Na GPW wszystkie główne indeksy pogłębiły minima bessy. Wyprzedaż po niejasnych zapowiedziach podatku od nadmiarowych zysków przełożyła się na fatalny sentyment całego rynku. Napływ medialnych doniesień miotał notowaniami, w których przy największych obrotach najjaśniej świecił kurs CD Projektu.


Na koniec sesji w poniedziałek WIG20 stracił 1,69 proc., przy spadku szerokiego rynku mierzonego przez WIG o 1,86 proc. Więcej oddały średnie i małe spółki, z których mWIG40 spadł o 2,18 proc., a sWIG80 o 2,63 proc. Obroty przekroczyły 1,15 mld zł, z czego ponad 947 mln dotyczyło WIG20.
Start poniedziałkowej sesji był łatwy do przewidzenia. Oprócz kontynuacji spadków na azjatyckich rynkach i notowanych niżej kontraktach terminowych na GPW najmocniej wybrzmiewały wypowiedzi polityków dotyczące nowego podatku od nadmiarowych zysków.
Pierwszą reakcją było nowe dno bessy na WIG20 i pozostałych indeksach. Zwłaszcza duże spółki mocno zareagowały na podatkowe cięcie zysków, z uwagi na dużą koncentrację w ich indeksie firm, które miałyby (na ówczesny stan wiedzy) go zapłacić. Spadki przekraczały 3 proc., napędzane zniżkami cen akcji spółek paliwowych, energetycznych i węglowych. To wszystko oczywiście przy akompaniamencie historycznej słabości polskiej waluty. W tym czasie na rynkach bazowych zniżki nie przekraczały 1 proc. na najważniejszych indeksach.
Również na WIG20 inwestorzy próbowali otrząsnąć się po pierwszym szoku i powrócić w granice piątkowego zamknięcia. Ta sztuka nie udała się jednak po tym, jak w przestrzeni medialnej zaczęły pojawiać się nowe informacje i szczegóły potencjalnej konstrukcji podatku, jak i kręgu podmiotów, które miałby objąć.
Ten drugi aspekt szczególnie mocno wsparł podaż, bowiem podatek miałby dotyczyć wszystkich dużych firm, a także banków, które są istotnym składnikiem każdego segmentu rynku. Podatkowa kotwica ściągnęła WIG20 na „Grunwald” – wyznaczając tym samym nowe dno bessy na poziomie 1410,71 pkt.
Ostatnie godziny sesji upłynęły na odrabianiu strat na WIG20 zbudowanym na próbie odbicia po starcie handlu w USA i rosnących indeksach w Europie. Nie bez znaczenia była też dynamiczna zwyżka akcji CD Projektu przy największych obrotach na rynku. Tuż przed końcem sesji informacyjny chaos rządu uzupełniły kolejne doniesienia o możliwym odroczeniu podatku dla spółek energetycznych i gazowych – ze względu na ich sytuacją płynnościową.
Sektorowo na GPW spadki dotknęły 13 z 14 indeksów z energetyką (-7,15 proc.), paliwami (-5,7 proc.) czy chemią na czele (-4,3 proc.). Na plusie sesję skończyły tylko gry (8,05 proc.). Statystka sesji była jednoznaczna. Spadło 71 proc. kursów, przy blisko 17 proc. rosnących i 12 proc. bez zmian.
Przeczytaj także
W WIG20 na wyróżnienie zasługuje wzrost kursu CD Projektu (13,47 proc.), przy ponad 143 mln zł obrotu. Kurs całą sesję trzymał się po zielonej stronie rynku, reagując na kolejny weekend z ogromną liczbą graczy w „Cyberpunka 2077” na platformie Steam, ale druga faza sesji to już symptomy zamykania krótkich pozycji, które według rejestru KNF zostały przed weekendem zwiększone przez fundusz Schonfeld Strategic Advisors (UK) LLP. Nowa aktualizacja rejestru być może rozwieje wątpliwości, czy szybkie zamykanie pozycji krótkich mogło być przyczyną dynamicznej zwyżki.
Oprócz producenta gier w koszyku wzrosły jeszcze kursy Grupy Kęty (1,41 proc.), Allegro (1,3 proc.), CCC i Dino – poniżej 0,5 proc.
Po stronie spadających kursów spółek prym wiodła JSW (-9,73 proc.), której walory są wyceniana najniżej od blisko roku. Dalej były spółki energetyczne i paliwowe. Kurs PGE oddał 6,75 proc., PKN Orlen (-6,14 proc.), PGNiG (-4,93 proc.). Mocno przeceniono także telekomy: Cyfrowy Polsat (-5,02 proc.) i Orange (-3,49 proc.). O ponad 1 proc. spadły wszystkie największe banki z Santanderem (-3 proc.) jako liderem tej grupy. Banki, mimo dotychczasowych dodatkowych kosztów zaserwowanych przez rząd, także mają być podmiotami objętymi podatkiem według medialnych doniesień.
Jak wyliczyli eksperci z BM mBanku, miałby on jednak dotknąć tylko trzech podnmiotów: Santandera, Handlowego i BNP.
W drugiej linii najbardziej cierpiały spółki węglowe i energetyczne, ale przeceny doświadczyły też kursy banków m.in. Handlowego (-7,19 proc.) i Millennium (-7,07 proc.). Najwięcej spadły kursy Bumechu (-11,76 proc.), Enei (-9,51 proc.), Bogdanki (-7,84 proc.) i Polenergii (-8,16 proc.) czy Taurona (-7,29 proc.).
Na plusie były akcje m.in. Kernela (3,1 proc.) oraz ING (2,49 proc.). Wzrosty zaliczyło w sumie 5 spółek.
Na szerokim rynku z tych samych powodów co inne spółki energetyczne najwięcej oddał kurs ZE PAK-u (-15,76 proc.). Mocno zniżkował kurs PCF (-11,67 proc.) w efekcie zerwania umowy wydawniczej przez Take Two. Na ogromnym plusie skończyły sesję akcje Yolo (które zmienia nazwę na Blugo). Po zawieszeniu handlu walorami od maja w poniedziałek GPW wznowiła nimi obrót, a kurs zyskał 46,84 proc.