Katowicki sąd rozpoznaje we wtorek zażalenie obrońców byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego na stosowane wobec niego środki zapobiegawcze. Po tym, jak sąd zwolnił go z aresztu, prokuratura zdecydowała m.in. o poręczeniu majątkowym i dozorze policji. 29 kwietnia katowicki sąd rejonowy ogłosi swoją decyzję.


Chrzanowski, który jest podejrzany o przekroczenie uprawnień w związku z rozmową z właścicielem Getin Noble Banku Leszkiem Czarneckim, opuścił katowicki areszt 26 stycznia, po spędzonych w nim dwóch miesiącach. Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o przedłużenie okresu aresztowania.
Po tym jak Chrzanowski wyszedł na wolność, prokuratura zastosowała wobec niego 250 tys. zł poręczenia majątkowego, dozór policji oraz zakaz kontaktowania się - zarówno bezpośredniego, jak i pośredniego - z osobami, które w tym postępowaniu są świadkami. Obrońcy byłego szefa KNF zaskarżyli postanowienie w części dotyczącej poręczenia i dozoru, uważając je za bezzasadne. Nie kwestionują zakazu kontaktowania się ze świadkami.
Były szef KNF został zatrzymany 27 listopada ubiegłego roku. W śląskim wydziale Prokuratury Krajowej usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień w związku z rozmową z właścicielem Getin Noble Banku Leszkiem Czarneckim, podczas której omawiano przebieg postępowania KNF w sprawie programu naprawczego dla tego banku. Czarnecki, który nagrał tę rozmowę, na początku listopada ub.r. złożył doniesienie w prokuraturze.
Chrzanowski, który po zatrzymaniu był w prokuraturze przesłuchiwany przed dwa kolejne dni, nie przyznał się do winy. Kierując do sądu wniosek o aresztowanie podejrzanego, prokuratura motywowała go grożącą podejrzanemu surową karą - do 10 lat więzienia - oraz obawą matactwa. W nocy z 28 na 29 listopada Sąd Rejonowy Katowice-Wschód uwzględnił wniosek prokuratury i aresztował podejrzanego na dwa miesiące. Później zażalenia obrony w tej sprawie nie uwzględnił sąd okręgowy.
W związku z upływem terminu aresztu prokuratura zwróciła się do sądu o przedłużenie stosowania tego środka zapobiegawczego o kolejny miesiąc. Tym razem sąd rejonowy nie przychylił się do jej wniosku. Sąd okręgowy nie uwzględnił zażalenia prokuratury na tę decyzję i utrzymał ją w mocy.
Jak podawała po przesłuchaniu Chrzanowskiego Prokuratura Krajowa, podczas spotkania z Czarneckim ówczesny szef KNF zaproponował biznesmenowi "zatrudnienie Grzegorza Kowalczyka w charakterze prawnika w Getin Noble Bank SA na okres 3 lat oraz przekazał Leszkowi Czarneckiemu informację, że zatrudnienie to będzie skutkować przychylnością Komisji Nadzoru Finansowego w czasie realizacji programu naprawczego Getin Noble Bank SA".
Chrzanowskiemu postawiono zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - przewodniczącego KNF - w celu osiągnięcia korzyści osobistej i majątkowej przez inną osobę. Jak wyjaśniła prokuratura, zgodnie z uchwałą KNF przewodniczący Komisji był zobowiązany "do powstrzymania się od prowadzenia jakichkolwiek spraw osobistych, które mogłyby kolidować lub wskazywać na konflikt z wypełnianiem przez niego obowiązków członka Komisji Nadzoru Finansowego oraz do powstrzymania się od podejmowania działań, które mogłyby narazić Komisję Nadzoru Finansowego na utratę zaufania".
autor: Krzysztof Konopka