REKLAMA

Rzecznik Finansowy o GetBacku: Liczymy, że banki zrekompensują klientom straty

Wojciech Boczoń2018-08-14 14:51analityk Bankier.pl
publikacja
2018-08-14 14:51

Rzecznik Finansowy zachęca do składania reklamacji na podmioty finansowe, które wprowadzały klientów w błąd przy sprzedaży obligacji GetBacku. Liczy na to, że banki zachowają się podobnie jak Altus TFI, które odkupiło od inwestorów feralne papiery windykatora.

- Wciąż liczymy, że w przypadkach misselingu banki jednak wezmą na siebie odpowiedzialność i zrekompensują nabywcom poniesione straty – mówi Marcin Jaworski z biura Rzecznika Finansowego. - Mamy przecież przykłady z rynku TFI, w których udziałowcy funduszu odkupili od inwestorów obligacje GetBacku. Oczywiście misseling dziś jest trudny do udowodnienia. Z dokumentów, które do nas trafiają widać, że tylko cześć osób ma SMS-y czy e-maile wskazujące na to, że byli wprowadzani w błąd co do charakteru inwestycji. Stąd przy tej okazji postulujemy wprowadzenie obowiązku nagrywania rozmów sprzedażowych – dodaje.

fot. Katarzyna Waś-Smarczewska / / Bankier.pl

Rzecznik Finansowy nie może przeprowadzić postępowania dowodowego, jak to robią sądy. Może jednak wydać tzw. istotny pogląd w danej sprawie. Im więcej osób będzie informowało o wykorzystanych przez banki technikach sprzedaży, tym ten pogląd będzie skuteczniejszy. To może z kolei uprawdopodobnić stanowisko klienta i być argumentem na jego korzyść. - Wciąż jednak mamy nadzieję, że banki będą uznawały roszczenia klientów, więc nie będzie potrzeby korzystania z drogi sądowej i naszego wsparcia w postaci istotnego poglądu – mówi Jaworski.

Warto skorzystać z postępowania polubownego

Przypomina, że klienci mogą też skorzystać postępowania polubownego. Jest ono oparte o zasadę poufności, prowadzone z wykorzystaniem technik mediacji i koncyliacji. Niewykluczone, że banki będą bardziej skłonne zawierać ugody w tym trybie. - Na razie z tego trybu korzystają pojedynczy klienci, podczas gdy w trybie interwencyjnym mamy na koniec lipca już 67 wniosków. Oczywiście z postępowania polubownego można skorzystać po wyczerpaniu trybu interwencyjnego – mówi przedstawiciel Rzecznika Finansowego.

Zebrane przez RF informacje mogą posłużyć do podjęcia działań przez inne urzędy jak np. UOKiK. Premier Mateusz Morawiecki wyznaczył prezesa UOKiK-u do koordynacji działań jego urzędu, Komisji Nadzoru Finansowego i Rzecznika Finansowego w sprawie poszkodowanych obligatariuszy. Spotkania te już się odbywają, a przedstawiciele Rzecznika brali udział m.in. w pracach nad formularzem i wzorem reklamacji, które są obecnie dostępne na stronie https://finanse.uokik.gov.pl/strona-glowna/obligacje

Banki odrzucają reklamacje

Z informacji napływających do redakcji Bankier.pl wynika, że na razie banki odrzucają część reklamacji dotyczących procesu sprzedaży obligacji GetBack. Argumentują to faktem, że sprzedaż prowadzona była prawidłowo, a klienci byli świadomi ryzyka. Dodają ponadto, że klienci nie ponieśli jeszcze żadnej straty, a klienci nie mogą żądać od nich zwrotu pieniędzy, bo banki fizycznie ich nie przyjęły – zostały ulokowane w papiery wartościowe.

Do końca lipca do biura Rzecznika Finansowego wpłynęło 67 wniosków z prośbą o podjęcie interwencji, przy czym blisko połowa w samym lipcu. Zdecydowana większość wniosków, bo aż 52, dotyczy Idea Banku i marki Lion’s Bank. 6 wniosków dotyczy Getin Noble Banku, 3 - Noble Securities, pozostałe pojedyncze sprawy odnoszą się do działalności Polskiego Domu Maklerskiego i samego GetBacku.

Źródło:
Wojciech Boczoń
Wojciech Boczoń
analityk Bankier.pl

Ekspert z zakresu bankowości. Autor komentarzy, poradników, artykułów i raportów o bankowości skierowanych zarówno do branży, jak i jej klientów. Redaktor prowadzący branżowego serwisu PRNews.pl. Autor cyklu raportów "Polska bankowość w liczbach". Dziennikarz Roku 2013 według Kapituły Konkursu IX Kongresu Gospodarki Elektronicznej przy Związku Banków Polskich. Dwukrotnie nominowany do nagrody Dziennikarskiej im. Mariana Krzaka oraz laureat tej nagrody w 2014 r. Finalista Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Clubu Polska za 2019 r. Tel. 881 083 389.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (21)

dodaj komentarz
dzyszla
Czy to ostatni sygnał, żeby zabierać stamtąd swoje pieniądze?
eagleeye
Kolejne bajkopisarstwo dla zamydlenia przewału.Szkoda ze to opowiada urzednik no ale coź jakby co to powiedział cokolwiek aby nie było.Szkoda ze ten rzecznik moze ingerować w sprawy do pewnej kwoty bo powyzej pułapu umywa ręce
maacwin
Dystrybutorzy sprzedawali obligacje Getback jako instrumenty o niskim ryzyku inwestycyjnym i na tym polega cały przekręt. MiFID jest całkowicie drugorzędne, zresztą jak się okazuje MIFID chroni dystrybutorów a nie inwestorów, a założenie miało być inne. Rzecznik praw finansowych albo jest idiotą albo świadomie manipuluje informacjami.Dystrybutorzy sprzedawali obligacje Getback jako instrumenty o niskim ryzyku inwestycyjnym i na tym polega cały przekręt. MiFID jest całkowicie drugorzędne, zresztą jak się okazuje MIFID chroni dystrybutorów a nie inwestorów, a założenie miało być inne. Rzecznik praw finansowych albo jest idiotą albo świadomie manipuluje informacjami. W mojej ocenie głównym winowajcą tego bałaganu jest audytor sprawozdań finansowych czyli Deloitte i po trochu KNF o tyle, że mogło zrobić więcej niż wymagają tego przepisy, ale tam zawsze byli urzędasy pracujący od 08:00 do 16:00 niezależnie od opcji rządzącej. Ciekawe jest też, że Wiceprezes Zarządu Deloitte Polska, Mariusz Szkaradek , który podpisywał się pod opinią biegłego rewidenta Get Back , został powołany w czerwcu 2017 na Wiceprezesa Zarządu Grtin Noble z dniem 1 października 2017 , ale we wrześniu 2017 nagle zrezygnowała z objęcia funkcji, czy to zwykły zbieg okoliczności ?.A swoją drogą apelowanie do banków , szczególnie z grupy LC o zwrot kasy tylko ośmiesza Rzecznika.
mhm
„Dystrybutorzy sprzedawali obligacje Getback jako instrumenty o niskim ryzyku inwestycyjnym”
— trzeba by to udowodnić, wydaje się, że taka sprzedaż byłaby trudna do przeprowadzenia.

„MIFID chroni dystrybutorów a nie inwestorów”
— no nie wiem, MiFID jednak gwarantuje np., że obligacji korporacyjnych nie kupi osoba, która
„Dystrybutorzy sprzedawali obligacje Getback jako instrumenty o niskim ryzyku inwestycyjnym”
— trzeba by to udowodnić, wydaje się, że taka sprzedaż byłaby trudna do przeprowadzenia.

„MIFID chroni dystrybutorów a nie inwestorów”
— no nie wiem, MiFID jednak gwarantuje np., że obligacji korporacyjnych nie kupi osoba, która nie wie, że inwestycja w obligacje korporacyjne wiąże się z ryzykiem utraty kapitału.
No, chyba że klient podrobił dokumentację, np. podpisał się pod ankietą wypełnioną przez pracownika banku, ale wtedy mamy doi czynienia z fałszowaniem dokumentów bankowych, czyli przestępstwem (casus prezydent Łodzi).
r4t10
Równie skuteczne byłoby "apelowanie Min. Spraw. do złodziejów, żeby oddali wszystkie fanty". :-)
Ten rzecznik to w działaniu jeden z najzabawniejszych urzędów.
len1
A tak to na pewno zadziała. Z bankami jeszcze nikt nie wygrał. Chyba ze się udowodni oszustwo lub Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem itd. ale to trudne do udowodnienia jak się dobrowolnie składa podpisy o świadomym ryzyku.
marekrz
Liczyć na to, że bank uwzględni taką reklamację to jak liczyć na to, że polska drużyna zostanie mistrzem Champions League.
czarny_kuskus
Z prawnego puntu widzenia nikt póki co nie poniósł straty to po pierwsze. Po drugie dlaczego banki mają być obciążone ryzykiem klienta? Czy klient dzielił się zyskiem od odsetek z bankiem?
marekrz
O co ci chodzi. Normalny proces reklamacji. Klient przyszedł po lokatę, a bank sprzedał mu inny produkt zamiast lokaty. Niech teraz oddaje kasę złodziej.
czarny_kuskus odpowiada marekrz
Chyba nie wiesz jak wygląda zawarcie umowy o obligacje. Ankieta, ankieta MIFID, oświadczenia o ryzyku a na koniec 30 stron dokumentacji samych obligacji. Właśnie po to, aby nikt nigdy, nikomu nie zarzucił że nie wie co bierze. Ale ty nadal zgrywaj naiwniaka, który wierzy w te bajki opowiadane przez "zmanipulowanych" który Chyba nie wiesz jak wygląda zawarcie umowy o obligacje. Ankieta, ankieta MIFID, oświadczenia o ryzyku a na koniec 30 stron dokumentacji samych obligacji. Właśnie po to, aby nikt nigdy, nikomu nie zarzucił że nie wie co bierze. Ale ty nadal zgrywaj naiwniaka, który wierzy w te bajki opowiadane przez "zmanipulowanych" który podpisali dokumenty "nieświadomie" :)

Powiązane: Afera GetBack

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki