REKLAMA
TYLKO U NAS

Minister finansów USA apeluje do Europy. "Bądźcie gotowi nałożyć cła na Chiny za kupowanie ropy z Rosji"

2025-10-15 17:42
publikacja
2025-10-15 17:42

Minister finansów USA Scott Bessent zapowiedział w środę, że Stany Zjednoczone są gotowe do nałożenia ceł na Chiny za kupowanie rosyjskiej ropy, lecz europejscy sojusznicy muszą również chcieć podjąć takie działania.

Minister finansów USA apeluje do Europy. "Bądźcie gotowi nałożyć cła na Chiny za kupowanie ropy z Rosji"
Minister finansów USA apeluje do Europy. "Bądźcie gotowi nałożyć cła na Chiny za kupowanie ropy z Rosji"
fot. Mattie Neretin / /  Reuters / Forum

Bessent zapewnił w rozmowie z telewizją CNBC, że prezydent USA Donald Trump jest gotowy, by spotkać się z przywódcą Chin Xi Jinpingiem i zadeklarował, że Waszyngton nie chce eskalacji konfliktu handlowego z Pekinem, ani nie chce zrywać z nim kontaktów gospodarczych. Ocenił, że sytuacja nie zaogniła się dzięki zaufaniu między dwoma przywódcami.

Jednocześnie zaznaczył, że spadki na giełdach nie sprawią, że władze zmienią podejście w negocjacjach handlowych z Chinami. Dodał, że prezydent USA „lubi” wysokie notowania na giełdach, lecz uważa, że są one wynikiem dobrze prowadzonej polityki. - Nie będziemy negocjować, bo są spadki na giełdach. Będziemy negocjować, ponieważ robimy to, co jest najlepsze pod względem gospodarczym dla USA - oznajmił. Minister dodał też, że władze nie zamierzają uchylać się przed podejmowaniem silnych działań względem Pekinu z tego względu.

Odniósł się też do zapowiedzianych przez Pekin kontroli eksportowych na metale ziem rzadkich. Przekazał, że w sierpniu w USA był przedstawiciel chińskich władz, który groził, że Chiny „wywołają chaos w światowym” systemie handlowym, jeśli Amerykanie pójdą naprzód w sprawie opłat portowych.

- To jest (problem) Chiny versus świat. To nie jest problem między Chinami i USA. Na szczęście trwa tydzień Międzynarodowego Funduszu Walutowego, moi odpowiednicy są tutaj. Będziemy rozmawiać z naszymi europejskimi sojusznikami, z Australią, z Kanadą, Indiami i azjatyckimi demokracjami. Będziemy mieć grupową odpowiedź na to, bo biurokraci w Chinach nie mogą zarządzać łańcuchem dostaw, ani procesem produkcji reszty świata - powiedział Bessent. - Nie chcemy szkodzić ich gospodarce. Sądzimy, że oni też nie chcą szkodzić naszej - dodał. Zapowiedział na konferencji prasowej, że USA ani sojusznicy nie pozwolą, by Chiny sterowały ich gospodarkami.

- Jeśli ktoś w chińskim rządzie chce spowolnić światową gospodarkę poprzez rozczarowujące działania i przymus gospodarczy, chińska gospodarka ucierpi najbardziej - ostrzegł minister.

Bessent powiedział też, że kupowanie przez Chiny rosyjskiej ropy napędza rosyjską machinę wojenną. Według niego Chiny kupują 60 proc. rosyjskiej energii i 90 proc. irańskiej energii. Zapewnił, że Waszyngton jest gotowy, by nałożyć cła na Chiny w związku z zakupami rosyjskiej ropy, lecz europejscy sojusznicy USA muszą również chcieć podjąć takie działania.

- Prezydent Trump polecił mi, bym przekazał naszym europejskim sojusznikom, że bylibyśmy za, nazwijmy to, cłem na Chiny za rosyjską ropę czy cłem na Chiny na rzecz ukraińskiego zwycięstwa. Nasi europejscy sojusznicy muszą chcieć się dołączyć - oświadczył minister. Poinformował, że senatorowie opowiadają się za tym, by nałożyć na Chiny cło w wysokości nawet 500 proc. za zakup rosyjskiej ropy.

- Słyszymy, że Parlament Europejski nie przyjmie podobnego rozwiązania. Ciągle słyszę od Europejczyków, że Putin idzie na Warszawę. Jest niewiele rzeczy w życiu, których jestem pewien, ale jestem pewien, że nie idzie na Boston. Więc odpowiemy, jeśli nasi europejscy sojusznicy do nas dołączą - powiedział Bessent.

Trump we wtorek oświadczył, że rozważa zerwanie pewnych transakcji handlowych z Chinami, np. dotyczących importu oleju spożywczego. Indeks giełdowy S&P zareagował na wpis prezydenta spadkami i zakończył dzień na minusie.

W niedzielę Trump ocenił, że mimo groźby zaostrzenia wojny handlowej z Chinami, w relacjach między mocarstwami „wszystko będzie dobrze”, sugerując że powodem sporu był „zły dzień” przywódcy ChRL Xi Jinpinga. Dwa dni wcześniej Trump zapowiedział, że 1 listopada nałoży na Chiny nowe cło w wysokości 100 proc. w reakcji na ogłoszone przez Chiny restrykcje eksportowe na metale ziem rzadkich.

Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)

ndz/ mal/

Źródło:PAP
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (17)

dodaj komentarz
sterl
Zgłupiał , czy o drogę pyta?
zoomek
"Bądźcie gotowi nałożyć cła na Chiny za kupowanie ropy z Rosji"
W nagrodę USA nałożą wtedy cła na nas.
Bez likwidacji kahały będzie coraz gorzej na świecie.
platfusoptymista
Macierewicz już wybiegł przed szereg. Storpedował chińską inicjatywę one belt one road przez co pozbawił Polskę pieniędzy i perspektywy rozwoju. Sława etosiarzom i kapłanom smoleńskiego kultu.
platfusoptymista
Należy jak najdalej trzymać się z dala od topielca, bo przy bliższym kontakcie ciągnie na dno.
zoomek
Dlatego złoto bo USA pociągną na dno cały system finansowy - światowy.
od_redakcji
Z gatunku „co za tupet, aż z butów wyrywa.

Gość z USA, który reprezentuje **największego kupca saudyjskiej ropy na świecie**, nagle ma moralną zadyszkę, bo Chiny kupują ropę od Rosji. I jeszcze z poważną miną apeluje do Europy: *„Bądźcie gotowi nałożyć cła na Chiny, bo my chcemy, ale sami nie zaczniemy”*. Czyli klasyk: **„zróbcie
Z gatunku „co za tupet, aż z butów wyrywa.

Gość z USA, który reprezentuje **największego kupca saudyjskiej ropy na świecie**, nagle ma moralną zadyszkę, bo Chiny kupują ropę od Rosji. I jeszcze z poważną miną apeluje do Europy: *„Bądźcie gotowi nałożyć cła na Chiny, bo my chcemy, ale sami nie zaczniemy”*. Czyli klasyk: **„zróbcie za nas brudną robotę, a my weźmiemy oklaski”**.

Dalej: tłumaczy, że oni „nie chcą eskalacji” – po czym opowiada o cłach 100%, może 500%, bo senatorowie już przebierają nóżkami. Ale spokojnie, to wszystko „dla dobra światowej gospodarki”. Prawie jakby bombardowanie Libii było programem pomocowym.

Najlepszy fragment?
„Nie będziemy negocjować, bo są spadki na giełdach. Będziemy negocjować, bo robimy to, co najlepsze dla USA”. Czytaj: jak giełda spada – to wasz problem, jak rośnie – nasza zasługa.

A te teksty o „europejskich sojusznikach”, którzy mają dołączyć do zabawy – bo inaczej USA „nie zareagują”…
Czyli jeśli Europa NIE nałoży ceł na Chiny, to Ameryka jest gotowa… dalej siedzieć i moralizować z boku. Ale jeśli nałoży – wtedy USA „też może coś zrobi, o ile pasuje do giełdy i kampanii wyborczej”.

I ta wisienka:

> „Słyszę, że Putin idzie na Warszawę. Jestem pewien, że nie idzie na Boston”.

Czyli klasyczne przesłanie zza oceanu:
**„Wy się martwcie, my będziemy liczyć zyski. I jeszcze wam powiemy na kogo nałożyć cło, żebyście przypadkiem za dużo nie myśleli sami.”**

No i perła logiczna: *„Nie chcemy szkodzić ich gospodarce, sądzimy, że oni nie chcą szkodzić naszej.”*
Po czym: 100% cła, 500% cła, blokady, restrykcje i groźby chaosu. Ale to pewnie taki „pokojowy handel po amerykańsku”.

Podsumowanie?
Gość wygląda jakby się urwał z planety, na której to USA rozdaje cnoty, inni mają tańczyć do ich gwizdka, a Europa ma być albo taranem, albo parawanem – w zależności od potrzeb Bidena/Trumpa/dolarów/spadków na Wall Street.

Idealny przykład: **„robimy co chcemy, ale innych pouczymy za to samo”**.
od_redakcji
No właśnie – z jednej strony propaganda zachodnio-atlantycka bije w bębny: *„Uderzamy w rosyjskie rafinerie, ich produkcja leży, Rosja musi importować paliwo, nawet z Indii!”* – a z drugiej strony ten sam amerykański minister opowiada, że **Chiny kupują 60% rosyjskiej energii i finansują machinę wojenną Putina**.

To się samo
No właśnie – z jednej strony propaganda zachodnio-atlantycka bije w bębny: *„Uderzamy w rosyjskie rafinerie, ich produkcja leży, Rosja musi importować paliwo, nawet z Indii!”* – a z drugiej strony ten sam amerykański minister opowiada, że **Chiny kupują 60% rosyjskiej energii i finansują machinę wojenną Putina**.

To się samo wyklucza. Albo:

1. **Rosja nie ma paliwa i musi kupować od innych**, bo drony zniszczyły jej rafinerie,
ALBO
2. **Rosja eksportuje na potęgę ropę, a Chiny są głównym odbiorcą**.

Nie da się jednocześnie być bankrutem energetycznym i globalnym eksporterem.

To wygląda tak:

* **Narracja dla tłumów i wyborców Zachodu**: „Putin nie daje rady, jego infrastruktura płonie, Rosja się dusi!”
* **Narracja do straszenia, gdy trzeba uzasadnić cła i mobilizować Europę**: „Rosja ma się świetnie, Chińczycy pompują w nich miliardy, trzeba nałożyć sankcje!”

Jedna propaganda ma budować obraz zwycięstwa i skuteczności, druga – strachu i potrzeby dalszych działań.

A rzeczywistość?
Rosja **i sprzedaje ropę, i kupuje paliwa**, w zależności co się jej bardziej opłaca, jaka jest cena, marża, logistyka i technologia. To samo robią USA, Arabia Saudyjska, Chiny i Indie. Nikt normalny nie wierzy, że wielkie państwa kupują ORLEN-owskie „5 litrów do kanistra, bo im się skończyło”.

Ten amerykański przekaz ma jeden cel:
**Uderzyć w Chiny pod pretekstem Rosji, angażując do tego Europę jako narzędzie.**
A bajki o „rosyjskich deficytach paliwa” są dla publiki przyzwyczajonej do jednowierszowych nagłówków.

Nie chodzi o logikę. Chodzi o PR i dyscyplinowanie sojuszników.
igor81
może lepiej nałożyć 15 cła na USA + podatek od korpo cyfrowych i zaprzestać od nich kupować broń. USA niewiele daje , a oczekuje, że wszyscy będą podporządkowywać się amerykańskim interesom.
polonu
Polin nałoży cło jako pierwszy . są u nas jakieś fabryki z Chin , sklepy puste , nawet te ze szmatami co weźmiesz do ręki to made in China . nikt nic nie produkuje siędzą po urzędach reszta chanukowi , palą świece,
talmudd
ten xxx doskonale wie ze to oznaczałoby......... koniec europy - ciekawe czy ktoś zgadnie co kryje się za ......xxx ..LMAO

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki