
Kierownictwo amerykańskiej Rezerwy Federalnej utrzymało stopę funduszy federalnych bez zmian na rekordowo niskim poziomie. Decyzja nie zapadła jednogłośnie, a rozbieżności dotyczyły sposobu sformułowania nowego celu inflacyjnego.
Przedział stopy funduszy federalnych pozostał bez zmian na poziomie 0-0,25%. Taką decyzję Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) podjął niejednogłośnie, ale wpisując się w oczekiwania rynku i ekonomistów. Przeciwko opowiedzieli się Robert Kaplan i Neel Kashkari. Kaplan optował za większą elastycznością w ramach nowej strategii celu inflacyjnego. Z kolei Kashkari chciałby, aby FOMC odnieść cel inflacyjny do inflacji bazowej.
- Komitet dąży do osiągnięcia maksymalnego zatrudnienia i stopy inflacji na poziomie 2% w dłuższym terminie. Przy inflacji kształtującej się uparcie poniżej długoterminowego celu Komitet będzie działał, aby osiągnąć inflację umiarkowanie przewyższającą 2% przez jakiś czas. Tak, aby inflacja średnio wyniosła 2% i aby długoterminowe oczekiwania inflacyjne pozostały zakotwiczone na 2%. Komitet oczekuje utrzymania ekspansywnej polityki monetarnej, dopóki te cele nie zostaną osiągnięte – ten fragment wrześniowego komunikatu FOMC (pogrubienia od redakcji) oddaje nowe odejście do realizacji celu inflacyjnego Rezerwy Federalnej. Poprzedni cel zakładał dążenie do inflacji na poziomie 2% w skali roku.

Fed utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie także na trzech poprzednich posiedzeniach, które miały miejsce 29 lipca, 10 czerwca oraz 29 kwietnia. Wcześniej, w połowie marca, na niezapowiedzianym, niedzielnym posiedzeniu marca Fed ściął stopy procentowe aż o 100 pb., ustalając cenę pieniądza w pobliżu zera. Równocześnie zwiększył wtedy program QE o 700 mld dolarów. Było to wtedy drugie „awaryjne” cięcie stóp procentowych po tym, jak 3 marca FOMC (czyli także w niedzielę) obniżył stopę funduszy federalnych o 50 pb.
Na obniżkach stóp się jednak nie skończyło. 23 marca Rezerwa Federalna ogłosiła nieograniczony skup papierów wartościowych oraz uruchomiła serię programów dostarczających kredyt do gospodarki. Ponadto 9 kwietnia Fed uruchomił kolejny program pożyczkowy – tym razem opiewający na astronomiczną kwotę 2,3 bln dolarów. 12 maja bank centralny USA ogłosił, że zacznie kupować notowane na giełdzie jednostki funduszy dłużnych. Pod koniec lipca Fed przedłużył funkcjonowanie tych programów do końca 2020 roku.
FOMC zapowiedział też utrzymanie niemal zerowych stóp procentowych tak długo, aż nie uzna, że osiągnięty został cel maksymalnego zatrudnienia, a inflacja osiągnie poziom 2% zmierzając do poziomów „umiarkowanie przekraczających” 2% przez jakiś czas. To istotna zmiana względem lipcowego komunikatu, w którym to była mowa tylko o osiągnięciu „stabilności cen” i powrotu koniunktury do stanu sprzed koronakryzysu.

Wraz z wrześniowym komunikatem do opinii publicznej trafiły nowe projekcje makroekonomiczne członków FOMC. Z rozkładu preferencji względem stóp procentowych wynika, że jakakolwiek podwyżka stopy funduszy federalnych do końca 2023 roku jest mało prawdopodobna. Tzw. fedokropki pokazały, że wszyscy decydenci chcieliby utrzymania zerowych stóp do końca 2021 roku. Podwyżki (i to skromnej) w 2022 roku życzyłby sobie tylko jeden z członków Komitetu. W 2023 roku 14 z 17 decydentów nadal nie widzi potrzeby podniesienia stopy funduszy federalnych. Zatem na ten moment jakakolwiek próba normalizacji polityki monetarnej w perspektywie następnych 2-3 lat pozostaje domeną pisarzy science-fiction.
Wyraźnej poprawie względem czerwca uległy za to projekcje makroekonomiczne. Mediana prognoz członków FOMC zakłada, że w 2020 roku PKB Stanów Zjednoczonych spadnie „tylko” o 3,7% wobec antycypowanego spadku aż o 6,5% w czerwcu. W przyszłym roku wzrost PKB ma wynieść 5%, a nie 4% oczekiwanych w poprzedniej projekcji. W dół poszły za to prognozy dla stopy bezrobocia: z 9,3% do 7,6% na koniec 2020 r. i z 6,5% do 5,5% w 2021 r. Nieznacznie zmieniły się tylko oczekiwania inflacyjne. Mediana projekcji członków FOMC dla inflacji PCE (deflator wydatków konsumpcyjnych) wzrosła z 0,8% do 1,2% w 2020 r. oraz z 1,6% do 1,7% w 2021 r. Według tych założeń dopiero w 2023 roku inflacja PCE miałaby osiągnąć 2%.
-W nowej normalności stopy pozostaną blisko dolnego ograniczenia nawet podczas dobrej koniunktury – oznajmił podczas konferencji prasowej przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell.
Następne, przedostatnie w tym roku, posiedzenie kierownictwa Fedu zaplanowane jest na 4-5 listopada. Rynek nie spodziewa się zmiany stopy funduszy federalnych przynajmniej do marca 2021 roku - wynika z obliczeń FedWatch Tool.
