Grudzień przyniósł dalsze hamowanie inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Jeśli wierzyć rządowym statystykom, to indeks cen dóbr konsumpcyjnych odnotował wręcz kosmetyczny spadek względem listopada. Wciąż niepokojąca jest za to dynamika inflacji bazowej.


W grudniu inflacja CPI w USA obniżyła się do 6,5 proc. wobec 7,1 proc. odnotowanych w listopadzie oraz 7,7% w październiku. We wrześniu było to 8,2%, w sierpniu 8,3% i 8,5 proc. w lipcu - podało Biuro Statystyki Pracy. To rezultat zgodny z rynkowym konsensusem. To także szósty z rzędu spadek rocznej dynamiki CPI w Stanach Zjednoczonych po tym, jak czerwcowy odczyt na poziomie 9,1 proc. był najwyższy od 41 lat.


Według statystyków BLS w grudniu wskaźnik CPI obniżył się o 0,1% względem listopada po wzroście o zaledwie 0,1% mdm w październiku. Ekonomiści spodziewali się, że tak właśnie będzie. Generalnie od czerwca indeks cen dóbr konsumpcyjnych w USA podniósł się już tylko o 0,9% po tym, jak w pierwszej połowie 2022 roku poszedł w górę o blisko 5%.
Zatem na „szerokim” CPI procesy dezinflacyjne zachodzą zgodnie z przewidywaniami większości ekspertów. Nieco inaczej jest w przypadku tzw. inflacji bazowej, która nie obejmuje żywności, paliw i energii. Bazowa CPI w grudniu obniżyła się do 5,7% rdr względem 6% miesiąc wcześniej.


W ujęciu miesiąc do miesiąca bazowa inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych ukształtowała się na poziomie 0,3% mdm, przyspieszając względem 0,2% mdm odnotowanych w listopadzie. Rynkowy konsensu kazał się spodziewać odczytu na poziomie 0,3% mdm i 5,7% rdr. Bazowa CPI osiągnęła swoje 40-letnie maksimum we wrześniu, na poziomie 6,6% rdr.
Szybszy spadek „szerokiego” wskaźnika CPI niż inflacji bazowej świadczy o tym, że na rzecz niższej inflacji konsumenckiej oddziałują przede wszystkim niższe ceny paliw i energii, które swoje historyczne maksima osiągnęły późną wiosną. Natomiast inflacyjna fala nadal „rozlewa się” na kolejne sektory gospodarki.
Niepokojąca jest zwłaszcza wciąż bardzo wysoka inflacja cen usług z wyłączeniem usług dostawy energii. Dynamika cen w tej kategorii w grudniu wyniosła 0,5% mdm i aż 7,0% rdr. Jeszcze szybciej (o 0,8% mdm i 7,5% rdr) drożały także koszty usług mieszkaniowych.
Z kolei na rzecz miesięcznego spadku wskaźnika CPI w grudniu działały przede wszystkim taniejące paliwa. Ceny oleju napędowego spadły aż o 16,6% mdm (ale wciąż były o 41,5% wyższe niż przed rokiem), a benzyny o 9,4% mdm (paliwo to w USA było w grudniu o 1,5% tańsze niż przed rokiem).
Kiedy Fed skończy z podwyżkami stóp?
Grudniowe statystyki CPI były ostatnią istotną publikacją makroekonomiczną z USA przed styczniowym posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Rynek terminowy jest przekonany, że Fed tym razem podniesie stopę funduszy federalnych już tylko o 25 pb.
Czyli najsłabiej od marca 2022 roku, gdy bank centralny USA rozpoczął cykl podwyżek stóp procentowych, podnosząc koszt pieniądza o 25 pb., do 0,25-0,5 proc. W kwietniu członkowie FOMC zdecydowali się już na ruch o 50 pb. w górę i ogłosili, że 1 czerwca rozpocznie się zacieśnianie ilościowe, czyli redukcja sumy bilansowej banku. Na kolejnym posiedzeniu - w czerwcu - podwyżka wyniosła aż 75 pb. i była największa od 1994 r. Także w lipcu, we wrześniu oraz w listopadzie stopy zostały podniesione o 75 pb. W grudniu skala podwyżki wyniosła 50 pb. i obecnie przedział stopy funduszy federalnych wynosi 4,25 -4,50%.
Z obliczeń FedWatch Tool wynika, że rynek kontraktów terminowych oczekuje już tylko dwóch podwyżek stopy funduszy federalnych w obecnym cyklu – łącznie o 50 pb. do końca marca. W końcówce roku oczekiwane są już pierwsze obniżki.