REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Już wiadomo - to będzie słaby rok dla kredytów hipotecznych

Michał Kisiel2016-05-31 11:00analityk Bankier.pl
publikacja
2016-05-31 11:00

Nie ma szans na powtórzenie kredytowego wyniku z zeszłego roku – tak twierdzą eksperci analizujący rynek mieszkaniowy w najnowszej edycji raportu AMRON-SARFiN. Tradycyjnie słaby pierwszy kwartał roku to dopiero początek, a wyczerpanie się dopłat w programie „Mieszkanie dla młodych” zapowiada wyraźne spowolnienie w hipotekach.

Już wiadomo - to będzie słaby rok dla kredytów hipotecznych
Już wiadomo - to będzie słaby rok dla kredytów hipotecznych
fot. phovoir / / YAY Foto

W I kwartale 2016 r. polski rynek kredytów hipotecznych minął ważny kamień milowy – liczba czynnych umów przekroczyła 2 mln. Próg jednego miliona kredytów przekroczono jeszcze w czasach narastającego hipotecznego boomu. Prognozy na ten rok są jednak dalekie od optymizmu. Zdaniem Jacka Furgi, eksperta komentującego wyniki najnowszego raportu AMRON-SARFiN, wyniki w 2016 r. będą gorsze niż przed rokiem.

W pierwszych trzech miesiącach 2016 r. banki udzieliły 44 tys. kredytów mieszkaniowych na łączną kwotę 9,4 mld zł. W porównaniu z ostatnim kwartałem poprzedniego roku to spadek odpowiednio o 8,15 proc. i 10,85 proc. Początek roku zazwyczaj wypada blado – to okres, w którym sprzedaż kredytów hipotecznych z reguły jest najsłabsza.

fot. / / AMRON-SARFiN

Jeśli porównać tegoroczne wyniki z analogicznym okresem sprzed roku, liczby nie wyglądają jednak źle. Podpisano o 2 tys. więcej umów, a kwota udzielonych kredytów była wyższa o ok. 0,5 mld zł niż w I kw. 2015 r. Tym razem jednak szybko zgasł jeden z „silników” napędzających sprzedaż – w marcu wyczerpały się środki na dopłaty z programu „Mieszkanie dla młodych”. Wkrótce może także skończyć się limit na dofinansowanie transakcji w 2017 r.

Rekordowy udział stolicy – 4 na 10 kredytów w Warszawie

Od kilku kwartałów w raportach AMRON-SARFiN widoczna jest rosnąca rola stołecznego rynku. Rok temu Warszawa odpowiadała za 35 proc. nowych umów kredytowych (wartościowo). W pierwszych trzech miesiącach tego roku udział ten wyniósł już niemal 41 proc. To rekord – nigdy dotąd tak znacząca część popytu nie koncentrowała się w stolicy.

fot. / / AMRON-SARFiN

Zdaniem autorów raportu warszawskie dane zdają się potwierdzać tezę o rosnącym udziale inwestorów kupujących mieszkania z przeznaczeniem na wynajem.

Prawie połowa kredytów z małym wkładem własnym

Zmiana wymogów dotyczących wysokości minimalnego wkładu własnego nie wpłynęła znacząco na strukturę kredytów zaciąganych przez klientów banków. Wciąż niemal połowa zobowiązań charakteryzuje się poziomem wskaźnika LTV przekraczającym 80 proc. Spadek znaczenia tej kategorii nie był znaczący – w porównaniu z IV kw. 2015 udział kredytów z małym wkładem własnym obniżył się tylko o 2,25 pp.

Niemal 35 proc. kredytów to zobowiązania z wkładem własnym od 20 do 50 proc. Co dziesiąta hipoteka opiera się na wkładzie własnym przekraczającym 70 proc. Średnia wartość kredytu w pierwszych trzech miesiącach roku wyniosła 208 tys. zł, o 1 proc. mniej niż w końcówce 2015 r. Znaczenie zobowiązań w walutach obcych pozostaje marginalne – stanowią ok. 1,5 proc. nowych umów.

65 proc. kredytów udzielono na okres od 25 do 35 lat. Zmiany w strukturze terminowej zobowiązań nie są znaczące. W I kwartale nieco spadł udział najkrótszych umów, do 15 lat. Wynosi on obecnie 9,35 proc., o 0,83 pp. mniej niż w końcówce 2015 r.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (31)

dodaj komentarz
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
~miliardy_polaków
może pan admin by jednak zablokował spamera?
~Reminiscencja
Pamietajcie Kochani - kto nie kupi w tym roku mieszkania na kredyt - przegra zycie.....
~audytPISu
Podatek bankowy od aktywów, to podatek od udzielonych i udzielanych kredytów.

Marża rośnie, rynek to nie do końca akceptuje, spada sprzedaż, spadają wyniki. Równolegle następuje wzrost opłat bankowych, spadek kosztów operacyjnych, w tym (5-12)% procentowa redukcja pracowników, likwidacja (5-10)% placówek bankowych, celem
Podatek bankowy od aktywów, to podatek od udzielonych i udzielanych kredytów.

Marża rośnie, rynek to nie do końca akceptuje, spada sprzedaż, spadają wyniki. Równolegle następuje wzrost opłat bankowych, spadek kosztów operacyjnych, w tym (5-12)% procentowa redukcja pracowników, likwidacja (5-10)% placówek bankowych, celem ograniczenia potencjalnego prognozowanego spadku wyniku finansowego i zachowania bezpiecznych poziomów ROA i ROE.

Spada zapotrzebowanie na kapitały własne, następuje ich odpływ. Prowadząc do wstrzemięźliwości kredytowej.

Kalkulacje marż banków nie pozwolą schodzić poniżej wartości krytycznych wynikających z analizy ryzyka produktu, łącznie z ryzykiem otoczenia(punkt bazowy adekwatne papiery dłużne Skarbu Państaw). Nie znaczy to, że banki całkowicie się zwiną, ale dostosują.

podatek bankowy to koszt kredytu, bo od aktywów banku. Aktywami banków są Kredyty !!!!

Uzupełnię pasywami są Depozyty
Sama branża bankowa zatrudnia ok. 170.000 osób

W uproszczeniu. Marża i Prowizje rośną, z czego to WYNIKA ???!!!!

Wolumen nowych w ciągu roku zawieranych umów kredytowych będzie wynosić ok. 145 mld PLN,(obecnie 175 mld PLN)

Wolumen kredytów obciążonych podatkiem bankowym wynosi ok. 1.050 mld PLN.
Czyli występuje dźwignia wynosząca: 1050/145 = 7,24. Aby banki ją zrównoważyły „TYLKO” poprzez marże, to marże kredytowe musiałyby wzrosnąć o ok. 0,44%*7,24= 3,19 pkt % w stosunku do marż obecnie płaconych, (rynek tego nie zaakceptuje, stąd spadek sprzedaży)
~asdgf
170.000 osób, zupełnie jak urzędnicy, którzy nic nie produkują. Czy może Pan Bankier zasługuje na jakieś szczególne względy, bo łaskawie daje kredyty?
~abc
"Czy ktoś manipulował WIBOR-em?

Wśród argumentów, czy mówiąc wprost – oskarżeń – podnoszonych przez pana Pawlickiego pojawia się też to, że w 2008 roku, kiedy kurs franka był najniższy, dochodziło do sztucznego zawyżania stawki WIBOR, decydującej o koszcie kredytu w złotych. Przez to kredyt w złotych był drogi, a biedniejsi
"Czy ktoś manipulował WIBOR-em?

Wśród argumentów, czy mówiąc wprost – oskarżeń – podnoszonych przez pana Pawlickiego pojawia się też to, że w 2008 roku, kiedy kurs franka był najniższy, dochodziło do sztucznego zawyżania stawki WIBOR, decydującej o koszcie kredytu w złotych. Przez to kredyt w złotych był drogi, a biedniejsi ludzie musieli brać kredyty we frankach. Z kontekstu można wnioskować, że to działające w Polsce banki były winne „sztucznemu zawyżaniu stawki WIBOR”. Prawda jest inna, a wyjaśnienie niezwykle proste: zmiany WIBOR-u nie były „sztucznym zawyżaniem” lecz zwykłym podążaniem za ruchami NBP, który podniósł stopę referencyjną z 5 proc. w grudniu 2007 r. do 6 proc. w lipcu 2008 r. (w tym czasie 3-mies. WIBOR wzrósł z 5,7 proc. w końcu 2007 r. do 6,6 proc. w połowie 2008 r.). Można to łatwo sprawdzić."

CZYLI OSŁABIENIE ZŁOTÓWKI MOŻNA BYŁO PRZEWIDZIEĆ!!!!

CZY RYSIU NIE WIEDZIAŁ? CZY WIEDZIAŁ LECZ NIE POWIEDZIAŁ? SKORO SAM PRZEWALUTOWAŁ TO MOŻE JEDNAK WIEDZIAŁ?
~Www
Spora liczba ludzi już to wiedziała w zeszłym roku wiec nic nowego .
~abc
"Adwersarze banków twierdzą, że w latach 2005–2008 sprzedawcy kredytów hipotecznych i eksperci zapewniali, że kurs franka nie wzrośnie lub wzrośnie nieznacznie. Nie wiem kto, komu i na jakiej podstawie tak mówił. "

hmm.... no Rysio mówił. Pan nie wie Pani Prezesie mBank?

A kto teraz mówi nam, że przez niskie
"Adwersarze banków twierdzą, że w latach 2005–2008 sprzedawcy kredytów hipotecznych i eksperci zapewniali, że kurs franka nie wzrośnie lub wzrośnie nieznacznie. Nie wiem kto, komu i na jakiej podstawie tak mówił. "

hmm.... no Rysio mówił. Pan nie wie Pani Prezesie mBank?

A kto teraz mówi nam, że przez niskie stopy procentowe "kredyt jest TANI",Panie prezesie mBank???

WSZYSCY ZA KRATY!
~frankowicz
potwierdzam , że tak mówiła Pani doradca klienta w 2011 w BPH
~takitam odpowiada ~frankowicz
No i? Doradzy to sa tacy ludzie doradzaja a odpowiedzialnosc bierzesz ty. Mi doradzili kupno akcji i przewalilem pol miliona i do nikogo pretensji nie mam. A franki bezczelne

Powiązane: Mieszkanie na kredyt

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki