych cenach, drudzy do podłączenia się do jadącej w górę windy. Ta strona pomocnicza, która zwycięży, może wywołać całkiem dynamiczny ruch. To będzie raj dla spekulujących na kontraktach. Zmiany dobowe mogą by ć naprawdę spore. Oby tylko być we właściwym czasie po właściwej stronie rynku. Tego wszystkim życzę.
Jacek Maliszewski