Unia Europejska oczekuje, że Stany Zjednoczone podzielą się ciężarem pomocy wojskowej dla Ukrainy – powiedziała we wtorek szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas, odnosząc się do zapowiedzi Waszyngtonu o dostawach broni, które mają zostać sfinansowane przez europejskich sojuszników NATO.


– Z zadowoleniem przyjmujemy deklarację prezydenta (USA Donalda) Trumpa o wysłaniu większej ilości uzbrojenia na Ukrainę, choć oczywiście chcielibyśmy, aby Stany Zjednoczone dzieliły się tym ciężarem – powiedziała Kallas na konferencji prasowej w Brukseli.
Prezydent USA zapowiedział w poniedziałek podczas spotkania z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, że Waszyngton dostarczy Ukrainie m.in. wyrzutnie rakietowe Patriot. Koszty tych dostaw mają jednak zostać pokryte przez europejskie państwa członkowskie Sojuszu.
Kallas zaznaczyła, że „Ameryka i Europa współpracują”, a taka jedność może wywrzeć presję na Kreml. – Jedynym sposobem, by zmusić Putina do zakończenia wojny, jest postawienie go pod ścianą – oceniła.
Szefowa unijnej dyplomacji poinformowała także, że w sierpniu kraje członkowskie będą dyskutować o wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz finansowania dostaw broni dla Ukrainy. – Jasne jest, że potrzebujemy coraz więcej środków, by zatrzymać tę wojnę, umożliwić Ukrainie obronę i realnie jej w tym pomóc – powiedziała.
– Każde z państw członkowskich ma swoją opinię publiczną, swoich podatników – i to właśnie oni pytają, dlaczego to nie Rosja, która odpowiada za wszystkie te zniszczenia, ponosi za nie finansową odpowiedzialność – dodała.
Z Brukseli Maria Wiśniewska (PAP)
mws/ mms/

























































