W weekend w Bukowinie Tatrzańskiej odbyła się XVI Konferencja Izby Domów Maklerskich. Uczestnicy zastanawiali się nad przyszłością rynku kapitałowego w Polsce.


Przez dwa dni przedstawiciele środowisk związanych z rynkami kapitałowymi analizowali szanse i zagrożenia stojące przed nim w najbliższych latach. Cel jako pierwsza wyznaczyła obecna prezes GPW, Małgorzata Zaleska. – Nasz rynek kapitałowy powinien być rynkiem pierwszego wyboru dla polskich firm – oświadczyła pani prezes.
Paneliści w swoich dyskusjach podkreślali rolę giełdy jako czynnika koniecznego w zdrowym rozwoju polskiej gospodarki. Zwracali na to uwagę przedstawiciele biznesu, tacy jak Adam Góral, prezes Asseco Poland, który oświadczył, że „bez giełdy nie byłoby Asseco”, ale także przedstawiciele administracji państwowej.
Trzy filary giełdowej strategii
To, jak sprawić, aby giełda spełniała pokładane w niej oczekiwania i dalej się rozwijała, pod lupę wzięła prezes Zaleska. Według niej strategia dla GPW powinna opierać się na trzech filarach:
- Przyciągnięciu nowych emitentów i inwestorów, bez których rynek istnieć nie może;
- Dostrzeżeniu roli inwestorów indywidualnych, zwłaszcza w kontekście długoterminowych inwestycji;
- Przejrzystości i zaufaniu do rynku.
Szczególnie istotny jest ten trzeci element, od którego zależą dwa pozostałe. Również paneliści zwrócili uwagę, że wizerunek giełdy jest kluczowy dla jej przyszłości. A ten niestety w ostatnich latach mocno ucierpiał.
Sprawa OFE popsuła wizerunek GPW
- Myślę, że przez wiele lat budowano w Polsce pozycję rynku kapitałowego i do roku 2011-12 ten wizerunek był generalnie pozytywny. Niestety wydarzenia ostatnich lat, takie jak kwestia OFE, spowodowały nadszarpnięcie tego wizerunku i w chwili obecnej trzeba go odbudować – stwierdził Witold Słowik, wiceminister rozwoju.
Przeczytaj także
- U poprzedniej ekipy rządzącej nastąpiła diametralna zmiana – rozwijał swoją myśl Słowik. - W pierwszej kadencji organizowano wiele spotkań na parkiecie GPW, było to miejsce do „lansowania się” polityków. I nagle w drugiej kadencji podważano wiarygodność rynku kapitałowego, mówiono, że nie jest to najlepsze miejsce do oszczędzania, bo spekulacja, niepewność. Takie nieodpowiedzialne wypowiedzi, przekonujące, że pozostanie na GPW i w OFE nie jest najlepszym wyborem, spowodowały zdecydowane obniżenie wiarygodności rynku kapitałowego. A zdecydowanie łatwiej jest coś zniszczyć, niż odbudować - ocenił.
Duże IPO czekają, ale emitenci się boją
Kwestia OFE jest odczuwana nie tylko po stronie inwestorów, ale także i emitentów, na co zwracał uwagę Filip Paszke, dyrektor z Domu Maklerskiego PKO BP. - Swego czasu zaprosiliśmy (jak państwo - przyp. red.) do współpracy kilku dynamicznie rozwijających się polskich przedsiębiorców, którzy uwierzyli w rynek kapitałowy i zdecydowali się podzielić własnością m.in. z funduszami emerytalnymi. Obecne obawy o stabilność tej konstrukcji i ryzyka związane z nacjonalizacją spędzają sen z powiek szeregowi prywatnych przedsiębiorców. Dlatego każdy kolejny nowy przedsiębiorca, który chce wejść na rynek kapitałowy, naszą giełdę postrzega jako miejsce ryzykowne – zdiagnozował problem Paszke.
Dobre praktyki na GPW – nowe zasady

Szczęśliwie doczekaliśmy się uwolnienia „Podręcznika Dobrych Praktyk Spółek Notowanych na GPW 2016”. Piszę „uwolnienia”, bo powstanie podręcznika było anonsowane dużo wcześniej. Data jego publikacji na stronach GPW zbiegła się z datą wydania przez KNF zgody na objęcie przez Małgorzatę Zaleską stanowiska prezesa GPW, co przyjąć warto jako dobrą wróżbę.
Bezpośrednią konsekwencją takiego stanu rzeczy jest mała liczba dużych debiutów, z którą w ostatnich latach boryka się GPW. - To nie jest do końca prawda, że nie ma chęci do przeprowadzania dużych ofert. One są. W naszych rozmowach z emitentami jednak coraz częściej słyszymy rozważania dotyczące debiutu w Londynie. Szczególnie dotyczy to ofert powyżej 500 mln zł. To pokazuje, że Warszawa przestaje powoli być miejscem pierwszego wyboru, nawet dla polskich przedsiębiorców – dodał Paszke.
Czytaj dalej: Edukacja i zachęty podatkowe drogą do poprawy wizerunku
Zniszczenia poczynione przez OFE prezes Zaleska chce naprawiać m.in. poprzez edukację. – Wierzę, że edukacja finansowa przyniesie pozytywny efekt. Może nie jutro, nie pojutrze, ale na pewno w dłuższym horyzoncie – stwierdziła Zaleska, zwracając uwagę, że bardziej wyedukowani emitenci i inwestorzy będą lepiej rozumieli rynek.
Zachęty podatkowe? W drodze...
W krótszym terminie przekonać inwestorów mogłyby zachęty finansowe wspierające oszczędzanie. Wprawdzie ze strony rządowej żadna konkretna deklaracja, choćby w sprawie zniesienia tzw. podatku Belki nie padła, jednak wiceminister finansów (odwołany we wtorek przez premier Beatę Szydło) Konrad Raczkowski przekonywał, że rząd patrzy na podatki holistycznie i już niedługo mogą pojawić się pewne zmiany w polityce fiskalnej. - Czy prace są zaawansowane? Są. Czy mogę o tym mówić? Nie mogę – stwierdził.
Prezes Zaleska zwróciła uwagę, że zmiany przydałyby się także po stronie emitentów. Przytoczyła przykład polskich spółek, które uciekają np. do Szwecji, by wyemitować obligacje. Jako możliwą inspirację dla rządu wskazała z kolei REIT-y (Real Estate Investment Trust, a więc wehikuły działające w branży nieruchomości cieszące się specjalnymi względami podatkowymi).
Koalicja dla dobra rynku
Konsekwencją całej debaty była propozycja koalicji na rzecz rynku kapitałowego. Zaleska zapraszała do niej nie tylko ludzi związanych z giełdą, ale także stronę rządową. A ta na konferencji była reprezentowana najmocniej w historii. Swoją obecnością panele zaszczycili trzej wiceministrowie (z MSP, MF i MR) oraz doradca prezydenta, a patronatem całe wydarzenie objął wicepremier Morawiecki.
- Jest potrzeba wspólnej perspektywy pracy giełdy jako głównego gracza instytucjonalnego na polu rynków kapitałowych, a także instytucji rządowych, które wypracowałyby inny model strategiczny pozwalający na przejęcie finansowania części inwestycji i przedsiębiorstw – wtórował pani prezes jeden z nich, wiceminister finansów Konrad Raczkowski.
Adam Torchała