W ocenie zarządu GPW wszystkie istotne elementy procedury dopuszczenia do obrotu papierów wartościowych emitowanych przez GetBack zostały wykonane w sposób prawidłowy. Nagroda przyznana windykacyjnej spółce opierała się na mierzalnych kryteriach, wyliczonych na podstawie danych firmy za 2017 rok - podała GPW w komunikacie prasowym.


Według raportu Najwyższej Izby Kontroli GPW wprowadziła papiery GetBack do obrotu zgodnie z przepisami, ale brak było faktycznego nadzoru nad przygotowaniem opinii w sprawie dopuszczenia obligacji i akcji GetBack do obrotu giełdowego. Zarząd Giełdy wzmocnił też wizerunek windykacyjnej spółki, przyznając jej w lutym 2018 roku nagrodę.
NIK: KNF nie zapewniła ochrony przed GetBackiem

Instytucje państwowe, a w szczególności KNF, nie zapewniły skutecznej ochrony konsumentów przed niezgodną z prawem działalnością GetBacku; ich działania były nieadekwatne do istoty i skali zagrożeń oraz nie w pełni rzetelne - ocenia raport Najwyższej Izby Kontroli.
"W ocenie zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, wszystkie istotne elementy procedury dopuszczenia do obrotu papierów wartościowych emitowanych przez spółkę GetBack S.A. zostały wykonane w sposób prawidłowy, a stwierdzone przez Najwyższą Izbę Kontroli omyłki pisarskie pozostawały bez wpływu na podjęte decyzje" - napisano w stanowisku giełdy.
"Rozpatrywanie wniosku spółki o dopuszczenie do obrotu na GPW jest procesem wieloetapowym. Wniosek podlega analizie przez kilka komórek merytorycznych GPW. Analiza odbywa się w oparciu o złożone przez emitenta dokumenty, w tym prospekt i opinię firmy inwestycyjnej (biura maklerskiego). Uwzględniane są także publicznie dostępne informacje, które mogą mieć znaczenie dla oceny spełnienia przez spółkę kryteriów dopuszczenia do obrotu. Zaakceptowana i podpisana przez osoby nadzorujące te komórki rekomendacja dotycząca wniosku, przekazywana jest zarządowi giełdy wraz ze sporządzonymi opiniami. Dopuszczenie akcji GetBack do obrotu giełdowego nastąpiło zgodnie z obowiązującymi przepisami" - dodano.
NIK(t) nie pamięta o akcjonariuszach GetBacku

Najwyższa Izba Kontroli w raporcie dotyczącym GetBacku punktuje nieprawidłowości, które doprowadziły m.in. do straty pieniędzy przez obligatariuszy spółki. Dobrze, że raport ten w końcu ujrzał światło Najwyższa Izba Kontroli w raporcie dotyczącym GetBacku punktuje nieprawidłowości, które doprowadziły m.in. do straty pieniędzy przez obligatariuszy spółki. Dobrze, że raport ten w końcu ujrzał światło dzienne. Szkoda, że ponownie zapomina się o innej duże grupie poszkodowanych - akcjonariuszach.
W ocenie zarządu GPW nagroda przyznana GetBackowi opierała się na mierzalnych kryteriach, wyliczonych na podstawie danych spółki za 2017 rok.
"GPW, tak jak inni uczestnicy rynku, dokonując oceny GetBack, opierała się na informacjach publicznie dostępnych, w tym w szczególności na zatwierdzonych przez nadzorcę prospektach emisyjnych spółki, opinii biura maklerskiego, ocenach agencji ratingowych, a także na informacjach przekazywanych przez emitenta w raportach publicznych i okresowych" - napisano.
GPW rozważa możliwość przyszłego rozszerzenia procesu oceny podmiotów na potrzeby przyznawania nagród poprzez uzupełnienie analizy ilościowej dodatkowym elementem jakościowym. Rozwiązanie to jest obecnie przedmiotem analizy wewnętrznej GPW.
Według zarządu GPW zadziałała w sprawie GetBack najszybciej, jak to było możliwe. 16 kwietnia 2018 roku, czyli w dniu, w którym pojawiła się informacja o możliwości manipulacji informacjami przez GetBack, giełda natychmiast zawiesiła notowania akcji i obligacji spółki na żądanie Komisji Nadzoru Finansowego, która sprawuje nadzór nad obowiązkami informacyjnymi spółek giełdowych. (PAP Biznes)
epo/ osz/