

Moskwa wprowadziła embargo na reeksport polskiej produkcji roślinnej. Decyzja Federalnej Agencji Nadzoru Weterynaryjno i Fitosanitarnego obowiązuje już od 6 października, ale dopiero dziś poinformowały o niej rosyjskie media.

Rosyjscy inspektorzy oskarżyli Polskę, że pod przykrywką reeksportu wysyła do Rosji swoje towary objęte embargiem. Rzecznika Rossielhoznadzoru Julia Trofimowa tłumaczy, że chodzi o towary, które były wyprodukowane w innych krajach i przeładowywane w Polsce, przed dalszą drogą do Rosji. Urzędniczka twierdzi, że ujawniono przypadki, że pod przykrywką takich właśnie towarów, polscy eksporterzy wysyłali do Rosji rodzimą produkcję.
Zakaz reeksportu z Polski dotyczy całej produkcji roślinnej, a także nasion. Tego typu zakaz najbardziej uderza w polskich przewoźników oraz węzły przeładunkowe. Zgodnie z decyzją Rossielhoznadzoru, teraz owoce, warzywa i nasiona, które jadą do Rosji nie mogą być przewożone przez terytorium naszego kraju.
Na początku sierpnia Rosja poinformowała, że wprowadza zakaz sprowadzania owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE.
1 sierpnia Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) powiadomiła o wprowadzeniu "czasowego ograniczenia wwozu do Rosji z Polski" owoców i warzyw. Wprowadzony od 1 sierpnia zakaz dotyczy m.in. świeżych jabłek, gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki, brokułów), kalafiorów. Zakaz dotyczy też polskiej produkcji warzywno-owocowej wwożonej do Rosji z państw trzecich.
PAP/Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Maciej Jastrzębski, Moskwa/mcm/