Trend osłabienia polskiej waluty nie wytraca impetu. W środę za euro płacono ponad 4,34 złotego i była to najwyższa cena od stycznia. Doszliśmy do momentu, gdy złoty słabnie niezależnie od kierunku obranego przez parę euro-dolar.


O 15:00 za euro trzeba było zapłacić 4,3424 złotego, czyli niespełna pół grosza więcej niż na zamknięciu wtorkowych notowań i o 3,25 grosza więcej niż przed weekendem. Przed południem europejska waluta osiągnęła nawet cenę 3,3443 zł., co było najwyższym kursem od 15 stycznia.
Od czwartkowej decyzji EBC o obniżeniu stopy depozytowej i przedłużeniu QE kurs EUR/PLN wzrósł o ponad 8 groszy. O ile wcześniej osłabienie złotego było wiązane z deprecjacją euro (spadkiem kursu EUR/USD), o tyle w ostatnich dniach polska waluta słabnie, mimo że euro zyskuje względem dolara.


Notowania dolara spadły do 3,955 zł. Frank szwajcarski kosztował 4,01 zł, a funt brytyjski 5,98 zł. W rezultacie polski koszyk walutowy obliczany jako średnia arytmetyczna notowań EUR, USD, CHF i GBP utrzymał się w pobliżu 11-letniego maksimum z końcówki listopada.