REKLAMA

Rosjanie protestują. Chcą wypłaty pensji

2015-04-22 11:07
publikacja
2015-04-22 11:07
Rosjanie protestują. Chcą wypłaty pensji
Rosjanie protestują. Chcą wypłaty pensji
fot. Ueslei Marcelino / / FORUM

Międzynarodowe sankcje, konflikt na wschodzie Ukrainy i spadające ceny ropy naftowej i gazu wpływają na sytuację gospodarczą Rosji i prowadzą do protestów różnych grup zawodowych, które nie otrzymują wynagrodzeń - relacjonuje w środę "New York Times".

(EastNews)

Dziennik w reportażu zwraca uwagę, że ostatnio protestowali nauczyciele na wschodzie kraju, w centrum pracownicy przemysłu metalurgicznego, w Petersburgu zatrudnieni w fabryce motoryzacyjnej, a na Syberii budowlańcy i inżynierowie. "Po miesiącach frustracji gospodarką uginającą się pod ciężarem międzynarodowych sankcji i spadających cen energii, pracownicy w całej Rosji zaczynają protestować przeciwko niewypłaconym pensjom; stanowi to pierwszy ogólnopaństwowy sprzeciw wobec polityki finansowej Władimira Putina" - napisał Andrew E. Kramer w "NYT".

W reportażu podkreślono, że szczególnie trudna sytuacja panuje na rosyjskiej prowincji i w mniejszych miastach, w których los mieszkańców zależy często od jedynej fabryki działającej w okolicy. Tymczasem pogarszająca się sytuacja budżetowa, malejące wpływy i zamówienia prowadzą do sytuacji, w której wielu pracowników jest wysyłanych na bezpłatne urlopy, ponieważ ich zakłady szukają oszczędności. Ciężka sytuacja panuje także w sektorze publicznym, gdzie np. nauczyciele i pracownicy poczty muszą liczyć się z cięciami w ich wynagrodzeniach, wynikającymi z problemów budżetowych.

Suma niewypłaconych pensji i zaległości w wypłatach sięgnęła 1 kwietnia ok. 56 mln dolarów - szacują rosyjskie służby statystyczne cytowane przez "NYT". Dziennik przypomina, że stanowi to wzrost o 15 proc. względem poprzedniego roku, jednak eksperci uważają, iż dane te nie oddają pełni problemu.

Kramer relacjonuje, że mimo braku wypłat część z protestujących była nakłaniana przez lokalne władze, aby wrócili do zajęć z przyczyn patriotycznych, ponieważ ich zdaniem brak pensji "nie jest wystarczającym powodem, żeby nie przyjść do pracy".

W reportażu opublikowanym w "NYT" dziennikarz zwraca uwagę, że w przeciwieństwie do wystąpień w Moskwie z 2011 roku obecne protesty nie mają charakteru politycznego, a ekonomiczny i dlatego mogą stanowić problem dla władz rosyjskich. (PAP)

lm/ ro/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (26)

dodaj komentarz
~kasia
Nic dziwnego, każdy zasługuje na wynagrodzenie za wykonaną pracę! Sama znalazłam się jako pielęgniarka w podobnej sytuacji, Dyrektor zasłaniając się problemami szpitala 2 miesiące nie wypłacał pensji, gdyby nie szybka pożyczka z ferratum banku, byłoby kiepsko. A w życiu takie rzeczy się zdarzają i wyjścia nie ma. Rachunki trzeba opłacić.
~Dżejms
Przyznam że nie rozumiem. Bo tak - mówią że Rosja to taki dziki wschód, że nie można im wierzyć, że mogą to albo tamto itd a jakoś nie mogą druknąć paru rubli? Amerykanie mogą QE w jakichś astronomicznych ilościach a ci nie mogą drukować? Dziwy panie i panienki.
~MacGawer
Ależ oni też drukują, od dawna. Już w 2012r mieli ponad 6% inflację, choć w tym czasie raportowali nadwyżkę handlową i budżetową. Problem w tym, że drukowane ruble najpierw trafią do utrzymanków budżetu czyli resortów siłowych, administracji i emerytów. Nastepnie wezmą je hadlowcy, później hurtownicy, a pzremysł jest na szarym koncu.Ależ oni też drukują, od dawna. Już w 2012r mieli ponad 6% inflację, choć w tym czasie raportowali nadwyżkę handlową i budżetową. Problem w tym, że drukowane ruble najpierw trafią do utrzymanków budżetu czyli resortów siłowych, administracji i emerytów. Nastepnie wezmą je hadlowcy, później hurtownicy, a pzremysł jest na szarym koncu. Gdy inflacja przekracza 10% rocznie czas dotarcie do samego dołu jest na tyle znaczący, że po prostu może zabraknąć kasy na wypłaty bo jeszcze nie dotarła. Do tego dochodzi kwestia cen niedopasowanych do nowej sytuacji, cześć powinna wzrosnąć, częśc spaść i może wtedy w Rosji będzie tak wyczekiwana stagnacja.
~ppp
Nie wiem jaka jest prawda ale zarówno w amerykańskich jak i rosyjskich "ekspertów" nie wierzę. Propagandę mam cały czas ale ostatnio się tak nasiliła, że ciężko cokolwiek słuchać, oglądać czy czytać. Rosjanie wytrzymali ZSRR i Putina też przetrzymają a wręcz będą popierali bo tęsknią za propagandą tamtych lat. Ameryka jest Nie wiem jaka jest prawda ale zarówno w amerykańskich jak i rosyjskich "ekspertów" nie wierzę. Propagandę mam cały czas ale ostatnio się tak nasiliła, że ciężko cokolwiek słuchać, oglądać czy czytać. Rosjanie wytrzymali ZSRR i Putina też przetrzymają a wręcz będą popierali bo tęsknią za propagandą tamtych lat. Ameryka jest znacznie gorsza bo chce za wszelką cenę kontrolować cały świat. Co będzie czas pokaże bowiem decyzje będą zapadały nad naszymi głowami i nikt się nas o zdanie pytał nie będzie. Sugeruję włączyć myślenie.
~plazowicz
Ojej tyle rezerw, rubel twardy że można diamenty szlifować, brak deficytu ...a co ja tutaj czytam? Praca za friko ku chwale kacapskiej ojczyny... pfff W kabarecie by tego nie wymyślili. A trole jak zwykle nie w humorze i wyją na "usrael", jak do księżyca.
~plazowicz
ja jestem trollowicz kacapowicz piszę tu komenty, ale nie za friko jak ci głupi ruscy. hojnie mnie opłacają
~hieronim
Kto to jest "ekspert"?
Ten, który powie, że zaległości obliczone na 56 mln "nie oddają pełni problemu".
~Rolnik
Źle się dzieje jeszcze dojdzie do rewolucji i ktoś naciśnie guzik i będzie armagedon.
~Antywojna
Duma z zajęcie Krymu już nie smakuje?
A może nie syci?
pozdrawiam.

Powiązane: Wojna w Ukrainie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki