REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Rozpędzona kredytowa karuzela, czyli spłukany jak amerykański konsument

Krzysztof Kolany2023-02-13 06:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-02-13 06:00

Najnowsze dane wskazują, że Amerykanie nie zadłużają się już tak chętnie jak jeszcze jesienią. Nieznacznie podniosła się też do niedawna rekordowo niska stopa oszczędności. To może sugerować cykliczny zwrot w postawie amerykańskiego konsumenta.

Rozpędzona kredytowa karuzela, czyli spłukany jak amerykański konsument
Rozpędzona kredytowa karuzela, czyli spłukany jak amerykański konsument
fot. Joseph Sohm / / Shutterstock

W grudniu 2022 roku aż 64% Amerykanów żyło od wypłaty do wypłaty – wynika z raportu przeprowadzonego przez LendingClub. To drugi najwyższy odsetek w historii tych badań i niemal równie wysoki co w rekordowym pod tym względem marcu 2020 roku (gdy wprowadzono pierwsze covidowe lockdowny). Przez poprzednie miesiące wskaźnik ten systematycznie rósł. Jeszcze w sierpniu ubiegłego roku koniec z końcem ledwo wiązało 60% respondentów. Rok wcześniej było to 55%.

Podobnie jak Polacy Amerykanie zostali przyciśnięci przez niewidzianą od czterech dekad inflację. Z tą tylko różnicą, że w Stanach Zjednoczonych płace rosną przeciętnie wolniej niż ceny w sklepach już od prawie dwóch lat, podczas gdy w Polsce realny spadek wynagrodzeń rozpoczął się dopiero w maju 2022 roku. Drugą różnicą jest podejście obu nacji do tego problemu. U nas w danych statystycznych widać już realny spadek konsumpcji prywatnej, podczas gdy za Atlantykiem wydatki konsumentów cały czas rosły (i to nawet po uwzględnieniu wzrostu cen).

Kredyt na konsumpcję zmniejsza majątek

Jeśli ktoś wydaje więcej, niż zarabia, to może to robić tylko na dwa sposoby (lub oba jednocześnie). Po pierwsze może redukować swoje oszczędności. Po drugie może zaciągać długi. Obie czynności prowadzą do (ceteris paribus) redukcji indywidualnego majątku netto, czyli do zubożenia danej jednostki czy rodziny. I to właśnie od wielu miesięcy dzieje się w Stanach Zjednoczonych.

W całym 2022 roku zadłużenie z tytułu kredytów konsumpcyjnych w USA zwiększyło się o 344 mld dolarów i sięgnęło rekordowych 4 775,9 mld USD – wynika z danych Rezerwy Federalnej. Oznacza to roczną dynamikę na poziomie 7,8%. Przez większość ubiegłego roku konsumpcyjne (czyli złe) długi Amerykanów zwiększały się w tempie 30-40 mld USD miesięcznie. Aż do grudnia.

Bankier.pl na podstawie danych Rezerwy Federalnej

Albowiem grudniowe statystyki mocno zaskoczyły ekonomistów. Zobowiązania z tytułu kredytów konsumenckich (dane nie obejmują więc ani kredytów hipotecznych, ani kredytów dla przedsiębiorstw) zwiększyły się tylko o 11,6 mld USD, czyli o jedną trzecią mniej niż w listopadzie oraz o ponad połowę mniej od 24,5 mld USD oczekiwanych przez analityków. Oznaczało to znaczące wyhamowanie tempa zadłużania się po okresie konsumpcyjnego szaleństwa.

Amerykanie na kredytowej heroinie

Równocześnie zaobserwowano drugie interesujące zjawisko, jakim była delikatna odbudowa stopy oszczędności.Jest to niewydana przez gospodarstwo domowe część bieżących dochodów do dyspozycji (czyli przychodów po odliczeniu podatków).

We wrześniu 2022 stopa oszczędności Amerykanów spadła do rekordowo niskiego poziomu i wyniosła zaledwie 2,4%. W ten sposób mieszkańcy USA w większości „rozprawili się” z wymuszonymi oszczędnościami z lat 2020-21, gdy zarządzone przez władze zamknięcie gospodarki w połączeniu z nadzwyczajnymi transferami socjalnymi (słynne „pakiety stymulacyjne” od administracji Trumpa i Bidena) wyniosły stopę oszczędności do bezprecedensowych 33,8% w kwietniu 2020. Do końca 2022 większość z tych funduszy zapewne została już roztrwoniona (co jednak może nie dotyczyć najlepiej sytuowanych Amerykanów).

Bankier.pl na podstawie danych Rezerwy Federalnej

Zatem przez cały rok 2022 i większość 2021 Amerykanie finansowali znaczną część swojej konsumpcji z wymuszonych „covidowych” oszczędności, z nadzwyczajnych transferów od podatników (tzw. pakiet Bidena) oraz częstszemu sięganiu po debat w koncie czy na karcie kredytowej. Teraz wszystkie te źródła umożliwiające podtrzymanie wysokiego poziomu konsumpcji zaczęły wysychać. Amerykańskie 600+, nadzwyczajnie hojne zasiłki dla bezrobotnych, wymuszone oszczędności – to wszystko już dawno się skończyło. Wygląda na to, że Amerykanie wymaksowali także swoje karty kredytowe, czyli kawałki plastiku w „magiczny” sposób umożliwające kupowanie rzeczy, na które jeszcze nie zarobiliśmy. Tym bardziej że średnie oprocentowanie „kredytówek” w USA przekracza już 23% i jest o przeszło połowę wyższe, niż było jeszcze pod koniec 2021 roku.

Tak jak na ulicach amerykańskich miast swoje śmiertelne żniwo zbiera „epidemia” aptecznych opioidów, tak finanse Amerykanów zabija nadmierna konsumpcja. Być może nie uda się jej utrzymać na tak wysokim poziomie w najbliższych kwartałach. Tyle tylko, że wydatki konsumpcyjne odpowiadają za 70% PKB Stanów Zjednoczonych. Tak, na krótką metę tak zawany Joe Sixpack swoimi zakupami napędza produkcję i koniunkturę w różnych częściach świata. Ale w dłuższym terminie to życie ponad stan kreuje makroekonomiczną nierównowagę, która prędzej czy później zostanie wyrównana przez recesję. Zasadniczo im prędzej, tym lepiej.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (40)

dodaj komentarz
cichutki
... Panie Kolany z bankiera.pl ... Po co taki artykuł pan zamieścił? W jakim celu? Mnie interesuje POLSKA. Tak, to ten kraj napisany przeze mnie dużymi literami. USA sobie poradzą, gdyż dolar póki co rządzi. Cesarstwo Rzymskie nie upadło z dnia na dzień! Także i USA i ich dolar nie upadną tak szybko! Natomiast mnie martwią losy ZŁOTÓWKI ... Panie Kolany z bankiera.pl ... Po co taki artykuł pan zamieścił? W jakim celu? Mnie interesuje POLSKA. Tak, to ten kraj napisany przeze mnie dużymi literami. USA sobie poradzą, gdyż dolar póki co rządzi. Cesarstwo Rzymskie nie upadło z dnia na dzień! Także i USA i ich dolar nie upadną tak szybko! Natomiast mnie martwią losy ZŁOTÓWKI polskiej ... ! Mamy DWA (słownie dwa) budżety. Ten oficjalny i ten nieoficjalny (tzw. chmurowy). Z niego (nieoficjalnego) np. prowadzone są zakupy dla wojska. I wreszcie mamy w całej okazałości gospodarkę nakazowo-rozdzielczą, czyli SOCJALIZM w wydaniu PIS ... podczas gdy skala inwestycji osiągnęła teraz DNO-dna. To nie może się udać panie Havranek! ... w tym przypadku Pani Złotówkowa ...
xqwztsa
Tylko patrzeć jak ci "biedni" Amerykanie zaczną milionami ściągać do Polski. Jak czytam takie teksty, to się zastanawiam czy autora sam nie leci na czymś mocnym, bo ten bezczelny tekst z heroiną nie wziął się chyba bynajmniej z powietrza.
jaszczura
dawid_gmyrek, nowy nicku z wiadomej farmy, przesadzacie ciut z dosypywaniem sobie lajków, poniał ty?
jaszczura
I to jest według mnie największy geopolityczny błąd Zachodu: wychodzenie z kryzysów przez dodruk pustego pieniądza. I tak nie da się utrzymać na Zachodzie niskiego bezrobocia, szczególnie dotyczy to klasy robotniczej. Jedyna szansa w tym, że Chiny zdążyły sobie zaimportować inflację wraz z dolarem.
xqwztsa
W Chinach nadchodzi nieunikniona katastrofa demograficzna na niespotykaną w dziejach świata skalę, więc inflacja to dla nich niewielki problem.
marianpazdzioch
Ćpanie i spirala długi-inflacja to dokładnie ten sam mechanizm. Na końcu tej drogi jest zniszczenie.
xqwztsa
Połowa świata rozrywki ćpa i chla w najlepsze, a na końcu ich drogi jest willa w LA lub w Konstancinie o której ty możesz pomarzyć, więc niezbyt trafiona ta analogia. Takie teksty możesz sobie prawić w MONAR-ze, gdzie trafiają tylko skrajne przypadki. Niestety patrząc na skrajne obrazki nie widzisz rzeczywistości. Czy 500 kilowa Połowa świata rozrywki ćpa i chla w najlepsze, a na końcu ich drogi jest willa w LA lub w Konstancinie o której ty możesz pomarzyć, więc niezbyt trafiona ta analogia. Takie teksty możesz sobie prawić w MONAR-ze, gdzie trafiają tylko skrajne przypadki. Niestety patrząc na skrajne obrazki nie widzisz rzeczywistości. Czy 500 kilowa kobieta, którą żeby zabrać do szpitala, trzeba było rozbierać dom, jest przykładem, że jak ktoś je, to go coś takiego czeka?
mirek6504
I widzicie Muminki przeto Chinole chcą aby rozliczyć się w yuanach co zmusi Amerykanów do kreatywności i większego za angażowania się w gospodarkę a nie dobrobyt na dodruk I full wypas jak się nie ma to się dodrukuje z tym że u nich kraj to cały czas jedzie na dodruku coś w 1826 roku spłacili wszystkie dlugi a tak od tamtego okresu I widzicie Muminki przeto Chinole chcą aby rozliczyć się w yuanach co zmusi Amerykanów do kreatywności i większego za angażowania się w gospodarkę a nie dobrobyt na dodruk I full wypas jak się nie ma to się dodrukuje z tym że u nich kraj to cały czas jedzie na dodruku coś w 1826 roku spłacili wszystkie dlugi a tak od tamtego okresu to tylko dlugi ale i tak dobrze kombinują i kręcą i po śmietnikach nie chodzą
monuz
Skoro wszyscy są zadłużeni, to kto im pożycza?
bha
Ci co mają w tym interes, a jest ich niestety wielu na rynku.

Powiązane: USA: giełdy i gospodarka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki