REKLAMA
TYLKO U NAS

Presja czasu, wielkie kłamstwa: psychologiczne triki, które otwierają twoje konto

Wojciech Boczoń2025-10-15 14:40analityk Bankier.pl
publikacja
2025-10-15 14:40

Klikasz „sprawdź szczegóły” i… pieniądze znikają szybciej niż zdążysz przeczytać SMS. Phishing, fałszywe bramki płatności, telefony od „konsultanta” i wyłudzenia kodów — dziś to codzienność. Sprawdź, jak rozpoznać najpopularniejsze ataki na klientów bankowości elektronicznej i jak nie dać się okraść jednym pochopnym kliknięciem.

Presja czasu, wielkie kłamstwa: psychologiczne triki, które otwierają twoje konto
Presja czasu, wielkie kłamstwa: psychologiczne triki, które otwierają twoje konto
/ Bankier.pl

Bankowość elektroniczna i mobilna stały się codziennością. Logujemy się do konta na telefonie, płacimy BLIKIEM, potwierdzamy przelewy jednym kliknięciem. Ten komfort idzie jednak w parze z rosnącą liczbą prób oszustw. Przestępcy nieustannie testują nowe scenariusze, które mają doprowadzić do przejęcia danych, autoryzacji transakcji lub wyłudzenia pieniędzy pod pozorem zaufanej instytucji. Poniżej znajdziesz przykłady najpopularniejszych ataków na klientów bankowości elektronicznej, wraz z praktycznymi wskazówkami, jak je rozpoznać i jak ograniczyć ryzyko.

Phishing e-mailowy: wiadomość „z banku”, która nią nie jest

Klasyczny phishing to wiadomość podszywająca się pod dowolny podmiot, najczęściej bank, operatora płatności lub popularny serwis sprzedażowy. Zazwyczaj informuje o pilnym problemie: blokadzie rachunku, rzekomej nietypowej transakcji lub konieczności „aktualizacji bezpieczeństwa”. W treści znajduje się link prowadzący do fałszywej strony logowania. Różnice bywają subtelne: literówka w domenie (np. duża litera „i” zastąpi „l”), przestawiona kolejność liter, brak kłódki w pasku adresu lub kłódka, ale na domenie, która nie należy do banku. E-maile mogą wyglądać profesjonalnie, z logo i stopką, a nawet zawierać dane wrażliwe.

Najprostsza obrona to zasada: nigdy nie loguj się do banku z linku w wiadomości. Zawsze wpisuj adres ręcznie lub korzystaj z zapisanej zakładki. Bank nie prosi e-mailem o podanie haseł, kodów SMS, numerów kart ani danych do autoryzacji. Jeśli mail budzi wątpliwości, sprawdź nadawcę i domenę, ale pamiętaj: pole „Od:” można sfałszować. Ważny jest adres strony po kliknięciu – a najlepiej w ogóle nie klikać.

Smishing, czyli phishing przez SMS

Smishing wykorzystuje krótki, budzący emocje SMS: nieopłacona paczka, dopłata za prąd, dopłata do przelewu, blokada konta. Link kieruje do fałszywej bramki płatności albo do strony, która zachęca do pobrania „aplikacji bezpieczeństwa”. Taki program może być złośliwy i przejąć kontrolę nad telefonem. Oszuści często podszywają się pod znane firmy kurierskie i operatorów. Najczęściej prowadzą rozmowę przez komunikator, aby zyskać zaufanie.

Bankier.pl

Zasada jest podobna jak wcześniej: nie klikaj w linki z SMS-ów. W sprawie płatności wchodź bezpośrednio na znany adres firmy z przeglądarki. Gdy SMS dotyczy banku, uruchom mobilną aplikację bankową i sprawdź powiadomienia. Jeżeli wiadomość prosi o „ponowną weryfikację” i kieruje poza aplikację — to sygnał ostrzegawczy. Dodatkową tarczą są filtry anty-phishingowe w systemie smartfona lub aplikacjach antywirusowych, aktualizacje oraz zdrowy sceptycyzm wobec próśb o dopłaty na kilka złotych.

Vishing i spoofing: telefon od „konsultanta banku”

Vishing polega na rozmowie telefonicznej, podczas której ktoś podszywa się za pracownika banku, działu bezpieczeństwa, policjant albo pracownik dowolnej instytucji.. Celem jest nakłonienie do podania danych, zainstalowania oprogramowania zdalnego pulpitu lub samodzielnego wykonania przelewu „na bezpieczne konto”. Technika spoofingu numeru powoduje, że na ekranie widzisz prawdziwy numer infolinii banku, choć dzwoni ktoś zupełnie inny. Coraz częściej wykorzystywane są też nagrane komunikaty i automaty.

Pamiętaj, że prawdziwy pracownik banku nigdy nie prosi przez telefon o kody autoryzacyjne, numery kart, loginy i hasła ani o instalację narzędzi do zdalnej kontroli Twojego urządzenia. Jeżeli rozmówca wzbudza presję czasu, straszy utratą środków i domaga się natychmiastowego działania, przerwij rozmowę. Oddzwoń na numer z oficjalnej strony, wybierając wpisując go ręcznie. Warto także ustawić w bankowości limity transakcji, aby pojedyncza autoryzacja nie opróżniła konta oraz szczegółowo czytać powiadomienia w aplikacji bankowej – komu i za co płacimy.

Fałszywe strony i bramki płatności: typosquatting, pharming, „płatności online”

Popularnym scenariuszem jest podszywanie się pod bramki płatności i serwisy sprzedażowe. Oszuści tworzą strony łudząco podobne do oryginałów i zachęcają do zalogowania lub podania danych karty. Czasem dochodzi do typosquattingu, czyli rejestracji domeny różniącej się literami. Zdarza się też przekierowanie z reklam do fałszywych sklepów internetowych lub wiadomości w komunikatorach. W handlu na platformach ogłoszeniowych stosowany jest mechanizm „szybkich płatności” z fałszywym linkiem do odbioru pieniędzy, który w rzeczywistości prowadzi do formularza, w którym trzeba wpisać dane karty.

Zwracaj uwagę na adres w pasku przeglądarki i certyfikat. W bramkach płatności logujesz się do banku dopiero po przejściu przez właściwy, znany formularz. Nigdy nie podawaj pełnych danych karty na stronie, której nie znasz, i nie zapisuj ich w przeglądarce na obcym urządzeniu. Jeśli kupujesz od nieznanej osoby, korzystaj z płatności i wysyłki w obrębie platformy, bez wychodzenia do zewnętrznych komunikatorów i linków.

Oszustwa na „znajomego”

Przestępcy często przejmują cudze konta na komunikatorach i proszą o „pożyczkę” w formie przelewu lub kodu BLIK, zwykle pod pretekstem pilnej potrzeby. W klasycznej wersji ofiara przekazuje kod i akceptuje transakcję w aplikacji bankowej, nie czytając uważnie szczegółów. W innej wersji oszust podaje numer telefonu do przelewu BLIK lub prosi o wygenerowanie czeku. Zdarza się też fałszywy kurier pod drzwiami, który „potrzebuje” kodu do opłaty.

– Większość takich sytuacji dzieje się w pośpiechu, pod wpływem emocji i presji czasu. Oszuści doskonale to wykorzystują, budując poczucie pilności i grając na emocjach, żeby ofiara nie miała chwili na refleksję. Tymczasem każda płatność BLIKIEM wymaga potwierdzenia w aplikacji bankowej, gdzie można dokładnie sprawdzić, komu i jaką kwotę przekazujemy. Wystarczy kilka sekund uważności, by zatrzymać próbę wyłudzenia. Warto też pamiętać, że fundamentem działania BLIKA jest bezpieczeństwo – wszystkie transakcje są chronione wielopoziomowym systemem zabezpieczeń i wymagają autoryzacji – mówi Anna Koral-Zagórska, Zastępca Dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa w BLIKU.

Zasada bezpieczeństwa jest prosta: kod BLIK to pieniądze. Zawsze czytaj ekran autoryzacji i sprawdzaj nazwę sklepu lub odbiorcy przed potwierdzeniem. W przypadku prośby od „znajomego” zadzwoń do tej osoby i upewnij się, że to faktycznie ona prosi cię o wsparcie. Warto też ustawić limity transakcji BLIKIEM, co minimalizuje potencjalne straty.

Złośliwe oprogramowanie: trojany bankowe, keyloggery i fałszywe „antywirusy”

Malware to cichy przeciwnik. Może zostać zainstalowany po otwarciu załącznika, pobraniu aplikacji z niepewnego źródła (np. pirackiej gry) albo kliknięciu ostrzeżenia o „konieczności aktualizacji przeglądarki”. Trojany bankowe potrafią nakładać fałszywe okna (tzw. overlay) na aplikacje bankowe, przechwytywać SMS-y, kraść kody jednorazowe i kierować użytkownika na podstawione formularze. Keylogger zapisuje każde naciśnięcie klawisza, a programy zdalnego dostępu umożliwiają napastnikowi sterowanie komputerem.

Ochroną są aktualizacje systemu i aplikacji, oprogramowanie antywirusowe od zaufanego dostawcy, instalacje wyłącznie z oficjalnych sklepów oraz zasada ograniczonego zaufania do załączników. Jeżeli nagle pojawia się prośba o zainstalowanie „oprogramowania bezpieczeństwa banku”, przerwij proces — to sygnał oszustwa. Po zauważeniu niepokojących działań wykonaj skan programem antywirusowymi zmień hasła, a dostęp do banku zabezpiecz dodatkowym faktorem uwierzytelniania.

Fałszywe aplikacje mobilne

Atakujący publikują aplikacje przypominające narzędzia bankowe, portfele kryptowalut lub menedżery płatności. Kuszą promocjami i opiniami, które również można sfałszować za pomocą botów lub kupić. Po instalacji proszą o zbyt szerokie uprawnienia, w tym dostęp do SMS-ów, powiadomień i tworzenie „nakładek” na inne aplikacje. Taki program może podmieniać ekrany logowania albo przechwytywać kody.

Przedpobraniem sprawdź wydawcę, liczbę pobrań, datę publikacji i politykę prywatności. Wątpliwości powinny budzić aplikacje, które dopiero co się pojawiły, a mają setki entuzjastycznych opinii. Zwracaj uwagę na żądane uprawnienia. Jeśli aplikacja zachowuje się inaczej niż dotychczas, łączy się z adresami, których nie znasz lub prosi o dane poza standardowym procesem, odinstaluj ją i skontaktuj się z bankiem.

SIM swap: duplikat karty SIM i przechwycenie kodów

W ataku SIM swap oszust uzyskuje duplikat Twojej karty SIM u operatora, podszywając się pod Ciebie. Po aktywacji nowej karty trafiają do niego SMS-y z kodami, a czasem także połączenia. Dalsza droga jest prosta: reset haseł, autoryzacja transakcji i przejęcie kont na różnych platformach.

Aby utrudnić taki atak, ustaw u operatora dodatkowe hasło do obsługi, rozważ przeniesienie autoryzacji z SMS na mobilną autoryzację, a dla kont e-mail i mediów społecznościowych używaj aplikacji do uwierzytelniania zamiast SMS-ów. Gdy telefon nagle traci zasięg na dłużej bez wyraźnej przyczyny, to może być pierwszy znak podejrzanej zmiany — skontaktuj się z operatorem i bankiem.

Ataki w sieciach publicznych i man-in-the-middle

Korzystanie z publicznych Wi-Fi bywa wygodne, ale niesie ryzyko. Fałszywe hotspoty oraz ataki pośredniczące mogą próbować przechwycić dane lub zainicjować przekierowanie. Choć połączenia do banków są szyfrowane, lepiej unikać logowania w nieznanych sieciach. Jeżeli musisz, użyj sieci komórkowej albo zweryfikowanej, zaufanej sieci Wi-Fi. Aktualny system i przeglądarka wykryją część zagrożeń, ale czujność użytkownika jest równie ważna.

Oszustwa „inwestycyjne” i „na zdalne wsparcie”

To scenariusze nastawione na dłuższą „relację”. Czasami oszust całymi tygodniami urabia swoją ofiarę, by ostatecznie sprowadzić rozmowę na kwestie finansowe i wyłudzić pieniądze pod różnymi pozorami. Ktoś proponuje „bezpieczne inwestycje”, oferuje pomoc w instalacji aplikacji, prosi o włączenie AnyDesk czy TeamViewer, a potem prowadzi do wykonania przelewów lub „weryfikacyjnych” płatności. Prawdziwym celem jest wyprowadzenie środków i utrudnienie ich odzyskania.

Właściwą praktyką jest całkowity zakaz instalowania oprogramowania do zdalnego dostępu na urządzeniach, z których logujesz się do banku. Jeżeli ktoś nalega lub tłumaczy, że to „standardowa procedura”, natychmiast zakończ kontakt. Zachowaj też ostrożność wobec ofert inwestycyjnych z gwarantowanym zyskiem i naciskiem na szybkie działanie.

Na co zwracać uwagę na co dzień

Wspólnym mianownikiem większości ataków są pośpiech i emocje. Jeżeli komunikat straszy blokadą konta, natychmiastową utratą pieniędzy albo karą, zatrzymaj się. Sprawdź nadawcę innym kanałem. Czytaj dokładnie ekrany autoryzacji — to kilka sekund, które mogą zdecydować o bezpieczeństwie środków. Dbaj o higienę cyfrową: aktualne systemy, legalne oprogramowanie, brak zbędnych wtyczek w przeglądarce, wyłączone makra w dokumentach Office, rozsądek przy instalacji aplikacji. W bankowości ustaw limity przelewów, powiadomienia o każdej transakcji i — jeśli to możliwe — oddzielne konto z niższymi środkami do płatności codziennych.

Red flag w komunikacji

Sygnałów ostrzegawczych jest kilka. Pierwszy to prośby o dane, których bank nigdy nie żąda kanałami otwartymi: pełne hasła, kody SMS, kody BLIK, numery CVV, zdjęcia dowodu. Drugi to niespójności językowe, literówki, dziwne formatowanie i nietypowe odnośniki. Trzeci to podejrzane adresy stron, skrócone linki i brak jasnej informacji o odbiorcy w procesie płatności. Czwarty to próby izolacji użytkownika: „nie rozłączaj się”, „nie wchodź w aplikację”, „działaj teraz”. Piąty to zachęta do instalacji dodatkowego oprogramowania „dla bezpieczeństwa”. To tylko wybrane zasady, bo metody oszustów cały czas ewoluują i należy zachowywać ostrożność bez przerwy.

Bankier.pl

Jak minimalizować ryzyko technicznie

Oprócz dobrych nawyków warto postawić na technologię. Włącz uwierzytelnianie wieloskładnikowe wszędzie, gdzie to możliwe, najlepiej z wykorzystaniem powiadomień push lub aplikacji uwierzytelniającej zamiast SMS-ów. Korzystaj z menedżera haseł i twórz unikalne, długie hasła — jedno do jednego serwisu. Zabezpiecz telefon kodem i biometrią, zaszyfruj pamięć, wyłącz podgląd treści powiadomień na zablokowanym ekranie. W przeglądarce aktywuj ostrzeganie przed niebezpiecznymi witrynami. Jeżeli to możliwe, rozdziel urządzenia: z bankowością łącz się na zaufanym sprzęcie, na którym nie korzystasz innych niezweryfikowanych aplikacji i platform. Bankowość wykonuj na głównym, zaufanym sprzęcie, a testy i mniej znane aplikacje zostaw na innym. W banku sprawdź dostępne ustawienia bezpieczeństwa, takie jak limity, blokada niektórych typów przelewów, lista zaufanych odbiorców czy konieczność dodatkowego potwierdzenia dla nowych urządzeń.

Co zrobić po incydencie

Jeśli podejrzewasz, że podałeś dane na fałszywej stronie lub potwierdziłeś niechcianą transakcję, działaj od razu. Zablokuj dostęp do bankowości i karty przez infolinię lub aplikację, zmień hasła z czystego urządzenia, skontaktuj się z bankiem i opisz sytuację. Zastrzeż duplikat karty SIM u operatora, jeśli utraciłeś łączność. Zgromadź dane transakcji: zrzuty ekranu, wiadomości, adresy stron. Zgłoszenie sprawy na policję i do właściwych zespołów reagowania zwiększa szanse na identyfikację schematu oszustwa i ostrzeżenie innych. Im szybciej reagujesz, tym większa szansa na zatrzymanie wypłat lub chargeback w przypadku płatności kartą.

Trendy, na które warto uważać

Scenariusze ewoluują. Pojawiają się wiadomości generowane automatycznie, skuteczniejsze podszywanie się pod tożsamość i głos, a także zorganizowane grupy. Rosnąca popularność płatności natychmiastowych przyciąga przestępców, bo proces przepływu pieniędzy jest szybszy. Dlatego regularnie przeglądaj ustawienia bezpieczeństwa, aktualizuj aplikacje i śledź komunikaty własnego banku. Dobra praktyka to także okresowy „przegląd bezpieczeństwa”: sprawdzenie urządzeń zalogowanych do bankowości, weryfikacja zaufanych odbiorców i przypomnienie rodzinie podstawowych zasad. Edukacja najbliższych bywa najlepszą inwestycją.

Komentarz eksperta Nest Banku

Robert Milewski, Wiceprezes Zarządu odpowiedzialny za Pion Ryzyka (CRO)

Cyberprzestępczość finansowa zmienia się szybciej niż jakikolwiek inny obszar zagrożeń. Jeszcze kilka lat temu ataki polegały głównie na prostych wiadomościach e-mail. Dziś to dopracowane scenariusze, w których wykorzystuje się podszywanie pod banki, firmy kurierskie, operatorów płatności, a nawet głosy i wizerunki prawdziwych osób generowane przez sztuczną inteligencję. Według danych CERT Polska w 2024 roku zgłoszono ponad 400 tysięcy incydentów bezpieczeństwa, z czego znaczną część stanowiły próby oszustw finansowych. To oznacza, że niemal codziennie ktoś w Polsce traci pieniądze przez kliknięcie w fałszywy link lub rozmowę z „konsultantem”.

Najgroźniejsze w tych atakach nie jest już łamanie zabezpieczeń technicznych – lecz wyrafinowane metody socjotechniczne, prowadzące do łamania czujności i zaufania. Przestępcy doskonale rozumieją psychologię użytkownika. Budują presję czasu, strach przed utratą środków, poczucie winy lub obowiązku natychmiastowej reakcji. “Zaprogramowana” w ten sposób ofiara sama wykonuje działania, które umożliwiają oszustowi dostęp do konta lub autoryzację przelewu.

W Nest Banku podchodzimy do cyberbezpieczeństwa w sposób zintegrowany: łączymy technologię, dane i edukację. Z jednej strony rozwijamy systemy oparte na sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym, które analizują setki tysięcy operacji w czasie rzeczywistym i wykrywają anomalie, zanim klient zdąży zauważyć problem. Z drugiej – prowadzimy stałą edukację i komunikację z użytkownikami, bo nawet najlepsze algorytmy nie zastąpią świadomego człowieka.

Wierzymy, że skuteczne bezpieczeństwo to nie strach, lecz zrozumienie. Dlatego wszystkie nasze komunikaty tworzymy prostym językiem, pokazując konkretne przykłady i zachowania, które mogą być groźne. Uczymy klientów, by zawsze weryfikowali ekran autoryzacji, by nigdy nie podawali kodów BLIK ani danych logowania poza aplikacją banku, logowali się do aplikacji bankowych tylko z zaufanych zaktualizowanych stacji czy telefonów, korzystali z silniejszych mechanizmów autoryzacji jak np. biometria.  Czujności nigdy dość, zawsze warto potwierdzić za pomocą innego kanału, czy np. prośba o podanie kodu BLIK nie pochodzi przypadkiem od przestępcy. Naszym celem jest nie tylko ochrona środków, ale także zmiana kultury korzystania z bankowości cyfrowej – z bezrefleksyjnej na uważną. Dlatego rozwijamy rozwiązania, które podpowiadają, ostrzegają i pomagają podejmować decyzje bez pośpiechu.

Technologia może chronić, ale to człowiek jest pierwszą linią obrony. Dlatego w Nest Banku stawiamy na edukację i świadomość oraz powtarzamy: zanim klikniesz – sprawdź.

Źródło:
Wojciech Boczoń
Wojciech Boczoń
analityk Bankier.pl

Ekspert z zakresu bankowości. Autor komentarzy, poradników, artykułów i raportów o bankowości skierowanych zarówno do branży, jak i jej klientów. Redaktor prowadzący branżowego serwisu PRNews.pl. Autor cyklu raportów "Polska bankowość w liczbach". Dziennikarz Roku 2013 według Kapituły Konkursu IX Kongresu Gospodarki Elektronicznej przy Związku Banków Polskich. Dwukrotnie nominowany do nagrody Dziennikarskiej im. Mariana Krzaka oraz laureat tej nagrody w 2014 r. Finalista Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Clubu Polska za 2019 r. Tel. 881 083 389.

Tematy
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
nierzad
znamy to wszystko,od 1989 rządy zarządzają strachem na naszym narodzie
peluquero
i tak nic nie przebije grabieży w postaci inflacji
część agregatu M2 czyli leżaca na depozytach i w tapczanie kasa 1,3 bln zł * inflacja procent składany ostatnich 5 lat minimum 30% (i to bardzo ostrożnie) mamy 390 mld zł

Powiązane: Scamming out

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki