Z badań przeprowadzonych przez CBOS wynika, że tylko 10 proc. kobiet spodziewa się awansu. Jako przyczynę wskazują fakt, że w ich firmach w ogóle nie planuje się awansu lub, że firma w której pracują jest zbyt mała. Tylko nieliczne jako przyczynę braku możliwości awansu wskazały dyskryminację płciową.
Kobiety pracujące w większym miastach, takich jak Warszawa mają większe szanse na uzyskanie awansu. Spowodowane jest to m.in. tym, że pracują w dużych korporacjach. Jednocześnie w większym stopniu mogą odczuwać dyskryminację związaną z brakiem awansu.
W mniejszych miastach kobiety mają ograniczone możliwości pięcia się po drabinie kariery. Jak podaje CBOS, w małych miejscowościach znaczna liczba kobiet pracuje w edukacji. Edukacja zaś to branża, która nie oferuje dużych możliwości awansu. Liczna grupa respondentek pracuje także w handlu i usługach osobistych lub pracuje na stanowiskach robotniczych, gdzie możliwości awansu też są bardzo ograniczone.
Problemy związane z dyskryminacją kobiet w awansie na stanowiska kierownicze dotykają przede wszystkim dobrze wykształcone kobiety, szczególnie mieszkanki wielkich miast. To zjawisko w pozostałych, mniejszych miastach jest mniej odczuwalne ze względu na strukturę wykonywanych przez kobiety zawodów i związany z nim poziom wykształcenia.
Na problem dyskryminacji w uzyskaniu awansu wskazuje duża liczba mieszkanek wsi. 42 proc. uważa, że Panie mają gorzej od Panów w robieniu kariery, 34 proc. jest zdania, że te szanse są trochę gorsze, a 8 proc. – że dużo gorsze.
Omawiane badanie zostało przeprowadzone na mieszkankach województwa mazowieckiego. Biorąc pod uwagę siedem branż w województwie mazowieckim, w których znalazło zatrudnienie najwięcej kobiet, największe szanse na zajęcie kierowniczego stanowiska mają kobiety zatrudnione w ochronie zdrowia, a najmniejsze w rolnictwie.
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl
» 36 proc. pracowników boi się, że straci zatrudnienie
» Kobiety są dyskryminowane na rynku pracy
» Kobiecy pomysł na biznes: kuźnia koralików