Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego w grudniu 2012 r. stopa bezrobocia sięgnęła 13,4 proc. W tym roku najpewniej czeka nas dalsza redukcja zatrudnienia, szczególnie w budownictwie, motoryzacji i przemyśle.
W Monitorze Sądowym i Gospodarczym opublikowano w 2012 roku informacje o upadłości 941 firm i było ich o ponad 20% więcej niż rok wcześniej. Wielu najmniejszych przedsiębiorców decyduje się na zawieszenie lub zamknięcie działalności. Ze słabą kondycją finansową borykają się także liczne duże przedsiębiorstwa.
W przypadku tych drugich sprawa jest o tyle poważniejsza, że podczas redukcji zatrudnienia, np. poprzez zwolnienia grupowe, pracę tracą tysiące osób. Sytuację mają uratować zmiany w Kodeksie pracy, które wczoraj przyjął rząd. Chodzi przede wszystkim o wprowadzenie ruchomego czasu pracy i wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy.
Zmiany w okresie rozliczeniowym i ruchomy czas pracy
Gdy zmiany wejdą w życie, okres rozliczeniowy czasu pracy pracownika zostanie wydłużony z 4 do maksymalnie 12 miesięcy. Oznacza to, że pracodawca będzie mógł dostosować liczbę godzin pracy w zakładzie do liczby zgłaszanych zamówień i zapotrzebowania. Jeżeli zamówień będzie mniej, załoga będzie pracowała przez np. 5 godzin dziennie. Z kolei gdy parę miesięcy później zamówień przybędzie, wówczas czas pracy się wydłuży. Ważne jest jednak to, że wszystko musi się sumować w 12-miesięcznym okresie rozliczeniowym.
Rząd zaakceptował również wprowadzenie do Kodeksu ruchomego czasu pracy. Pracownik nie będzie musiał stawiać się codziennie w pracy o tej samej porze. Do wyboru, jak podaje CIR, będą dwa warianty:
- pracodawca będzie mógł wyznaczyć pracownikom różne godziny rozpoczynania pracy w poszczególne dni (z zachowaniem przepisów dotyczących wymiaru czasu pracy, odpoczynku dobowego i tygodniowego);
- określany będzie przedział czasu, w którym pracownik powinien rozpocząć pracę (czyli zostanie określony czas, w jakim pracownicy powinni stawiać się do pracy).
Zmiany te mają pozwolić pracodawcom elastyczniej gospodarować czasem pracy pracowników w zależności od zapotrzebowania na pracę w poszczególnych miesiącach.
Zmiany w czasie pracy za zgodą pracowników
![]() | » Czy starszy pracownik jest mniej efektywny? |
Pracodawcy i pracownicy są podzieleni
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz podkreśla, że takich zmian potrzebują zarówno pracodawcy, jak i pracownicy, szczególnie ci zagrożeni zwolnieniem. Dzięki zmianom w czasie pracy pracodawca będzie mógł zaoszczędzić, a dzięki temu nie będzie musiał zwalniać. - Zdaniem Pracodawców RP inicjatywa Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, mająca pomóc przedsiębiorcom w utrzymaniu zatrudnienia, zasługuje na poparcie. Ważne jest jednak to, by proponowane rozwiązania szybko weszły w życie. Zbyt długi czas procedowania nad ustawą może bowiem spowodować, że okaże się ona spóźniona – podkreślają.
![]() | » Szkoły zawodowe wracają do łask, bo dają pracę |
Zieleniecki wyjaśnia także, że z uwagi na uciążliwość przerywanego czasu pracy dla pracownika należy pozostawić w Kodeksie pracy warunek uzależniający jego wprowadzenie od tego, czy jest to uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją, oraz warunek, aby praca w tym systemie czasu pracy odbywała się według z góry ustalonego harmonogramu.
To jednak nie koniec zmian w prawie pracy, jakie proponuje resort pracy. Na przyjęcie przez rząd czeka m.in. zapis mówiący o dofinansowaniu miejsc pracy w firmach, które będą w przejściowych kłopotach, ale zamiast zwalniać pracowników, zdecydują się na utrzymanie miejsc pracy.
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl