Rozmawiamy z Robertem Soszyńskim, prezesem Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych Przyjaźń
W jakiej kondycji przejął pan zarządzaną spółkę?
– Firma jest dość odporna na wstrząsy koniunktury, jest rentowna, posiada zdolności inwestycyjne. Te ostatnie, niestety, przez ostatnie lata były niedostatecznie wykorzystywane. Nie mówię o dużych inwestycjach strategicznych, ale takich na poziomie na przykład dwóch zbiorników po 100 tys. m sześc. Takich jak te, które w tym roku zaczynamy w Adamowie. Poza tym za mało środków angażowano w remont istniejącej infrastruktury. Obecny zarząd na inwestycje – nie wliczając w to wielkich projektów – oraz bieżące remonty chce wydawać średnio 100 mln zł rocznie.
Jakie są pozostałe cele nowego zarządu?
– Zależy nam przede wszystkim na utrzymaniu rentowności przedsiębiorstwa oraz na odpowiednim poziomie przychodów. Przychody te uzależnione są m.in. od ilości tłoczonej ropy i produktów, ale także od sprawnej polityki firmy w stosunku do partnerów, zwłaszcza rosyjskich.
Druga grupa priorytetów została zapisana w celach inwestycyjnych. Są to przedsięwzięcia, które albo są już w trakcie realizacji, albo do których dopiero przystępujemy. Najważniejsze zadania wśród nich to zwiększanie pojemności magazynowych i budowa III nitki rurociągu Przyjaźń, na odcinku między Adamowem i Płockiem.
Do końca I kwartału będzie gotowa nowa strategia spółki i liczę, że na przełomie I i II kwartału zostanie upubliczniona.
A co z inwestycjami istotnymi w kontekście bezpieczeństwa energetycznego?
To duże przedsięwzięcia inwestycyjne, które są albo w fazie przedprojektowej, albo na etapie rozważania pewnych opcji. O nich mówi się najwięcej, choć interes finansowy PERN-u wiąże się z tymi wcześniej wymienionymi zadaniami. Takie strategiczne cele będzie wyznaczał rząd. Kiedy będą one sformułowane, to z pewnością w części z nich nasza spółka będzie uczestniczyć.
Czy PERN uzyska pełną kontrolę nad przeładunkiem surowca z morza? Na jakim etapie jest budowa III nitki rurociągu Przyjaźń? Czy jesteśmy przygotowani na zaspokojenie krajowych potrzeb na ropę naftową w przypadku ewentualnego ograniczenia dostaw tego surowca rurociągiem Przyjaźń?
Rozmawiał Michał Duszczyk
Więcej: Gazeta Prawna 5.02.2009 (25) – forsal.pl - str.A6