To będzie najdroższy sezon urlopowy na stacjach paliw. Pomimo korekty na rynku ropy naftowej ceny przy dystrybutorach utrzymały się blisko najwyższych poziomów w historii. Niemniej jednak w najbliższych dniach istnieje przestrzeń do kilkugroszowych obniżek.


Jest już w zasadzie przesądzone, że podczas tegorocznych wakacji będziemy tankować nominalnie najdroższe paliwo w historii. W wigilię sezonu urlopowego ogólnopolska średnia detaliczna cena benzyny bezołowiowej Pb95 wynosiła 7,95 zł/l i była o grosz niższa niż tydzień temu – wynika z danych BM Reflex. Rzecz jasna to tylko średnia. Znajdziemy zarówno stacje, na których ceny przekraczają 8 zł/l, jak i takie, gdzie da się zatankować za ok. 7,85 zł.


Drugi tydzień z rzędu skokowego wzrostu cen doświadczyli posiadacze „:diesli”. Olej napędowy podrożał o kolejne 13 gr/l (czyli tyle samo co w poprzednim tygodniu) i kosztował przeciętnie 7,92 zł/l. O 3 gr/l obniżyła się za to średnia cena autogazu, która zeszła do poziomu 3,54 zł/l.
Przeczytaj także
Po drakońskich podwyżkach z maja i czerwca detaliczne ceny benzyny Pb95 oraz ON zatrzymały się tuż poniżej 8 zł/l. W przypadku benzyn są to najwyższe średnie stawki w historii. Natomiast olej napędowy droższy niż obecnie był tylko na początku marca, w kilka dni po wybuchu wojny na Ukrainie. Benzyna Pb95 jest obecnie o 2,50 zł/l droższa niż rok temu, a ON kosztuje o 2,55 zł/l więcej niż pod koniec czerwca 2021 r. Ceny autogazu przez ostatni rok wzrosły o 1,23 zł/l.
Lekka ulga na rynkach hurtowych
Rekordowo wysokie ceny paliw w Polsce są efektem ekstremalnie wysokich cen gotowych paliw obserwowanych na giełdach w Londynie czy Nowym Jorku. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule zatytułowanym „Skąd się biorą rekordowo wysokie ceny benzyny?”. Ale od połowy czerwca na rynkach światowych obserwujemy spadkową korektę.
Galon benzyny na giełdzie nowojorskiej potaniał z przeszło 4,32 USD do 3,66 USD. Niestety, bez większych zmian pozostały ceny oleju napędowego. Mocno spadły za to notowania ropy naftowej. W przypadku ropy Brent mówimy o spadku ze 125 USD za baryłkę w połowie czerwca do nieco ponad 106 USD/bbl w piątek przed południem.
Odzwierciedleniem cen na giełdach światowych są ceny hurtowe w polskich rafineriach. 24 czerwca PKN Orlen oferował benzynę Eurosuper 95 po 7 115 zł/m3, czyli po ok. 7,68 zł/l z uwzględnieniem 8% VAT-u. To o 8 gr/l taniej niż tydzień temu i już o 44 gr/l mniej niż na początku czerwca, gdy ceny w hurcie były rekordowo wysokie. Taka sytuacja w najbliższych dniach daje szanse na obniżki detalicznych cen benzyny Pb95 w granicach 10 gr/l. Zresztą taką kilkugroszową korektę kilka dni temu publicznie zapowiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Nie będzie to jednak żadna „promocja” ze strony Orlenu, lecz reakcja na zmianę warunków rynkowych.
Dobrych wieści nie ma za to dla posiadaczy aut z silnikiem wysokoprężnym. W piątek płocka rafineria oferowała olej napędowy Ekodiesel po 7 274 zł/m3, czyli ok. 7,86 zł/l. To co prawda o 10 gr/l taniej niż tydzień temu, lecz wciąż jest to poziom raczej wykluczający istotne obniżki cen detalicznych w najbliższym czasie.
W perspektywie kolejnych tygodni i miesięcy wszystko zależy od sytuacji na globalnych rynkach paliwowych i walutowych. Inwestorzy coraz bardziej obawiają się recesji w Stanach Zjednoczonych i strefie euro, co w ostatnich dniach przełożyło się na spadek notowań ropy naftowych jednakże przy utrzymaniu bardzo wysokich cen gotowych paliw.
W polskich warunkach dodatkowo martwi nas słabość złotego oraz siła dolara amerykańskiego, co przekłada się na wyższe ceny paliw wyrażone w PLN. W piątek przed południem dolar kosztował prawie 4,47 zł – był więc wyceniany blisko najwyższych poziomów od 20 lat. Pamiętajmy też, że wchodzimy w okres urlopowych wyjazdów w Europie i Ameryce Północnej, co historycznie prowadziło do sezonowego wzrostu cen benzyny. Wzorzec historyczny jest tu taki, że paliwa średnio drożeją do 30. tygodnia roku, czyli mniej więcej do końca lipca.
Warto też mieć świadomość, że sytuacja na stacjach paliw byłaby jeszcze gorsza, gdyby nie lutowa obniżka stawki podatku VAT, która została przejściowo zredukowana z 23% do 8%. Przy 23-procentowym vacie detaliczne ceny oleju napędowego zbliżałyby się do 9 zł/l, a benzyna kosztowałaby ponad 8,75 zł/l.