Trwa fatalna passa polskiej waluty. Kurs euro w czwartek przebił covidowe maksimum z marca, co na gruncie analizy technicznej otwiera drogę ku poziomom bliskim 5 zł.


O 10:50 kurs euro wynosił 4,6875 zł i był o dwa grosze wyższy niż dzień wcześniej. To najwyższy poziom od marca 2009 roku. Pobite zostało także maksimum z tegorocznego marca (4,6734 zł)
Na gruncie analizy technicznej tak zdecydowane wybicie poprzedniego szczytu otwiera drogę ku rekordom wszech czasów z lutego 2009 roku (ponad 4,92 zł) oraz marca 2004 (ponad 4,95 zł). Od początku 2020 roku kurs EUR/PLN znajduje się w trendzie wzrostowym – coraz wyższym szczytom towarzyszą coraz wyżej położone dołki.
Taka sytuacja sygnalizuje niemal ekstremalną słabość polskiej waluty. Przed marcem 2020 kurs euro tylko okazjonalnie i krótkotrwale przekraczał poziom 4,50 zł. Działo się to podczas najostrzejszych faz kryzysu finansowego zimą 2009, na przełomie lat 2011/12 oraz w 2016 r.
Polskie źródła słabości złotego
Za istotną cześć obecnej słabości złotego odpowiadają czynniki krajowe. Polska Rada Polityki Pieniężnej jest mocno spóźniona z normalizacją polityki pieniężnej. RPP zaczęła podnosić stopy procentowe dopiero, gdy inflacja CPI przekroczyła 5%. W efekcie podwyżki okazały się niewystarczające, aby umocnić złotego. Nie pomaga też kiepska komunikacja kierownictwa NBP z rynkiem finansowym i opinią publiczną. Prezes Glapiński potrafi zmienić zdanie z dnia na dzień, wysyłając bardzo niejednoznaczne sygnały i wciąż odżegnując się od zaostrzania polityki pieniężnej. Złotemu szkodzi też konflikt polskiego rządu z Komisją Europejską oraz sytuacja na polsko-białoruskiej granicy.
W tym kontekście można jedynie przypomnieć, że i Węgrzy i Czesi stopy procentowe zaczęli podnosić szybciej, a na dodatek podnieśli je mocniej. Nad Dunajem po sześciu podwyżkach stopa referencyjna sięga 2,1 proc., w Czechach po czterech (w tym jednej naprawdę potężnej) sięga 2,75 proc. W efekcie wydźwięk podwyżek w Polsce i tak został przykryty przed odważniejsze działanie innych banków centralnych regionu. Dodać można także, że w ostatnich miesiącach prezes NBP zwracał uwagę, że Czechy i Węgry jako gospodarki mniejsze większą rolę przywiązują do kursu walutowego, podczas gdy NBP baczniej obserwuje działania dużych banków centralnych, takich jak Fed i EBC.
Zagranica też nie pomaga
Jednakże źródła słabości złotego leżą nie tylko w Polsce. Na światowym rynku finansowym sentyment do całego koszyka rynków wschodzących jest w ostatnich miesiącach bardzo niekorzystny. Globalni inwestorzy uciekają w kierunku dolara licząc na szybszą reakcję Rezerwy Federalnej, która „już” w połowie 2022 roku ma dokonać pierwszej podwyżki stóp procentowych. To „zasysa” kapitał z krajów rozwiniętych z powrotem do USA.
Dodatkowo na cały sektor rynków wschodzących cień rzuca polityka monetarna banku centralnego Turcji, który zamiast podnosić stopy procentowe w obliczu niemal 20-procentowej inflacji ostro je obniża, realizując czysto partyjną agendę prezydenta Recepa Erdogana. Takie działania podważają zaufanie do ram polityki pieniężnej w całym koszyku EM.
Złotemu szkodzi także spadający kurs EUR/USD, który zszedł do poziomu 1,13 dolara za euro, osiągając najniższą wartość od lipca 2020. Jeszcze pod koniec października euro było wyceniane na blisko 1,17 dolara, w czerwcu było to ponad 1,21 USD, a rok rozpoczynaliśmy na poziomie blisko 1,23 USD. W rezultacie dolar na polskim rynku kosztuje już ponad 4,15 zł i tylko w piątek rano drożeje o ponad 4,5 grosza. To także najwyższy kurs USD/PLN od maja ubiegłego roku.
Frank silny jak tur
Jakby tego wszystkiego było mało, nowe rekordy w stosunku do złotego biją notowania franka szwajcarskiego. Helwecka waluta na parze z euro przebiła kluczowy poziom 1,05. O znaczeniu tego poziomu pisaliśmy dzień wcześniej w artykule zatytułowanym „Frank szwajcarski coraz droższy. Kluczowy poziom blisko”. W rezultacie za jednego franka w piątek rano musimy zapłacić prawie 4,48 zł, czyli o 4,5 grosza więcej niż w czwartek. Jeśli pominąć chaotyczne kursy z 15 stycznia 2015 roku, jest to nowy rekord na parze frank-złoty.
KK