Ferro oczekuje w 2014 r. jednocyfrowego wzrostu sprzedaży, co powinno pociągnąć za sobą także poprawę wyników. Spółka szuka nowych rynków zbytu. Nie wyklucza, że w ekspansji pomogą jej przejęcia za granicą, choć na razie nie uczestniczy w żadnych procesach akwizycyjnych - poinformowała PAP prezes Aneta Raczek.
"Na 2014 r. patrzymy z umiarkowanym optymizmem. Na głównych rynkach, na których działamy, czyli w Polsce, Czechach, Rumunii i na Słowacji widzimy poprawę ogólnej sytuacji gospodarczej. W konsekwencji spodziewamy się trochę lepszego popytu po stronie rynku odtworzeniowego - czyli tam gdzie głównie lokowane są nasze produkty - z naciskiem na armaturę sanitarną" - powiedziała prezes.
"Oczekujemy jednocyfrowej dynamiki wzrostu przychodów, która pociągnie za sobą także wzrost wyników. Jeśli chodzi o marże w ujęciu procentowym, to te rentowności, które zanotowaliśmy w 2013 r. są już na przyzwoitych, wysokich poziomach, więc trudno będzie je zwiększyć. W grupie nadal trwa proces optymalizacji po stronie sprzedażowej i kosztowej, ale jej wpływ nie będzie już tak widoczny jak wcześniej" - dodała.
Raczek poinformowała, że spółka liczy na ożywienie sprzedaży w segmencie tradycyjnym, choć przyznała, że pozycja marketów budowlanych na rynku rośnie.
"Siła marketów budowlanych rośnie i coraz większy nacisk kładą one na rozwój sektorów wyposażenia wnętrz, czyli w naszym wypadku baterii i akcesoriów łazienkowych. Mamy jednak nadzieję, że także kanał tradycyjny w najbliższym czasie się ożywi. Liczymy na poprawę koniunktury na rynku budowy nowych mieszkań, a tym samym lepszą sprzedaż armatury przepływowej" - powiedziała prezes.
"Kanał tradycyjny jest dla nas nadal największym kanałem dystrybucji i zamierzamy kontynuować jego rozwój" - dodała.
Raczek poinformowała, że Ferro niezmiennie stawia na dywersyfikację geograficzną i poszukuje nowych rynków zbytu.
"Już teraz jesteśmy obecni w ok. 20 krajach zarówno w Europie Wschodniej, jak i Zachodniej. Niedawno odebraliśmy certyfikat EU Ecolabel i liczymy, że pozwoli nam to na trochę większą ekspansję z bateriami na rynki Europy Zachodniej. Pojawiły się też nowe kierunki, jak Kazachstan, Azerbejdżan, czy Węgry" - powiedziała Raczek.
W ekspansji na rynkach zagranicznych spółce mogą pomóc akwizycje.
"Nie wykluczamy przejęć, ale na razie nie jesteśmy zaangażowani w konkretne procesy. Jeśli jednak pojawi się jakaś ciekawa okazja akwizycyjna, to weźmiemy ją pod uwagę" - powiedziała prezes.
"Chodzi nam bardziej o akwizycje zagraniczne - przejęcie podmiotu z produktami komplementarnymi do Ferro, dzięki któremu poszerzymy naszą działalność na obecnych rynkach, bądź zdobędziemy dostęp do nowych rynków" - sprecyzowała.
Raczek poinformowała, że spółka nie ma w planach większych inwestycji, a tegoroczny CAPEX będzie na poziomie amortyzacji.
Spółka na razie nie myśli o emisji akcji, czy obligacji. Natomiast w połowie 2014 r. Ferro zamierza ogłosić wezwanie na obligacje o wartości 18 mln zł, które stanowią pozostałą jeszcze do spłaty część papierów wyemitowanych przez spółkę w 2011 r. na okres 5 lat o łącznej wartości 45 mln zł.
Prezes Ferro przypomniała, że po III kwartale 2013 r. wskaźnik zadłużenia netto do EBITDA spadł poniżej 2,5 i celem spółki jest jego dalsze obniżanie.
Jolanta Wasiluk (PAP)
jow/ jtt/























































