REKLAMA
TYLKO U NAS

Sprawa OFE popsuła wizerunek GPW. Jak go odbudować?

2016-03-09 06:00
publikacja
2016-03-09 06:00

W weekend w Bukowinie Tatrzańskiej odbyła się XVI Konferencja Izby Domów Maklerskich. Uczestnicy zastanawiali się nad przyszłością rynku kapitałowego w Polsce.

fot. Marek Wiśniewski / / Puls Biznesu

Przez dwa dni przedstawiciele środowisk związanych z rynkami kapitałowymi analizowali szanse i zagrożenia stojące przed nim w najbliższych latach. Cel jako pierwsza wyznaczyła obecna prezes GPW, Małgorzata Zaleska. – Nasz rynek kapitałowy powinien być rynkiem pierwszego wyboru dla polskich firm – oświadczyła pani prezes.

Paneliści w swoich dyskusjach podkreślali rolę giełdy jako czynnika koniecznego w zdrowym rozwoju polskiej gospodarki. Zwracali na to uwagę przedstawiciele biznesu, tacy jak Adam Góral, prezes Asseco Poland, który oświadczył, że „bez giełdy nie byłoby Asseco”, ale także przedstawiciele administracji państwowej.

Trzy filary giełdowej strategii

To, jak sprawić, aby giełda spełniała pokładane w niej oczekiwania i dalej się rozwijała, pod lupę wzięła prezes Zaleska. Według niej strategia dla GPW powinna opierać się na trzech filarach:

  1. Przyciągnięciu nowych emitentów i inwestorów, bez których rynek istnieć nie może;
  2. Dostrzeżeniu roli inwestorów indywidualnych, zwłaszcza w kontekście długoterminowych inwestycji;
  3. Przejrzystości i zaufaniu do rynku.

Szczególnie istotny jest ten trzeci element, od którego zależą dwa pozostałe. Również paneliści zwrócili uwagę, że wizerunek giełdy jest kluczowy dla jej przyszłości. A ten niestety w ostatnich latach mocno ucierpiał.

Sprawa OFE popsuła wizerunek GPW

- Myślę, że przez wiele lat budowano w Polsce pozycję rynku kapitałowego i do roku 2011-12 ten wizerunek był generalnie pozytywny. Niestety wydarzenia ostatnich lat, takie jak kwestia OFE, spowodowały nadszarpnięcie tego wizerunku i w chwili obecnej trzeba go odbudować – stwierdził Witold Słowik, wiceminister rozwoju.

- U poprzedniej ekipy rządzącej nastąpiła diametralna zmiana – rozwijał swoją myśl Słowik. - W pierwszej kadencji organizowano wiele spotkań na parkiecie GPW, było to miejsce do „lansowania się” polityków. I nagle w drugiej kadencji podważano wiarygodność rynku kapitałowego, mówiono, że nie jest to najlepsze miejsce do oszczędzania, bo spekulacja, niepewność. Takie nieodpowiedzialne wypowiedzi, przekonujące, że pozostanie na GPW i w OFE nie jest najlepszym wyborem, spowodowały zdecydowane obniżenie wiarygodności rynku kapitałowego. A zdecydowanie łatwiej jest coś zniszczyć, niż odbudować - ocenił.

Duże IPO czekają, ale emitenci się boją

Kwestia OFE jest odczuwana nie tylko po stronie inwestorów, ale także i emitentów, na co zwracał uwagę Filip Paszke, dyrektor z Domu Maklerskiego PKO BP. - Swego czasu zaprosiliśmy (jak państwo - przyp. red.) do współpracy kilku dynamicznie rozwijających się polskich przedsiębiorców, którzy uwierzyli w rynek kapitałowy i zdecydowali się podzielić własnością m.in. z funduszami emerytalnymi. Obecne obawy o stabilność tej konstrukcji i ryzyka związane z nacjonalizacją spędzają sen z powiek szeregowi prywatnych przedsiębiorców. Dlatego każdy kolejny nowy przedsiębiorca, który chce wejść na rynek kapitałowy, naszą giełdę postrzega jako miejsce ryzykowne – zdiagnozował problem Paszke.

Dobre praktyki na GPW – nowe zasady

Dobre praktyki na GPW – nowe zasady

Szczęśliwie doczekaliśmy się uwolnienia „Podręcznika Dobrych Praktyk Spółek Notowanych na GPW 2016”. Piszę „uwolnienia”, bo powstanie podręcznika było anonsowane dużo wcześniej. Data jego publikacji na stronach GPW zbiegła się z datą wydania przez KNF zgody na objęcie przez Małgorzatę Zaleską stanowiska prezesa GPW, co przyjąć warto jako dobrą wróżbę.

Bezpośrednią konsekwencją takiego stanu rzeczy jest mała liczba dużych debiutów, z którą w ostatnich latach boryka się GPW. - To nie jest do końca prawda, że nie ma chęci do przeprowadzania dużych ofert. One są. W naszych rozmowach z emitentami jednak coraz częściej słyszymy rozważania dotyczące debiutu w Londynie. Szczególnie dotyczy to ofert powyżej 500 mln zł. To pokazuje, że Warszawa przestaje powoli być miejscem pierwszego wyboru, nawet dla polskich przedsiębiorców – dodał Paszke.

Czytaj dalej: Edukacja i zachęty podatkowe drogą do poprawy wizerunku

Zniszczenia poczynione przez OFE prezes Zaleska chce naprawiać m.in. poprzez edukację. – Wierzę, że edukacja finansowa przyniesie pozytywny efekt. Może nie jutro, nie pojutrze, ale na pewno w dłuższym horyzoncie – stwierdziła Zaleska, zwracając uwagę, że bardziej wyedukowani emitenci i inwestorzy będą lepiej rozumieli rynek.

Zachęty podatkowe? W drodze...

W krótszym terminie przekonać inwestorów mogłyby zachęty finansowe wspierające oszczędzanie. Wprawdzie ze strony rządowej żadna konkretna deklaracja, choćby w sprawie zniesienia tzw. podatku Belki nie padła, jednak wiceminister finansów (odwołany we wtorek przez premier Beatę Szydło) Konrad Raczkowski przekonywał, że rząd patrzy na podatki holistycznie i już niedługo mogą pojawić się pewne zmiany w polityce fiskalnej. - Czy prace są zaawansowane? Są. Czy mogę o tym mówić? Nie mogę – stwierdził.

Prezes Zaleska zwróciła uwagę, że zmiany przydałyby się także po stronie emitentów. Przytoczyła przykład polskich spółek, które uciekają np. do Szwecji, by wyemitować obligacje. Jako możliwą inspirację dla rządu wskazała z kolei REIT-y (Real Estate Investment Trust, a więc wehikuły działające w branży nieruchomości cieszące się specjalnymi względami podatkowymi).

Koalicja dla dobra rynku

Konsekwencją całej debaty była propozycja koalicji na rzecz rynku kapitałowego. Zaleska zapraszała do niej nie tylko ludzi związanych z giełdą, ale także stronę rządową. A ta na konferencji była reprezentowana najmocniej w historii. Swoją obecnością panele zaszczycili trzej wiceministrowie (z MSP, MF i MR) oraz doradca prezydenta, a patronatem całe wydarzenie objął wicepremier Morawiecki.

- Jest potrzeba wspólnej perspektywy pracy giełdy jako głównego gracza instytucjonalnego na polu rynków kapitałowych, a także instytucji rządowych, które wypracowałyby inny model strategiczny pozwalający na przejęcie finansowania części inwestycji i przedsiębiorstw – wtórował pani prezes jeden z nich, wiceminister finansów Konrad Raczkowski.

Adam Torchała

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (113)

dodaj komentarz
~okradziony
pisory takie same bydlaki, pasożyty i złodzieje jak platfuzy ! oddajcie Polakom zrabowane przez bande rudego 153 mld zl !
~fakir
Jak tu inwestować na GPW jak drobni akcjonariusze są okradani w świetle dziwnego prawa przez takich jak Solorz, którzy traktują mniejszych jako tego, którego można dosłownie okraść. Spraw Elektrimu(Solorza) do dzisiaj wielu inwestorom odbija się czkawką. A teraz chce okraść inwestorów na Midasie oferując wezwanie za śmieszne pieniądze,Jak tu inwestować na GPW jak drobni akcjonariusze są okradani w świetle dziwnego prawa przez takich jak Solorz, którzy traktują mniejszych jako tego, którego można dosłownie okraść. Spraw Elektrimu(Solorza) do dzisiaj wielu inwestorom odbija się czkawką. A teraz chce okraść inwestorów na Midasie oferując wezwanie za śmieszne pieniądze, a wcześniej kurs był latami dołowany, akcje rozrzedzane. Pani Zalewska niech lepiej zapozna się jak dojeni są drobi inwestorzy i uczyni, by byli bardziej chronieni
~Waldek
Tylko obniżenie zwrotu zysku z 19% np. do pięciu uzdrowi naszą giełdę. Ponadto jak można pójść na giełdę kiedy nasze rządy wracają do czasów komuny.
~BP
Być może warto by było przemyśleć sprawę podatku od zysków kapitałowych... Zamiast 19 procent od wszystkiego (jak jest obecnie) wprowadzić pewne rozróżnienie? Np. zysk ze sprzedaży akcji i obligacji nabywanych w ofercie pierwotnej - stawka zerowa, nabywanych na rynku wtórnym - 10 procent. Dla pozostałych instrumentów finansowych Być może warto by było przemyśleć sprawę podatku od zysków kapitałowych... Zamiast 19 procent od wszystkiego (jak jest obecnie) wprowadzić pewne rozróżnienie? Np. zysk ze sprzedaży akcji i obligacji nabywanych w ofercie pierwotnej - stawka zerowa, nabywanych na rynku wtórnym - 10 procent. Dla pozostałych instrumentów finansowych również 10 procent, ale poza opcjami i kontraktami terminowymi z rozliczeniem gotówkowym - w ich przypadku 20 - 30 procent dla inwestorów indywidualnych i aż 30 - 40 dla instytucjonalnych. Podatek od dywidend, oprocentowania obligacji oraz zysków z krótkiej sprzedaży - 10 procent. Komplikowanie systemu podatkowego jest zasadniczo złe, ale czy w tym konkretnym przypadku takie rozwiązanie nie byłoby sensowne?
~cris
Przekręt Rostowskiego z OFE zaszkodził, owszem, nawet bardzo, ale to już przeszłość. Przecież na Węgrzech zrobili to samo, a jednak giełda w Budapeszcie poszła do góry w 2015 r o 60%. Dlaczego? Węgrzy na początku 2015 r uwolnili kurs forinta. Uwolnili go od presji związanej z "kredytami" frankowymi przewalutowując wszystkie Przekręt Rostowskiego z OFE zaszkodził, owszem, nawet bardzo, ale to już przeszłość. Przecież na Węgrzech zrobili to samo, a jednak giełda w Budapeszcie poszła do góry w 2015 r o 60%. Dlaczego? Węgrzy na początku 2015 r uwolnili kurs forinta. Uwolnili go od presji związanej z "kredytami" frankowymi przewalutowując wszystkie na forinty.

Obecnie najbardziej szkodzi GWP ryzyko , że złoty nadal się będzie osłabiał. Złoty jest obecnie jedną z najsłabszych walut Europy, co w świetle wskaźników polskiej gospodarki musi co najmniej dziwić. Przyczyną tego jest ogromny garb, który wisi nad polską walutą - tzw. "kredyty" frankowe.

Stawiam tezę granicząca z pewnością. że złoty jest od 8 lat (i będzie jeszcze 25 lat) celowo osłabiany, po to żeby zyski z tzw. "kredytów" frankowych były jak największe. Już Soros udowodnił, że kursem tak silnego kraju jak Wlk. Brytania można sterować. A co dopiero tkaiego małego jak Polska.

A jeśli złoty będzie coraz słabszy, to zagranica nie ma szans na giełdzie w Warszawie zarobić.
Wielki kapitał wie o tym doskonale i omija szerokim łukiem GWP.

Żeby uzdrowić GWP trzeba jak najszybciej przewalutować te "kredyty" . W jakikolwiek sposób. Nawet po kursie dzisiejszym.

To uwolni kurs złotego, kapitał zagraniczny ruszy na zakupy tanich polskich akcji, akcje ruszą do góry, a to z kolei spowoduje że również Polacy wrócą na giełdę.

I może wreszcie z kraju monterów i pracowników zagranicznych magazynów zaczniemy się w końcu przekształcać w kraj właścicieli. Może.
~rob
Proszę panią prezes o zajęcie się nizej opisaną sprawą reprywatyzacji - niech dobra zmiana nie będzie tylko pusty frazesem. Zaufanie do GPW trzeba budować od nowa

https://strefainwestorow.pl/artykuly/20150914/kontrowersje-wokol-wezwania-enea-na-bogdanke
~rob
jak to jest możliwe, że państwo polskie rządzone przez ludzi mówiących o „dobrej zmianie” przykłada rękę do skandalu, do którego dopuściła Platforma Obywatelska i dalszego niszczenia wizerunku jedynej rentownej i zyskownej spółki górniczej w Polsce, rozpoznawalnej w Europie, która zamiast być przedstawiana jako chwalebny przykład jak to jest możliwe, że państwo polskie rządzone przez ludzi mówiących o „dobrej zmianie” przykłada rękę do skandalu, do którego dopuściła Platforma Obywatelska i dalszego niszczenia wizerunku jedynej rentownej i zyskownej spółki górniczej w Polsce, rozpoznawalnej w Europie, która zamiast być przedstawiana jako chwalebny przykład jest z zakłopotaniem „autowana” do kąta, a każdy polityk i minister wije się żeby tylko nie musieć ani słowem o niej wspominać w wywiadach i medialnych wypowiedziach. Jest zrozumiałe, że brak czystego sumienia ze strony polityków w tej sprawie powoduje zakłopotanie, ale wciąż jest jeszcze szansa żeby udowodnić, że dobra zmiana to nie był jedynie slogan wyborczy i wyświechtany frazes.

Żądamy zajęcia jednoznacznego stanowiska w sprawie oceny sposobu przejęcia Bogdanki przez zarząd Enei namaszczony przez PO i przedstawienia uczciwego scenariusza naprawy szkód wizerunkowych tej spółki na rynku kapitałowym. Te szkody i bezwzględność działania z pogranicza prawa Enei pod rządami PO doprowadziły do spadku kapitalizacji dobrej spółki o prawie 80%. Doprowadziły również to sytuacji kiedy analitycy bezkarnie mogą wydawać absurdalne rekomendacje tnące wycenę spółki o kolejne 50%.
~rob
Cenzura działa jak za komuny
~Gnida
GPW była latami sztucznie napędzana przez OFE które wsysały akcje jak leci. Dziś nie tylko ich już nie wsysają ale wypluwają w hurtowych ilościach aby mieć czym zapłacić ZUSowi. To musiało spowodować spadki. A nie pitolenie babsztyla że to przez wizerunek. Srunek.
~stanley
Ludzie są szczęśliwi którzy nie mają z giełdą nic wspólnego .Nikt od 2 lat ze zwykłych obywateli nie wszedł na giełdę .Inie wejdzie niema szansy odbicia .Jeszcze trochę i większość spółek ośiądzie 1grosz przykład NWR karbonia 1 grosz.Co raz bliżej krachu.Trza wysprzedawać kto ma akcje ;mieć święty spokój jeszcze trochę i wartość Ludzie są szczęśliwi którzy nie mają z giełdą nic wspólnego .Nikt od 2 lat ze zwykłych obywateli nie wszedł na giełdę .Inie wejdzie niema szansy odbicia .Jeszcze trochę i większość spółek ośiądzie 1grosz przykład NWR karbonia 1 grosz.Co raz bliżej krachu.Trza wysprzedawać kto ma akcje ;mieć święty spokój jeszcze trochę i wartość 1 papieru toaletowego Tak nas wyrolowali .Oni zyskali a myśmy straćili Dno nic więcej.załamany akcjonariusz stanley

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki