Evergrande pozostaje tematem numer jeden na rynkach finansowych. Jednym z podstawowych pytań jest to, czy i na jakich zasadach w pomoc zagrożonemu deweloperowi zaangażują się władze w Pekinie.


Poniedziałkowe spadki na giełdach w Azji, Europie i Ameryce miały głównego „sponsora” – mowa oczywiście o problemach chińskiego giganta z branży deweloperskiej, Grupy Evergrande. We wtorek niepokój na rynkach wciąż trwa, a do inwestorów trafiają kolejne informacje i opinie dotyczące najbardziej obserwowanej obecnie spółki świata.
Zdaniem analityków agencji S&P Global Ratings, władze w Pekinie raczej nie zapewnią wsparcia samemu Evergrande. Ich stanowisko może ulec zmianie, jeżeli zagrożone upadkiem będą kolejne przedsiębiorstwa.
- Uważamy, że Pekin będzie skłonny do wejścia do gry tylko wówczas, gdy istnieć będzie daleko idące ryzyko upadku innych deweloperów, co przełoży się na wzrost systemowego ryzyka w chińskiej gospodarce. Upadek samego Evergrande najprawdopodobniej nie będzie stanowił takiego scenariusza – czytamy w komunikacie S&P.
Z kolei singapurski „Straits Times” donosi, że prezes Evergrande Hui Ka Yan w liście do pracowników zapewnił, że głęboko wierzy w rychłe wyjście spółki z problemów. W tym celu poważnie zagrożony utratą płynności deweloper ma przyspieszyć prace nad ukończeniem rozpoczętych inwestycji oraz ich sprzedażą.
Rynki reagują, wierzyciele czekają
Akcje Evergrande potaniały dziś zaledwie o 0,44 proc., po tym jak wczoraj przeceniono je o 10 proc. Nie zmienia to faktu, że w ciągu miesiąca akcjonariusze spółki stracili 50 proc., a od początku roku są na minusie o 84 proc. Lekkie uspokojenie nastrojów widać było także na szerszym rynku, czego dowodem jest spadek hongkońskiego indeksu Hang Seng o 0,14 proc. (wobec -5 proc. w ciągu ostatnich 5 sesji).
Na problemy Evergrande zareagować mogła natomiast giełda w Tokio, która wczoraj była zamknięta w związku z dniem wolnym. Indeks Nikkei stracił 2,17 proc., oddalając się od przeszło 30-letniego maksimum wyznaczonego w ubiegłym tygodniu. Dni wolne od pracy trwają wciąż w Chinach, dlatego na reakcję giełdy w Szanghaju poczekać będziemy musieli do jutra. Również na środę zaplanowano posiedzenie Ludowego Banku Chin, który w razie poważniejszego kryzysu będzie kluczowym rozgrywającym. W szerszym horyzoncie warto nadmienić, że 1 października w Chinach zaczyna się tydzień wolny od pracy.
Kolejne dni mogą przynieść następne istotne informacje o kondycji Evergrande, ponieważ jeszcze w tym tygodniu spółka ma dokonać wypłat na rzecz wierzycieli. Już w najbliższy czwartek deweloper ma wypłacić 83,5 mln dolarów odsetek od obligacji zapadających w marcu 2022 r. Z kolei 29 września ma do wypłaty 47,5 mln USD. W przypadku braku spłaty po 30 dniach od wyznaczonych terminów, będzie można mówić o niewypłacalności spółki.
Warto dodać, że w minionym tygodniu agencja Bloomberg informowała, że chińskie Ministerstwo Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast i Obszarów Wiejskich zorganizowało spotkanie z bankami posiadającymi dług Evergrande, na którym oznajmiono, że deweloper w najbliższej perspektywie nie ureguluje zobowiązań odsetkowych.