Pracownicy polskich kolei zapowiedzieli strajk ostrzegawczy na 25 stycznia 2013 r. w godzinach 7.00-9.00. Podczas gdy związkowcy będą protestować, rzesze pracowników nie dojadą do swoich miejsc pracy na czas. Czy pracodawca może w takiej sytuacji wyciągnąć konsekwencje wobec zatrudnionego, który nie stawił się rano w firmie?
foto: OPZZ
PKP ma 4,5 mln zł długu. Jednym z pomysłów na załatanie dziury w kolejowym portfelu ma być cofnięcie 99-procentowych ulg dla emerytowanych pracowników kolei. Zarząd kolei nie przewidział najwidoczniej, że spotka się to z ostrą reakcją ze strony pracowników, którzy postanowią zawalczyć o swoje interesy, organizując strajk. Ruch pociągów będzie zatem utrudniony w piątek 25 stycznia pomiędzy godziną 7.00 a 9.00 rano.
Poranny strajk PKP na złość podróżnikom?
– Początkowo nie chcieliśmy w ogóle organizować strajku. Jednak z powodu jawnej prowokacji ze strony pracodawców zostaliśmy do tego zmuszeni. Przerwa w mediacjach nastąpiła na wniosek pracodawców, a oni w tym czasie zaczęli nakłaniać pracowników do podpisania ankiety, w której oświadczali, że zgadzają się na nowe warunki pracy. Oznaczało to też, że zgadzają się na odebranie im ulg. O godzinie 9.00 rozpoczną się rozmowy z pracodawcami, dlatego strajk został zaplanowany na dwie godziny przed tym spotkaniem – powiedział Henryk Grymel, przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność”.
![]() | » Pracownik spóźnił się do pracy? Możesz go zwolnić |
– Na kolei właściwie każdy termin jest niekorzystny. Jeślibyśmy zrobili strajk w święta, to oburzyliby się wszyscy, którzy chcieli akurat w tym terminie dojechać do rodziny. Strajk w Sylwestra nie pasowałby osobom wyjeżdżającym na różnego rodzaju bale i imprezy. Strajk będzie o tej godzinie, żeby został zauważony przez pracodawców PKP.
Czy można wyrzucić pracownika, który spóźnił się do pracy?
Z powodu strajku z pewnością do pracy na czas nie dojedzie wiele osób. Niektórzy zorganizują sobie inny środek transportu. Ale co z tymi, którzy nie mają takiej możliwości?
– Jeśli pracownik nie jest w stanie dotrzeć do pracy z powodu nadzwyczajnej sytuacji, np. strajku kolejarzy, pracodawca zobowiązany jest usprawiedliwić taką nieobecność niezależnie od tego, czy będzie to tylko kilka godzin nieobecności, czy cały dzień. Podstawą prawną jest rozporządzenie ministra pracy i polityki socjalnej z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy – powiedziała Katarzyna Pietraszak, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy. W razie takiego spóźnienia, pracownik może bowiem powołać się na przesłankę społeczną - dodaje Weronika Papucewicz, prawnik w kancelarii Chajec, Don-Siemion & Żyto.
»Zamierzasz zwolnić pracownika? Dostaniesz dotację |
Pracodawca nie ma natomiast obowiązku wypłacenia pracownikowi wynagrodzenia za czas tej nieobecności. Jeśli pracownik nie chce stracić wynagrodzenia za ten dzień, może wziąć urlop na żądanie. O takim zamiarze należy poinformować pracodawcę, choćby telefonicznie, najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu (co do zasady – do chwili przewidywanego rozpoczęcia pracy przez pracownika według obowiązującego go rozkładu czasu pracy).
Bankier.pl
j.niedbal@bankier.pl