REKLAMA

Nawet 150 tys. zł mniej kredytu hipotecznego przy stałym oprocentowaniu

Michał Kisiel2021-08-30 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2021-08-30 06:00

Wybór typu kredytu hipotecznego nie jest obojętny dla maksymalnej kwoty dostępnego finansowania. Wiele banków ocenia wydolność klientów podobnie w przypadku stałej i zmiennej stopy. Są jednak wyjątki.

Nawet 150 tys. zł mniej kredytu hipotecznego przy stałym oprocentowaniu
Nawet 150 tys. zł mniej kredytu hipotecznego przy stałym oprocentowaniu
fot. Kinek00 / / Shutterstock

Stała, ale wyższa rata. O ile droższe są kredyty ze stałym oprocentowaniem?

„Stałoprocentowe” kredyty hipoteczne znajdziemy w ofertach wszystkich dużych banków finansujących nieruchomości. Bankier.pl porównuje stawki, zmienne i stałe, proponowane klientom kupującym mieszkanie za 750 tys. zł.


Kredyty hipoteczne z okresowo stałym oprocentowaniem są już znane klientom, ale nadal stanowią mniejszość wśród nowej sprzedaży. Jedną z przyczyn jest wyższe obciążenie ratą na początku. Porównanie „zmiennych” i „stałych” hipotek przedstawiliśmy przy okazji sierpniowej edycji rankingu kredytów – w przypadku standardowego wkładu własnego i kredytu na 600 tys. zł różnice w ratach sięgają od 265 do ponad 1100 zł.

To jednak nie jedyna różnica pomiędzy tymi dwoma produktami. Część banków inaczej ocenia maksymalną zdolność kredytową klientów, w zależności od wybranej formuły ustalania oprocentowania. Spójrzmy na te różnice na przykładzie rankingowego profilu klientów z sierpnia.

10 tys. zł dochodu – jaka będzie zdolność przy stałej stopie procentowej?

Przyjęliśmy, że o kredyt wnioskuje para 30-latków wychowująca jedno dziecko. Klienci mają co miesiąc do dyspozycji łącznie 10 tys. zł. Oboje uzyskują dochody z umów o pracę na czas nieokreślony i mają ponad roczny staż zatrudnienia w obecnym miejscu.

Para nie spłaca obecnie żadnych kredytów. Nie ma również opóźnień w spłacie w przeszłości odnotowanych w Biurze Informacji Kredytowej.

Porównanie szacunkowej maksymalnej zdolności kredytowej dla kredytu z okresowo stałym
i zmiennym oprocentowaniem (dla profilowych kredytobiorców, dochody 10 tys. zł miesięcznie,
LTV 80 proc., kredyt na 30 lat, rata równa)

Bank

Kredyt ze zmiennym oprocentowaniem - szacunkowa maksymalna zdolność kredytowa

Kredyt z okresowo stałym oprocentowaniem - szacunkowa maksymalna zdolność kredytowa

Różnica (Stałe oprocentowanie vs zmienne)

Alior Bank (1)

943 736 zł

855 861 zł

- 87 875 zł

Bank Millennium

1 003 000 zł

894 000 zł

- 109 000 zł

Bank Pekao

1 096 300 zł

944 900 zł

- 151 400 zł

BNP Paribas Bank

1 069 037 zł

1 069 037 zł

-   zł

BOŚ

893 711 zł

766 154 zł

- 127 557 zł

Citi Handlowy

805 843 zł

813 501 zł

+ 7 658 zł

Credit Agricole (1)

853 468 zł

853 468 zł

-   zł

ING Bank Śląski

1 073 556 zł

1 073 556 zł

-   zł

mBank

932 081 zł

932 081 zł

-   zł

PKO BP

836 650 zł

836 650 zł

-   zł

PKO BP (2)

840 350 zł

840 350 zł

-   zł

Santander Bank

906 995 zł

906 995 zł

-   zł

(1) Bank umożliwia zastosowanie stałej stopy przez 7 lat. W pozostałych instytucjach okres wynosi 5 lat.

(2) Oferta dla klienta stałego, posiadającego rachunek od min. 6 miesięcy.

Źródło: Bankier.pl na podstawie informacji od banków, 12-19.08.2021 r.

W sześciu bankach szacunki zdolności kredytowej w obu przypadkach są takie same. Cztery banki zaproponują jednak zwolennikom stałego oprocentowania niższą kwotę finansowania. Największą różnicę widać w symulacjach Banku Pekao – przy stałych ratach przez 5 lat zdolność jest niższa o ponad 150 tys. zł. Również w Banku Millennium oraz BOŚ wybór stałej stopy oznaczać będzie niższą o ponad 100 tys. zł dostępną kwotę kredytu. Nieco mniejsza różnica (87 tys. zł) widoczna jest w obliczeniach Alior Banku.

Dość niezwykła sytuacja ma natomiast miejsce w przypadku Citi Handlowego. Klienci wybierający okresowo stałe oprocentowanie mogliby liczyć na wyższą kwotę finansowania. Różnica jest jednak symboliczna – 7,6 tys. zł na korzyść „stałoprocentowego” kredytu wprowadzonego do oferty od lipca.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne.
Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona.

Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
dareku87
To jest dobra opcja, jeśli ktoś chce kupić mieszkanie i nie ryzykować, że za chwile nie będzie go stać na spłatę rat. Teraz są tanie kredyty, ale to się zmieni i jestem przerażony, jak nawet moi znajomi nie widzą tego, że może ich zaraz może to utopić. Ja gdy kupowałem mieszkanie na Forum Wola bardzo dokładnie wszystko zaplanowałem,To jest dobra opcja, jeśli ktoś chce kupić mieszkanie i nie ryzykować, że za chwile nie będzie go stać na spłatę rat. Teraz są tanie kredyty, ale to się zmieni i jestem przerażony, jak nawet moi znajomi nie widzą tego, że może ich zaraz może to utopić. Ja gdy kupowałem mieszkanie na Forum Wola bardzo dokładnie wszystko zaplanowałem, mam kapitał na rok spłaty kredytu bez dochodów – myślę, że jestem w zdecydowanej mniejszości.
zzibi2
już były kiedyś kredyty na 100 krotność pensji, nazywały się ALICJA
jak to się skończyło warto sprawdzić
demeryt_69
Czy naganinie nie powinno być karalne?

po_co
W zdrowym gospodarczo kraju, para młodych ludzi którzy zarabiają zdecydowanie więcej niż połowa społeczeństwa powinna bez problemu zakupić mieszkanie bez konieczności wspierania takiej inwestycji kredytem.
Ceny mieszkań, a co za tym idzie wysokość kredytów, są tak oderwane od poziomu rynkowego, że głowa boli.

To jest nienormalne,
W zdrowym gospodarczo kraju, para młodych ludzi którzy zarabiają zdecydowanie więcej niż połowa społeczeństwa powinna bez problemu zakupić mieszkanie bez konieczności wspierania takiej inwestycji kredytem.
Ceny mieszkań, a co za tym idzie wysokość kredytów, są tak oderwane od poziomu rynkowego, że głowa boli.

To jest nienormalne, że chłop był w stanie wybudować dom dla swojej rodziny, a w XXI wieku wykształcony, dobrze zarabiający człowiek nie poradzi sobie z podstawowym problemem bez wsparcia banków.
demeryt_69
Nieruchy w Polsce są relatywnie tanie. Opisana przez Ciebie groteska bardziej pasuje do krajów rozwiniętych, gdzie ceny nieruchów kompletnie odleciały w stratosferę.

po_co odpowiada demeryt_69
"Nieruchy w Polsce są relatywnie tanie"

Co to jest za bzdura totalna? Ilu kupujących mieszkanie jest w stanie zapłacić za nie oszczędnościami i nie opłacać zakupu pieniędzmi z kredytu?

Mieszkania są za drogie, zdecydowanie za drogie. Gdyby 30% społeczeństwa musiało sięgnąć po kredyt po to aby kupić mieszkanie
"Nieruchy w Polsce są relatywnie tanie"

Co to jest za bzdura totalna? Ilu kupujących mieszkanie jest w stanie zapłacić za nie oszczędnościami i nie opłacać zakupu pieniędzmi z kredytu?

Mieszkania są za drogie, zdecydowanie za drogie. Gdyby 30% społeczeństwa musiało sięgnąć po kredyt po to aby kupić mieszkanie wtedy można by mówić o tym, że najgorzej zarabiający mają problem. Gdy wśród 16 milionów pracujących ponad 80% nie jest w stanie zaoszczędzić na mieszkanie to można zdecydowanie powiedzieć, że problem jest ogromny.
drzaraza odpowiada po_co
To w jakim wieku powinno być stać nabywcę na zakup wymarzonego mieszkania za gotówkę.

Powiązane: Mieszkanie na kredyt

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki