W prezentacji wicepremiera Morawieckiego dotyczącej "planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju Polski" rynek kapitałowy został niemal pominięty. Paneliści XVI Konferencji Izby Domów Maklerskich zwrócili jednak uwagę, że bez giełdy, realizacja założeń wicepremiera jest niemożliwa.


Plan wicepremiera Morawickiego od momentu swojego powstania budzi kontrowersje. Przykładowo profesor Balcerowicz zwracał uwagę, że nie wszystko, co nazywane jest planem, może być uznawane za plan. Podczas dyskusji na XVI Konferencji Domów Maklerskich kontrowersji doszukiwano się przede wszystkim w źródłach finansowania planu.
- Rynek kapitałowy jest konieczny, aby gospodarka mogła się zdrowo rozwijać - przekonywał już w swoim wystąpieniu otwierającym konferencję prezes Izby Domów Maklerskich, Waldemar Markiewicz. - Wierzymy, ze rynek kapitałowy świetnie wpisuje się w plan Morawieckiego i pomoże Polsce uniknąć pułapki średniego rozwoju - dodał.
Podczas prezentacji swojego planu minister Morawiecki mówił: Chcemy, żeby nasz plan był planem rozwoju, żebyśmy odeszli od modelu polaryzacyjno-dyfuzyjnego, na rzecz bardziej zrównoważonego rozwoju.
"To jest element naszego zobowiązania, kontraktu można powiedzieć społecznego, który będzie przyświecał bardzo wielu naszym działaniom" - powiedział Morawiecki po posiedzeniu Rady Ministrów.
Ten plan - jak wskazał Morawiecki - ma z jednej strony "odchodzić od takiej hiper konkurencji rynkowej, gdzie firmy na rynku zabijają się o mikro, malutkie, cienkie marże, na rzecz współpracy między nimi". "Współpracy z instytutami badawczymi, uniwersytetami i również z administracją publiczną, i nie tylko w ramach ustawy o zamówieniach publicznych" - zaznaczył.
Chcemy, żeby to był nasz własny oryginalny plan; on będzie inny niż to, co było proponowane do tej pory, bo kończy się paliwo, na którym jechała polska gospodarka - mówił wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki.
Od Ameryki dzieli nas przepaść
Słowa te wydają się szczególnie symptomatyczne z racji faktu, iż w planie wicepremiera Morawieckiego fraza „rynek kapitałowy” padła ledwie dwa razy. Jednak według panelistów biorących udział w konferencji, giełda ma wielki potencjał w finansowaniu inwestycji zapowiedzianych przez stronę rządową.
- 30% to relacja finansowania gospodarki przez rynek kapitałowy, 70% pokrywa sektor bankowy. W Stanach jest na odwrót. To powinno wskazywać nam długoterminowy cel - zauważył Zdzisław Sokal, doradca prezydenta Dudy oraz członek Komisji Nadzoru Finansowego.
Podobne przemyślenia w tej kwestii miał także Adam Góral, prezes Asseco, dla którego GPW to źródło kapitału napędzające biznes.
- Nie byłoby Asseco, gdyby nie było polskiego rynku kapitałowego - oświadczył prezes Asseco Poland. - Musimy więc o ten rynek wspólnie dbać. Nie możemy planu wicepremiera Morawieckiego zrealizować bez wspomnianego rynku - zaznaczył.
Banki nie sfinansują wszystkiego
Jako przykład pola, na którym giełda jest szczególnie potrzebna, Góral wskazał akwizycje. - Są akwizycje udane i mniej udane. Jeżeliby te mniej udane ktoś realizowałby z kredytu, to jego firma byłaby bankrutem - zauważył prezes Asseco Poland. - Rynek kapitałowy umożliwia budowanie dużych firm. A bez dużych firm nie możemy np. marzyć o eksporcie, bo eksport to duże ryzyko – dodał Góral.
Wtórował mu Waldemar Markiewicz. - Banki finansują inwestycje do pewnego stopnia. Później wkracza giełda. Rynek kapitałowy a banki to jest zupełnie inny rodzaj usługi – stwierdził prezes IDM, podkreślając potencjał tkwiący w niskim udziale finansowania inwestycji przez rynek kapitałowy.
Rolę giełdy dostrzegła także obecna prezes GPW Małgorzata Zaleska. - Rynek kapitałowy jest kluczowym narzędziem do realizacji planu Morawickiego - oświadczyła.
MR: Giełda nie zostanie pominięta
Niewielką reprezentację rynku kapitałowego w planie wicepremiera Morawieckiego potwierdził Witold Słowik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, które odpowiada za plan. Zaznaczył jednak jednocześnie, że plan działania zaprezentowany przez wicepremiera nie jest ostateczny.
- Został przyjęty dokument, który jest podstawą opracowania nowej strategii rozwoju Polski. Rozpoczęły się prace nad jej stworzeniem. Plan jest latarnią, która jedynie wyznacza kierunek, natomiast sama strategia zostanie zapełniona treściami wynikającymi z planu, ale również i konsultacji – oświadczył Słowik.
- Aby strategia spełniła swoje oczekiwania, potrzebne jest jak najszersze zaangażowanie różnych grup, w tym m.in. rynku kapitałowego. Ta kwestia nie zostanie pominięta – dodał.
Przeczytaj także
Balcerowicz: Nie każdy tekst zasługuje na miano "Planu"
Przeczytaj także
"Morawiecki jest świadom roli giełdy"
Słowa podsekretarza pozwalają wierzyć, że rynek kapitałowy powróci jako jeden z kluczowych elementów rozwoju polskiej gospodarki w finalnym projekcie planu.
- Myślę, że na tym etapie pan Morawiecki niby zapomniał o rynku kapitałowym, ale jednak ma on taką świadomość roli giełdy, że jestem przekonany, iż widzi jej miejsce w swoim programie. Wierzę, że w kolejnej prezentacji będą nie dwa słowa, a cały duży slajd poświęcony roli rynków kapitałowych – wtórował tej myśli Adam Góral.
Adam Torchała
Plan Morawieckiego komentuje Piotr Kuczyński

Zarys programu wicepremiera Mateusza Morawieckiego mogę ocenić w trzech aspektach. Po pierwsze – cele. Chyba nie ma w Polsce nikogo, kto powiedziałby, że są niewłaściwe. Polska gospodarka powinna zawierać więcej przemysłu, być innowacyjna oraz konkurencyjna, ale niekonkurująca niską płacą. O tym samym mówię od lat...- pisze Piotr Kuczyński.